REKLAMA

Czyścił komputer i wysadził mieszkanie. Sprawdź, jak można było tego uniknąć

Media obiega właśnie historia osiemnastolatka, który podczas zwykłego czyszczenia komputera sprężonym powietrzem… wysadził mieszkanie. Wbrew pozorom nie jest to kaczka dziennikarska. Do takiego wypadku można naprawdę łatwo doprowadzić. Wszystkiemu winne jest... sprężone powietrze.

22.12.2016 13.54
Sprężone powietrze nie zawsze jest powietrzem.
REKLAMA
REKLAMA

Do wypadku doszło w mieszkaniu parterowym we Wrocławiu 21.12.2016 r. około godziny 19.00. Jak donosi “Gazeta Wrocławska”, osiemnastolatek zamknął się w łazience i przy pomocy tzw. sprężonego powietrza (puszka o pojemności 750 ml) czyścił swojego laptopa.

Wówczas w niewentylowanym pomieszczeniu doszło do eksplozji. Wybuch naruszył zewnętrzną ścianę budynku, a fragmenty ściany i okna, które wyleciały na ulicę Piwną, uszkodziły zaparkowane nieopodal samochody. Osiemnastolatkowi było konieczne udzielenie pomocy medycznej, ale jego obrażenia nie były poważne. Inne osoby nie ucierpiały w wybuchu.

Wiele osób słabo obeznanych z komputerami nie wierzy w te informacje. Przecież zwykłe powietrze nie może doprowadzić do wybuchu. To prawda. Jeżeli do czyszczenia komputera używane byłoby faktycznie sprężone powietrze, do takiego wypadku by nie doszło. Jednak specyfik ten jest sprzedawany jako niepalne sprężone powietrze, a jego cena jest stosunkowo wysoka.

Czym jest tzw. sprężone powietrze?

Tak naprawdę “sprężone powietrze” to mieszanka palnych gazów, takich jak propan, butan lub izobutan. Ich uwolnienie w pomieszczeniu pozbawionym wentylacji lub w takim, w którym wentylacja działa nieprawidłowo, może doprowadzić do wybuchu. Zwłaszcza jeżeli w pomieszczeniu będzie palić się świeczka lub mieszanka gazów zostanie wypuszczona w kierunku uruchomionego komputera (lub laptopa wyposażonego w akumulator). Wówczas może dojść do zapłonu gazu, który zaowocuje wybuchem.

REKLAMA

Do podobnych wypadków dochodziło już w przeszłości. Jestem przekonany, że ich powodem było sprzedawanie niebezpiecznej, palnej mieszanki gazów jako zwykłego powietrza. Zdecydowana większość użytkowników nie zastanawia się, co faktycznie znajduje się w puszce. Pamiętam, że kiedyś fakt ten wykorzystywały głodne wrażeń dzieci, które za pomocą tzw. sprężonego powietrza się odurzały. Obsługa sklepów komputerowych sprzedawała im ten specyfik bez żadnego problemu i jeszcze cieszyła się, że młodzi ludzie interesują się komputerami.

Używanie “sprężonego powietrza” nie jest niebezpieczne. Należy jednak pamiętać, że tak naprawdę nie ma ono nic wspólnego z prawdziwym powietrzem. Jest po prostu mieszanką palnych gazów, której powinno używać się poza domem, na balkonie lub przynajmniej przy otwartym oknie lub w dobrze wentylowanym pomieszczeniu. A gdy to nie jest możliwe, zdecydować się na kupno droższego, ale też bezpieczniejszego, niepalnego, sprężonego powietrza.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA