Google zweryfikuje nieprawdziwe informacje. Powodzenia...
Zastanawiasz się, ile to, co właśnie przeczytałeś w Internecie, ma wspólnego z prawdą? Google właśnie uruchomił narzędzie, które pozwoli w prosty sposób zweryfikować informacje.
W Wiadomościach Google czy też mobilnych aplikacjach Google Pogoda i Wiadomości na iOS oraz Androida od dłuższego czasu figurują tagi, segregujące pokazywane tam informacje zależnie od ich charakteru.
Do tych tagów dołączy niebawem tag „Fact-checking”, pod którym będzie można znaleźć zweryfikowane informacje i więcej danych dotyczących tła innych wiadomości.
Google Fact-checking, czyli mniej fałszywych newsów.
Początkowo funkcja będzie dostępna tylko dla użytkowników ze Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, ale z pewnością jej dostępność będzie stopniowo rozszerzana.
Narzędzie jest naprawdę proste. Po rozwinięciu jakiejś wiadomości, w której mowa o innych zdarzeniach, pod spodem pojawi się odnośnik do artykułu oznaczony tagiem „fact-checking”, w którym będzie można doczytać więcej na temat tła wydarzeń.
Zagraniczne media podśmiewają się, że Google tym sposobem daje proste narzędzie do weryfikacji kłamstw Donalda Trumpa, ale w praktyce, jest to bardzo potrzebne narzędzie także poza amerykańską kampanią prezydencką.
Codziennie Internet zalewany jest toną fałszywych wiadomości, przekłamanych doniesień i zmienionych wersji zdarzeń. Fact-checking ma zapobiec braniu takich kwiatków za dobrą monetę.
Tym samym Google zapowiedział również, iż zastrzega sobie prawo do dokładnej weryfikacji artykułów oznaczonych tagiem „Fact-checking” i ewentualnego ich usuwania, jeśli okazałyby się nieprawdziwe.
W tym celu algorytm sprawdzi, czy artykuł jest napisany zgodnie ze schematem ClaimReview Markup pochodzącym z serwisu Schema.org. W teorii powinno to pozwolić na uniknięcie sytuacji, w których jako „fact-checking” pojawiają się równie fałszywe informacje czy teorie spiskowe.
Krok w dobrą stronę
O ile czytelnicy Spider’s Web zapewne są świadomymi użytkownikami Internetu, potrafiącymi samodzielnie filtrować źródła czerpania informacji, o tyle większość użytkowników wpisujących zapytania w Google traktuje każdą podawaną informację za prawdziwą, co - jak wiedzą świadomi użytkownicy Internetu - nie zawsze jest oczywistością.
Cieszy również fakt, że za schemat według którego oceniane będą artykuły oznaczone tagiem „fact-checking” odpowiedzialne jest niezależne środowisko, wspierane nie tylko przez Google, ale również inne podmioty, jak Yahoo czy Microsoft.
W ten sposób możemy mieć przynajmniej jako-taką pewność, że sugerowane tło również będzie zgodne z faktyczną prawdą, a nie prawdą, którą chce nam zasugerować ktoś inny.