REKLAMA

Jest już pierwsze nagranie z nowego GoPro i… nie wiem, dla kogo jest ten sprzęt

GoPro pochwaliło się pierwszym nagraniem ze swojego oficjalnego riga, który umożliwia filmowanie w 360 stopniach. Film wygląda świetnie… ale tylko na pierwszy rzut oka.

gopro omni vr
REKLAMA
REKLAMA

GoPro Omni VR to nowy pomysł na nagrania sferyczne, które w ostatnich miesiącach bardzo zyskują na popularności. GoPro nie stworzyło jednak nowej kamery. Zamiast tego wykorzystało istniejące urządzenia, czyli kamerki sportowe serii Hero 4. Powstał pomysł na połączenie sześciu kamer na jednym stelażu, co umożliwia nagrywanie w 360 stopniach.

Ma to być rozwiązanie ze średniej półki cenowej, bowiem GoPro ma już profesjonalne rozwiązanie dla filmowców, czyli specjalny rig na 16 (!) kamer stworzony we współpracy z Google. Z drugiej strony, na rynku mamy już coraz więcej konsumenckich kamer sferycznych, takich jak Ricoh Theta, LG 360 Cam czy Samsung Gear 360.

Nowy rig GoPro Omni VR ma się wstrzelić gdzieś pomiędzy te rozwiązania.

Gdyby się nad tym zastanowić, specjalne stelaże na kamery GoPro nie są niczym nowym. Filmowcy od dawna tworzą takie akcesoria przy wykorzystaniu drukarek 3D. Takie rigi już istnieją i umożliwiają nagrywanie w 360 stopniach.

GoPro oferuje jednak całą platformę. Omni VR to zestaw składający się ze wspomnianego stelażu, z sześciu kamer GoPro Hero 4 Black oraz z oprogramowania, które zapewnia automatyczne składanie nagrań. Właśnie pojawił się pierwszy oficjalny film pokazujący możliwości nowej platformy.

Zjazd po stoku w austriackich Alpach, widziany w 360 stopniach, na pierwszy rzut oka robi duże wrażenie

Na nagraniu widać jednak, że nawet rozdzielczość 4K oferowana przez kamery Hero 4 Black to odrobinę za mało na potrzeby nagrań w 360 stopniach. Jakość jest zupełnie wystarczająca dla przeciętnego użytkownika, ale osoby wymagające muszą poczekać na erę domowego 6K lub 8K, by cieszyć się naprawdę wysoką jakością filmów sferycznych.

Trzeba przy tym pamiętać, że nagranie zostało wyprodukowane przez magików z GoPro. Każdy oficjalny film promujący kamery tej firmy wygląda właściwie jak kinowa produkcja i wręcz powala jakością nagrania. A jak jest w prawdziwym życiu? Dobrze, ale nie aż tak, jak na reklamie. Dlatego należy się spodziewać, że w rzeczywistych warunkach Omni VR może dawać gorsze rezultaty. Wiele zależy od umiejętności operatora i oczywiście od światła.

Niepokoi mnie fakt, że na filmie miejscami bardzo wyraźnie widać miejsca łączeń kadrów z różnych kamer. GoPro zapewnia, że film powstał na wczesnej wersji oprogramowania i finalna wersja będzie wyglądać lepiej. Oby nie były to tylko puste zapewnienia. Niestety na oficjalnym filmie takie wpadki wyglądają słabo.

Cena sprawia, że nie wiem do kogo GoPro kieruje swój rig

REKLAMA

Nagrania nie sposób analizować w oderwaniu od ceny za sprzęt. Pełen komplet Omni VR to koszt rzędu 5 tys. dolarów. W jego skład wchodzi 6 kamer Hero 4 Black, stelaż, a także oprogramowanie. Taka cena skreśla Omni VR w zastosowaniach domowych, a z kolei dla profesjonalistów jakość jest za słaba. Można też kupić zestaw bez kamer w cenie 1500 dol., co też jest zaporową kwotą.

Dziwny to pomysł i obawiam się, że Omni VR nie będzie rozwiązaniem ostatnich problemów finansowych GoPro.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA