Myślisz że Galaxy i iPhone to klasa premium? Spójrz na ten smartfon i przemyśl to jeszcze raz
Wciąż narzekamy, jakie te nowe flagowce są drogie. Że nie przystają do realiów, że przeciętnego człowieka nie stać na ich zakup. A skoro tak bardzo boli nas wydatek rzędu trzech, czterech tysięcy na nowy telefon, to co powiemy na smartfon, który w swojej najbardziej podstawowej konfiguracji kosztuje… 6 tysięcy dolarów?
Gdzieś w świecie pełnym luksusowych limuzyn, supersamochodów i prywatnych jachtów istnieje marka Vertu, zajmująca się produkcją smartfonów, które są prawdziwą „klasą premium”, przeznaczonych dla najbardziej zamożnych. Mówimy o świecie, w którym szyk i klasa są nieporównywalnie bardziej istotne od funkcjonalności urządzeń, co dotychczas szczególnie było widać właśnie w elektronice użytkowej. Ekskluzywne marki prezentowały co jakiś czas słuchawkę, która była stosownie droga i dobrze wykonana ale… w żaden sposób nie przystawała do standardów technologicznych.
Nowy super-flagowiec Vertu Signature Touch w końcu zdaje się adresować tę kwestię, dostarczając wszystko co najlepsze we współczesnej technologii, w stosownie luksusowym opakowaniu.
To co interesuje nas najbardziej, czyli specyfikacja techniczna, stoi na najwyższym poziomie. Nowy Vertu napędzany jest Snapdragonem 810 i 4 GB RAM-u, a do tego posiada 64 GB pamięci wbudowanej + dodatkowe 64 GB na dołączonej do zestawu karcie microSD (którą można wymienić na taką o pojemności 2 TB). Wszystko to pod taflą szkła szafirowego, które pokrywa 5,2 calowy ekran IPS LCD o rozdzielczości Full HD i bardzo wysokim kontraście.
Całość zasili akumulator o pojemności 3160 mAh obsługujący technologię ładowania Quick Charge 2.0 oraz ładowanie bezprzewodowe Qi.
Vertu nie skąpi też na właściwościach multimedialnych. Na froncie urządzenia znajdziemy głośniki stereo Dolby, wysokiej jakości DAC w gnieździe słuchawkowym, a z tyłu urządzenia - 21 MP aparat f/2.2, przykryty szkłem szafirowym i powłoką zapobiegającą zabrudzeniom. Naturalnie zadbano też o standardy łączności. Signature Touch wspiera LTE aż do 300 mbps, dwuzakresowe WiFi AC, a do tego posiada Bluetooth 4.0 z obsługą aPTX i NFC.
Smartfon pracuje pod kontrolą Androida 5.1 Lollipop z nakładką i usługami producenta, o czym za chwilę.
Vertu Signature Touch nie należy do najlżejszych, ani też najcieńszych telefonów, ale za to wykonany jest jak żaden inny.
Mierząca blisko 11 mm grubości i ważąca 226 g obudowa wykonana została w dużej mierze z wysokiej klasy Tytanu, a materiał jej wykończenia zależny jest od ceny. Klienci otrzymają wybór między kilkoma gatunkami skór, bydlęcą, jaszczurzą i oczywiście - skórą z aligatora. Jeśli żaden wariant nie będzie odpowiadał gustom kupującego, nic nie stoi na przeszkodzie, aby zamówić egzemplarz zrobiony pod indywidualne zamówienie. Warto nadmienić, że wszystkie egzemplarze wykańczane są ręcznie w Anglii.
Stylistycznie supersmartfon przywodzi na myśl… supersamochód, szczególnie ze specyficznymi „drzwiczkami” po obydwu stronach aparatu, które otwierają się niczym skrzydlane drzwi Lamborghini, ukazując sloty na karty nanoSIM oraz microSD. Patrząc na dostępne konfiguracje i ogólny wygląd tego niezwykłego urządzenia, poważnie się zastanawiam jak możemy nazywać jakiegokolwiek Galaxy czy iPhone’a „klasą premium”. Oczywiście, to nadal bardzo wysoka półka, ale porównując je do urządzenia Vertu odnoszę wrażenie, jakbyśmy postawili obok siebie Audi A5 i Astona Martina.
Naturalnie wykończenie i specyfikacja to tylko jedne z elementów, które składają się na cenę urządzenia i wrażenia z użytkowania. Równie istotne są tutaj usługi, które nabywcy otrzymują wraz z telefonem.
Myśleliście, że Siri, Cortana, czy Google Now to użyteczni asystenci głosowi?
Kupując smartfona Vertu klient otrzymuje na okres 18 miesięcy swojego własnego, żywego asystenta, dostępnego 24/7 poprzez Concierge Service, wbudowany w telefon. Na każde życzenie klienta. Oprócz tego mamy jeszcze usługę Life, czyli ekskluzywny dostęp do miejsc i wydarzeń, na przykład loży VIP-owskich na spektaklach, czy też okazji do zjedzenia kolacji w jakimś luksusowym, inaczej niedostępnym miejscu.
Ostatnia z dedykowanych usług Vertu to Certainty, zapewniająca bezpieczeństwo i bezobsługowość telefonu. W razie jakichkolwiek problemów pracująca 24/7 pomoc techniczna może rozwiązać kłopot z działaniem smartfona, zabezpieczyć go w razie zagubienia/kradzieży, czy też… przenieść się na nowy smartfon z systemu iOS poprzez Vertu Sync, która zsynchronizuje wszystkie dane z konta iCloud oraz Apple ID do systemu Android, odpowiednio je przy tym zabezpieczając.
Jakby tego było mało, kupujący w ramach Certainty otrzymują też bezpłatny, roczny dostęp do sieci iPass, czyli sieci ponad 18 milionów hotspotów WiFi na całym świecie oraz roczny dostęp do Silent Circle - komunikatora szyfrującego przesyłane wiadomości.
Za te luksusy przyjdzie oczywiście zapłacić. Zależnie od materiałów obudowy, nowy Vertu Signature Touch kosztuje od 6 do 13 tys. dolarów. Również proces jego kupowania ma stosownie ekskluzywną otoczkę - należy poprzez formularz na stronie (bądź telefonicznie) „wyrazić zainteresowanie” i zarezerwować spotkanie podczas prezentacji Vertu, które odbędą się w luksusowych butikach firmy w ciągu najbliższych miesięcy w Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech, Stanach Zjednoczonych, Rosji, Singapurze i Chinach.
Vertu to oczywiście produkt dla najbogatszych. Dla przeciętnego przedstawiciela klasy średniej, czy nawet wyższej, w dalszym ciągu pozostanie jedynie ciekawostką i co najwyżej - obiektem westchnień.
* Zdjęcia pochodzą ze strony producenta