Świąteczne oświetlenie domu nie zrujnuje budżetu. Jeśli zastosujesz się do tych rad
Lada moment zaczną się święta Bożego Narodzenia. Zgodnie z tradycją w Wigilię należy ubrać choinkę. Wiele osób przy okazji decyduje się też na świąteczne udekorowanie całego mieszkania, domu lub nawet podwórka. Przedsięwzięcie to nie należy do tanich, jednak można podjąć kilka kroków, które pozwolą upiększyć swój dom małym kosztem.
Ile będzie kosztować oświetlenie domu?
Na wstępie powiem, że praktycznie niemożliwe jest ogólne oszacowanie, ile będzie kosztować typowe oświetlenie domu. By to ustalić, trzeba przeanalizować, jakiego rodzaju światełka będą używane. Wówczas należy ustalić, ile łącznie wat mocy będą one wymagać. Następnie należy uzyskany wynik podzielić na 1000 i w ten sposób uzyskać liczbę zużywanych kilowatów. Ta sama liczba będzie odpowiadać liczbie zużywanych kilowatogodzin w ciągu jednej godziny.
Następnie konieczne jest założenie, przez jaki czas będą palić się lampki. Załóżmy, że będzie to 8 godzin na dobę. W takim wypadku uzyskany wcześniej wynik trzeba ośmiokrotnie powiększyć. Następnie zakładamy, przez ile dni dom będzie oświetlony. Jeżeli będzie to 20 dni, wcześniejszy wynik należy pomnożyć przez 20. W ten sposób uzyskana została łączna liczba zużytych kilowatogodzin, która zostanie zużyta na oświetlenie domu. Po pomnożeniu ją przez koszt jednej kilowatogodziny uzyskany zostanie orientacyjny koszt oświetlenia domu.
Ile lampek konkretnie jest potrzebnych? To zależy od indywiduwalnych potrzeb, wielkości domu oraz liczby elementów, które mają zostać oświetlone. Można jednak łatwo oszacować, ile światełek będzie potrzebnych do kompletnego udekorowania choinki. Do uzyskania standardowego efektu na każde 30 cm wysokości drzewka trzeba użyć 100 standardowych lampek lub diod LED. By uzyskać bardzo mocne oświetlenie, liczbę tę trzeba podwoić.
Żarówki czy diody LED?
By go możliwie ograniczyć, warto zdecydować się na zakup oświetlenia LED zamiast klasycznego. Zwykłe żarówki zużywają bowiem znacznie więcej energii niż diody LED. Wynika to z faktu, że duża część energii jest oddawana przez żarnik żarówki jako ciepło, czyli po prostu jest marnowana. Diody LED nie posiadają żarnika, więc w ich przypadku energia jest wykorzystywana w sposób znacznie bardziej efektywny. Zużywają one zaledwie kilkanaście procent energii używanej przez porównywalny zestaw zwykłych żarówek.
Dodatkowo brak żarnika to mniejsze prawdopodobieństwo uszkodzenia zestawu oświetlenia. Ile razy zdarzyło się wam szukać na długim łańcuchu jednej lampki z przepalonym żarnikiem? Diody LED są znacznie bardziej wytrzymałe od zwykłych żarówek, więc wystarczą na znacznie dłuższy czas. Zapłacicie za nie kilka razy więcej niż za klasyczne lampki, ale z całą pewnością będzie to bardzo dobra inwestycja. Używanie LED-ów wymaga też mniej planowania. Mniejszy apetyt na prąd to możliwość stworzenia dłuższego łańcucha, który nie przeciąży pojedynczego gniazdka. Używanie wielu klasycznych lampek sprawi, że konieczne będzie zajęcie kilku gniazdek. Przykładowo, do standardowego gniazdka można podłączyć około 600 lampek lub 3000 LED-ów. To robi różnicę, prawda?
Należy jednak mieć świadomość tego, że oszczędności związane z używaniem diod LED będą bardziej zauważalne w przypadku najbardziej spektakularnych zestawów oświetlenia. Osoby, które chcą po prostu powiesić dwa zestawy lampek na choince, nie zauważą zmian w rachunkach. Równie dobrze mogą korzystać ze zwykłego oświetlenia, zwłaszcza jeżeli już je posiadają.
Pamiętaj o wyłączaniu lampek.
Bardzo istotne jest pamiętanie o wyłączaniu oświetlenia, gdy jest ono niepotrzebne. W ten sposób można zaoszczędzić bardzo dużo energii. Zdecydowanie warto wyłączać oświetlenie w ciągu dnia, ponieważ światło zapewniane przez lampki i tak będzie mało widoczne. Oświetlenie warto wyłączyć też w późnych godzinach nocnych, bo nikt ich nie zobaczy. W idealnym scenariuszu lampki palą się od zmroku do godziny 23:00, a następnie od 5:30 do 8 rano. Jednak trudno pamiętać o ciągłym wyłączaniu i włączaniu lampek. Dlatego warto skorzystać z rozwiązań automatycznych.
Myślę, że każdemu z nas zdarza się zwyczajnie zapomnieć wyłączyć światła w pomieszczeniu. To zawsze skutkuje niepotrzebnym poborem energii elektrycznej. Systemy automatyki budynkowej, takie jak Vision BMS, powstały również po to, aby dostosować oświetlenie do aktualnych potrzeb mieszkańców – bez ich obecności w pomieszczeniu jest ono po prostu wyłączane. Ten proces pozwala na pobieranie dokładnie takiej ilości energii, jaka jest nam potrzebna - mówi Artur Pollak, prezes APA Group.
Najtańsze z nich to timer, który automatycznie uruchomi i wyłączy oświetlenie o konkretnej godzinie. Bardziej zaawansowanym rozwiązaniem jest skorzystanie z zestawu automatyki domowej, takiego jak Vision BMS. Potrafią one zarządzać każdym aspektem funkcjonowania domu, także oświetleniem. System taki można zsynchronizować z czujnikiem światła znajdującym się na zewnątrz. Wówczas oświetlenie się będzie wyłączać zaraz po zmroku. Oczywiście mimo to będzie można sprawić, że od godziny 23 do 5:30 lampki nie będą działać niezależnie od okoliczności. Systemy typu BMS pozwalają na dowolną konfigurację oświetlenia, co można wykorzystać nie tylko przy okazji świąt Bożego Narodzenia, ale też w codziennym życiu.
Te proste kroki mogą sprawić, że nawet bogate oświetlenie nie zrujnuje domowego budżetu, a używanie go będzie bezproblemowe. Wystarczy, że rozwiesimy lampki, podłączymy je do prądu, a po kilku tygodniach (względnie miesiącach) je zdejmiemy i schowamy do szafy, by użyć ich dopiero podczas następnych świąt Bożego Narodzenia.