Toyota Prius, czyli jedno imię, ale trzy samochody - różnice, na które trzeba zwrócić uwagę
Jeśli właśnie zdecydowałeś, że chcesz, aby twoim następnym samochodem była hybryda, to jest spora szansa, że w pierwszej kolejności zwrócisz wzrok na prekursora i przodownika tego gatunku pojazdów - Toyotę Prius. Pionierska hybryda Japończyków może od czasu rynkowego debiutu nie zmieniła nazwy, ale dziś kryją się pod nią aż trzy różne samochody, dla trzech różnych typów nabywcy.
Choć po drogach całego świata jeździ dziś mnóstwo samochodów hybrydowych produkcji rozmaitych marek, to w dalszym ciągu wiele osób myśląc “hybryda” myśli właśnie “Toyota Prius”. I nie ma w tym nic dziwnego - ostatecznie jest to najbardziej popularny pojazd tego typu na świecie. Według danych z czerwca 2015, na całym świecie jeździ już ponad 5 mln Priusów.
Toyota Prius, czyli trzy samochody pod jednym imieniem.
A tak naprawdę, to nawet cztery, jeśli policzylibyśmy niedostępną w Europie, a bardzo popularną w Stanach Zjednoczonych Toyotę Prius C (dostępną także w Japonii jako model Aqua). W Polskich salonach możemy jednak nabyć trzy różne odmiany Priusa, a każda z nich skierowana jest w stronę nieco innego konsumenta, o nieco innych potrzebach.
Toyota Prius Plus
Wszyscy kojarzymy Toyotę Prius w wersji liftback, której nowa generacja zadebiutuje niebawem w salonach. Znacznie mniej szumu jest jednak wokół “rodzinnej” odmiany Priusa, czyli Priusa Plus lub inaczej Priusa V. Na polskim rynku jest on dostępny od 2013 roku i jest odpowiedzią na zapotrzebowanie na ekonomiczne, oraz ekologiczne auto, które będzie w stanie spełnić wymogi związane z rodzinnym transportem.
Aby tego dokonać, auto przede wszystkim oferuje więcej przestrzeni od swojego mniejszego odpowiednika. W stosunku do liftbacka jest on o 15,5 cm dłuższy, o 3 cm szerszy i o 8,5 cm wyższy. Do tego wersja poliftingowa z 2015 roku przydała Priusowi+ bardziej aerodynamicznej sylwetki, co w połączeniu ze znanym chociażby z hybrydowego Aurisa napędem Hybrid Synergy Drive o mocy 136 KM przełożyło się na spełnienie normy Euro 6.
Oraz oczywiście na bardzo niskie zużycie paliwa, bo według danych producenta “duży” Prius jest w stanie pokonać 100 km zużywając raptem 4,1 litra benzyny.
Dodatkowa przestrzeń przełożyła się też na więcej miejsca dla pasażerów. W Toyocie Prius Plus mamy siedem miejsc siedzących, a gdy tylny rząd siedzeń jest rozłożony, pozostaje jeszcze 200 litrów wolnej przestrzeni bagażowej. Wystarczy jednak złożyć dwa ostatnie fotele, aby przestrzeń bagażowa urosła do 505 litrów, co z pewnością wystarczy do zabrania rodziny na wakacje z całą wyprawką.
Dlatego też Toyota Prius V jest ciekawym wyborem dla tych, którzy potrzebują środka transportu dla całej rodziny, ale nadal chcą jeździć ekonomicznie i ekologicznie.
Toyota Prius Plug-in
Toyota Prius w wariancie “z wtyczką” dostępna jest jeszcze jako czwarta iteracja hybrydy od Toyoty i minie jeszcze rok, nim najnowsza, piąta generacja Priusa doczeka się wersji Plug-in. Niemniej jednak Prius czwartej generacji to nadal znakomita, ekonomiczna alternatywa dla tradycyjnego kompaktu.
Wiele osób nadal sądzi, iż zastosowanie napędu hybrydowego powoduje, że w kabinie pojazdu lub w bagażniku jest mniej miejsca - to nieprawda. Ten ostatni jest wcale niewiele mniejszy niż w wersji Plus (445 litrów), a wnętrze Priusa Plug-in jest niemniej przestronne od innych aut klasy C. Jedyna różnica względem regularnej hybrydy czwartej generacji, a Priusem Plug-in to 55 kg dodatkowej masy, na którą składają się zasilające silnik elektryczny, ładowane “z gniazdka” akumulatory.
Różnicom między tradycyjnym napędem hybrydowym, pojazdem elektrycznym, a hybrydą typu Plug-in poświęciliśmy już osobny artykuł, który można przeczytać klikając w poniższy link:
Dla kogo wariant z wtyczką? Przede wszystkim dla bardzo świadomego nabywcy, który będzie mógł eksploatować go we właściwy sposób. Jeżeli mieszkamy na zatłoczonym, miejskim blokowisku, gdzie nie ma fizycznej możliwości podłączania samochodu na noc do gniazdka, to taki zakup niestety mija się z celem.
Jeśli jednak mamy własny dom gdzieś pod miastem, czy też mieszkamy w nowym budownictwie, z garażem podziemnym, gdzie dostępne jest wolne gniazdko, to Prius Plug-in może okazać się właściwym wyborem. 20 km zasięgu stricte elektrycznego (50 km w nadchodzącym modelu 2017) to może pozornie nie tak dużo, ale w zupełności wystarczy, żeby w warunkach miejskich/podmiejskich dojechać do biura, a gdy wyczerpią się zapasy akumulatorów, nadal możemy się cieszyć niskim spalaniem w mieście.
To też o wiele bardziej rozsądna alternatywa dla samochodu elektrycznego, o czym pisałem już w tekście porównującym obydwie technologie.
Toyota Prius
I w końcu, dochodzimy do Toyoty Prius, która w tym roku wkracza na rynek w swym piątym wcieleniu. Dla kogo jest ten samochód? Ośmielę się powiedzieć, że praktycznie dla każdego, o ile podchodzimy do niego z należytym nastawieniem.
To nie jest samochód dla osób spragnionych wrażeń za kółkiem, choć - przejechawszy się Priusem IV generacji - muszę przyznać, że prowadzi się on co najmniej ciekawie. Trzeba pamiętać, że nawet kupując najbardziej ekonomiczne auto świata, a jeżdżąc nim jak wariat, nigdy nie zbliżymy się do podawanych przez producenta danych dotyczących spalania.
Jeśli jednak nogę mamy lekką, jeździmy płynnie i spokojnie, to Prius jest przestronnym, pojemnym kompaktem, doskonałym zarówno do miasta, jak i na trasę. Do tego dzięki wyświetlaczowi pokazującemu aktywne zużycie energii Prius niejako “gamifikuje” ekonomiczną jazdę - wystarczy przejechać kilkanaście kilometrów, aby się przekonać, że staramy się dopasować styl jazdy do wskazań komputera i… naprawdę dobrze się z tym czujemy.
Rankingi awaryjności pokazują także, że jest to auto niezawodne - Toyoty Prius brylują na szczytach list niezawodności, możemy zatem oczekiwać, że i nadchodząca generacja na tym polu nie zawiedzie.
To także dowód na to, że Prius jest bardzo dobrym zakupem również na rynku wtórnym. Owszem, Prius z drugiej ręki kosztuje nieco więcej, niż inne kompakty z porównywalnego rocznika, ale też… niewiele jest pojazdów, które są w stanie przejechać bezawaryjnie milion kilometrów. A Toyocie Prius się to udało.
Dlatego też Toyota Prius jest odpowiednim wyborem dla wszystkich osób, które chcą bezproblemowo, we względnym komforcie przemieszczać się z punktu A do punktu B, ciesząc się przy tym spalaniem na poziomie zbliżonym do 4l/100 km i świadomością bycia o wiele bardziej przyjaznym dla środowiska, niż stojący obok w korku kierowcy.
To także świetny pojazd dla… gadżeciarza. Już poprzednia generacja Priusa przyciągała wzrok miłośnika nowych technologii swoim futurystycznym kokpitem, kolorowymi ekranami LCD i mnogością dodatków. Prius nowej generacji idzie o krok dalej i jest dosłownie wypakowany po brzegi gadżetami, które dokładnie przedstawię wam przy kolejnej okazji.
Wybór - jak zawsze - sprowadza się do osobistych potrzeb.
Powyżej przedstawiłem, dla kogo każda z odmian Priusa jest dedykowana, ale to przecież nie znaczy, że tylko taki profil nabywcy pasuje do konkretnego wariantu. Nie trzeba mieć przecież sześcioosobowej rodziny, żeby docenić przestronność Priusa Plus, ani być singlem z psem, żeby komfortowo pomieścić się w standardowych odmianach.
Niezależnie od wyboru każdy z Priusów niesie ze sobą wszystkie zalety technologii hybrydowej - optymalizację pracy układu napędowego, bezawaryjność, niskie spalanie i świadomość bycia “eco”, na co powinniśmy być coraz bardziej wyczuleni.
Przed podjęciem ostatecznej decyzji najlepiej jednak po prostu skorzystać z jazdy próbnej i na własnej skórze przekonać się, która z wersji będzie najlepiej odpowiadać naszym potrzebom.