REKLAMA

Wszystko, co wiemy o iPhonie 8 (czy jak on tam się będzie nazywał)

Nie minęło nawet pół roku od premiery iPhone'a 7, a już krążą plotki na temat jego następcy. Podsumujmy, jakie informacje na temat nowego telefonu Apple'a trafiły już do sieci.

14.02.2017 10.35
iphone 8
REKLAMA
REKLAMA

iPhone 7 i iPhone 7 Plus mogły dla wielu osób okazać się rozczarowaniem. Co prawda telefony sprzedały się jak zwykle na pniu i w ostatnim kwartale minionego roku pozwoliły Apple'owi osiągnąć rekordowe wyniki finansowe, ale projektanci nowego modelu nie zaskoczyli nas zupełnie nowym designem obudowy.

Teraz oczekiwania wobec firmy Apple są ogromne.

To już najwyższy czas, by firma zaprezentowała nowy projekt. Ostatnie trzy generacje wyglądają bardzo podobnie - na tyle, że złośliwcy mówią o iPhonie 7 używając nazwy iPhone 6ss. Większy wariant z 5,5-calowym ekranem jest do tego wręcz karykaturalnie ogromny w porównaniu do konkurencji z Androidem.

Do premiery kolejnego iPhone'a, jeśli Apple utrzyma roczny cykl wydawniczy, zostało jeszcze 7 miesięcy. Do sieci trafia jednak już teraz coraz więcej mniej lub bardziej wiarygodnych plotek na temat tej konstrukcji. Postanowiłem podsumować w jednym miejscu to, czego do tej pory się dowiedzieliśmy.

iPhone Apple udział w rynku 2016 class="wp-image-542599"

Jak będzie się nazywał następca iPhone'a 7?

Do tej pory nazewnictwo iPhone'a dostosowane było do cyklu tick-tock. Do niedawna w podobny sposób do nowych generacji sprzętów podchodził w segmencie procesorów Intel.

U Apple'a w latach parzystych pojawiał się kolejny iPhone z nowym numerem i nową obudową. W latach nieparzystych jego następca z dopisaną do nazwy literką s.

Usprawnienia w modelach z lat nieparzystych dotyczyły przede wszystkim podzespołów.

Premiera iPhone'a 7 wywróciła zmieniła ten cykl wydawniczy. Co prawda w nazwie użyto kolejnej liczby, ale obudowa praktycznie się nie zmieniła w porównaniu do obu poprzedników.

Powoduje to słuszny zamęt - jak Apple teraz z tego wybrnie? Zdziwiłbym się, jeśli kolejny iPhone wydany na dziesięciolecie istnienia marki nazywałby się iPhone 7s.

Nazwa iPhone 7s pasowałaby do modelu nawiązującego stylistyką do poprzednich trzech iPhone'ów, ale pora na nowy projekt.

Możliwe, że iPhone 7s nigdy się nie pojawi. W sieci pojawiły się też plotki, jakoby w dekadę od debiutu miał pojawić się iPhone X, gdzie X to nie byłaby litera, a rzymska dziesiątka.

Nazwa iPhone X przykuwa uwagę, ale nie brzmi zbyt przekonująco zwłaszcza w kontekście zmiany nazwy systemu OS X na macOS. Stawiam na to, że kolejnym telefonem będzie po prostu iPhone 8.

Nie zdziwiłbym się jednak, jakby pojawiły się teraz aż trzy telefony.

iPhone 7s i iPhone 7s Plus mogłyby być bezpośrednimi następcami zeszłorocznych modeli. Wykonane byłyby bardzo podobnie do znanych już urządzeń. Apple oferowałoby te dwa telefony w tych samych cenach, co dotychczasowe produkty.

iPhone 8/iPhone X mógłby zadebiutować jako osobne urządzenie z jeszcze wyższego pułapu cenowego przekraczającego 1000 dol. w jednym rozmiarze. Tutaj mógłby trafić panel OLED, system bezprzewodowego ładowania i nowy typ akumulatora.

Waltr 2 - zgrywanie danych na iPhone'a bez iTunes class="wp-image-530819"

iPhone 8 ma zaoferować bezprzewodowe ładowanie.

To oczywiście nie jest potwierdzone i do dnia premiery telefonu nie będziemy mieć pewności, że to prawda. Fani Apple'a z pewnością chętnie zobaczyliby taką nowość. Wejście przez Apple'a w świat bezprzewodowego ładowania mogłoby odbyć się z korzyścią dla całej branży. Do tej pory próby popularyzacji ładowania indukcyjnego poczynione przez inne firmy spaliły na panewce.

Apple był jedną z niewielu marek, która nie eksperymentowała z tym rozwiązaniem w swoich produktach i do tej pory nie zainteresowało to konsumentów na szeroką skalę. Kilka lat temu ładowanie indukcyjne wydawało się to przyszłością w świecie smartfonów i gadżetów elektronicznych, ale od kilku generacji urządzeń nie oferują tego nawet topowe modele telefonów.

Moduł bezprzewodowego ładowania w iPhone 8 mógłby być renesansem tej technologii.

To oczywiście mogłoby się stać przy założeniu, że Apple nie zastosowałby własnego standardu, a postawił na rozwiązanie otwarte, z którego mogliby skorzystać również inni producenci. Jeśli w kawiarniach i restauracjach mają pojawić się stoły ładujące smartfony, które będą czymś więcej niż ciekawostką, to nie powinny być kompatybilne z produktami wyłącznie jednej firmy. Lightning jest wystarczającym dowodem, że to złe podejście.

Nie wiadomo jednak, w którą stronę pójdzie Apple, jeśli plotki o bezprzewodowym ładowaniu się potwierdzą. Z jednej strony firma korzysta z własnościowego złącza Lightning, ale w przypadku sieci bezprzewodowych projektanci z Cupertino dostosowali się do reszty świata. Nadzieję na to, że iPhone 8 będzie wspierał otwarty standard, daje przyłączenie się Apple'a do Wireless Power Consortium, ale to żaden dowód.

Jak mogłoby wyglądać bezprzewodowe ładowanie iPhone'a?

Doniesienia w tej sprawie są sprzeczne. Wedle niektórych plotek Apple miałoby planować wprowadzenie zupełnie nowego rozwiązania, które nie wymagałoby umieszczania telefonu na specjalnej macie ładującej jak w przypadku telefonów z Androidem wydawanych lata temu. Niewykluczone jednak, że Apple wykorzysta zwykłe ładowarki indukcyjne, czyli istniejącą już technologię.

Nie oznaczałoby to jednak i tak, że ładowarka bezprzewodowa Apple'a byłaby zgodna ze standardem Qi. Apple Watch wykorzystuje jego zmodyfikowaną wersję i możliwe, że iPhone 8 będzie na tym bazować. Nawet jak tak się stanie, standardowym sposobem ładowania telefonu i tak miałby pozostać kabel Lightning, a ładowarka bezprzewodowa nie byłaby dołączona do zestawu.

iPhone 8 iPhone 7s bateria class="wp-image-544446"
źródło: macrumors.com

iPhone 8 to także lepsza bateria.

Wbudowana w iPhonie 7 niewymienna bateria (a dokładniej mówiąc akumulator, chociaż Apple sam niepoprawnie podpisuje ten komponent jako baterię w menu telefonu) ma niewystarczającą pojemność. Z tego powodu, jeśli ktoś intensywnie używa urządzenia, to musi je ładować kilka razy w ciągu dnia.

Sam ze względu na akumulator zdecydowałem się na iPhone'a 7 Plus, w którym ogniwo zasilające ma na tyle dużą pojemność, by telefon nie rozładowywał mi się poza domem. Nadal dbam o to, by nie wychodzić z telefonem nie naładowanym do pełna i noszę awaryjnie powerbank, ale praktycznie go nie używam.

Z chęcią wróciłbym do mniejszego iPhone'a, jeśli oba modele oferowałyby podobny czas pracy.

Wedle ostatnich doniesień ten problem ma odejść do przeszłości. iPhone 8 w mniejszym rozmiarze ma zaoferować akumulator o pojemności 2700 mAh przy 5-calowej przekątnej i wymiarach zewnętrznych zeszłorocznego modelu. To niemal o połowę więcej niż oferuje iPhone 7 i prawie tyle, co w iPhonie 7 Plus z 5,5-calowym ekranem o znacznie większych gabarytach.

Apple miałby to osiągnąć, umieszczając w telefonie akumulator w kształcie litery L i zmniejszając pozostałe podzespoły. Nie dam jednak wiary tym plotkom, póki taki telefon nie trafi do sprzedaży. Co roku Apple obiecuje fenomenalny czas pracy na jednym ładowaniu. Do tej pory zamiast poprawić go w iPhonie, pogorszono go w przypadku komputerów MacBook Pro.

iphone 7 plus apple class="wp-image-520935"

iPhone 8 może zostać wyposażony w ekran OLED.

Zmiany w nowym iPhonie dotyczyć będą nie tylko kwestii ładowania. Jedną ze spodziewanych nowości w iPhonie 8 są nowe wyświetlacze wykonane w technologii OLED o przekątnej długości 5 cali. Ich dostawcą miałby być Samsung. Takie ekrany miałyby jeszcze lepiej odwzorowywać czerń niż dotychczasowe wyświetlacze LCD i cechować się mniejszym poborem prądu.

Wedle plotek Apple podpisał umowę z Samsungiem, który zobowiązał się do dostarczenia nie 100 mln, jak wcześniej podejrzewano, a 160 mln takich wyświetlaczy. W tym kontekście ciekawie brzmią plotki dotyczące prezentacji nie jednego następcy iPhone'a 7, a modeli iPhone 7s i iPhone 7s Plus z panelami LCD oraz jeszcze droższego iPhone'a 8 z wyświetlaczem OLED.

Czy kosztujący 1000 dol. iPhone 8 sprzedałby się w takiej liczbie egzemplarzy?

Rozum podpowiada, że nie ma takiej możliwości, ale pamiętajmy, że mówimy o Apple'u. To firma, która osiągnęła rekordowe wyniki finansowe po wprowadzeniu do sprzedaży telefonu pozbawionego złącza minijack. Klienci, w tym wyżej podpisany, godzą się na to, co producent sobie wymyśli i ochoczo ruszają do sklepów.

Nie wiadomo też, czym jeszcze zaskoczy na Apple w tym roku - jeśli w ogóle zaskoczy, bo w poprzednich dwóch latach firma grała bardzo zachowawczo. Sam liczę na przełom w kwestii ładowania, bo akumulator to najsłabsze nomen omen ogniwo 4,7-calowego iPhone'a 7.

Liczę też na to, że Apple pracuje nad czymś świeżym. Różne plotki sugerują jednak zastosowanie w iPhonie 8 wąskiej ramki, laserowego skanera siatkówki oka, przycisku Home zintegrowanego z ekranem i rozpoznającego kilka stopni nacisku oraz powrót do ostrych krawędzi i szkła na pleckach, niczym w iPhonie 4s.

Jak będzie faktycznie dowiemy się za nieco ponad pół roku, ale od lat wiele informacji o nowych produktach Apple'a trafia do sieci przed oficjalną prezentacją - kto wie, które z powyższych okażą się prawdą, a które zwykłą bujdą.

ZOBACZ: iPhone 7 po kilku dniach

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA