REKLAMA

Duch Ballmera już nie straszy: Microsoft dołączył do Linux Foundation

Linux jest jak rak, który doczepia się do każdej własności intelektualnej jakiej dotknie - powiedział w 2001 roku w słynnym wywiadzie dla Chicago Sun-Times ówczesny prezes Microsoftu Steve Ballmer.

Duch Ballmera już nie straszy: Microsoft dołączył do Linux Foundation
REKLAMA
REKLAMA

Dzisiejszy Microsoft to już zupełnie inna firma. Prowadzona przez Satyę Nadellę korporacja chętnie współpracuje ze społecznościami open source, a kompatybilność Windows i Linuksa sięgnęła apogeum, gdy wraz z Anniversary Update użytkownicy Windows 10 dostali po prostu wbudowane Ubuntu. SQL Server, dotąd niezły "system seller" licencji na serwery Windows, możemy uruchomić dziś na Linuksie, nie płacąc za system ani grosza, a duża część narzędzi programistycznych ma udostępniony kod na GitHub. To wszystko zasługa realizowanej od lat z konsekwencją wizji nowego Microsoftu.

Kolejnym radykalnym, ale konsekwentnym krokiem jest dołączenie do Linux Foundation, jako sporo płacący, ale prestiżowy Platinum Member.

Tym sposobem Microsoft znalazł się pośród takich tuzów technologii jak Cisco, Samsung, Intel czy IBM. Microsoft, jako platynowy członek (nie zabrzmiało to dobrze), będzie miał wpływ na decyzje rozwoju jądra Linuksa i związanych z nim narzędzi.

REKLAMA

Myślę, że w środowisku Linuksa jest wiele osób o nastawieniu anty-korporacyjnym, wciąż postrzegających Microsoft jako diabła wcielonego. Firma lub jej przedstawiciele mogą mieć niełatwy początek, gdy będą wypowiadać się na tematy związane z Linuksem w Internecie lub na konferencjach. Mimo to warto przeczekać ewentualne burze - bo Linux to de facto największa siła pośród systemów operacyjnych, zarówno w swojej oryginalnej formie jak i jako podstawa takich systemów jak np. Android, warto więc mieć wpływ na jego rozwój.

Dołączenie do Linux Foundation ogłoszono w trakcie trwającej w Nowym Jorku konferencji dla programistów Connect();

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA