REKLAMA

Gdzie się podziały uniwersalne aplikacje dla Windows 10?

Jestem pewien, że wielu z was, jak ja, należy do grupy Windows Insider. Wielu z was też zapewne pobrała obraz Windows 10 w wersji 10240 „na lewo”, bo nie wytrzymała do premiery. Używacie tego systemu i na pewno się zastanawiacie: co się stało z nowymi aplikacjami dla Windows 10? Gdzie one są? Już odpowiadamy.

28.07.2015 12.47
Gdzie się podziały uniwersalne aplikacje dla Windows 10?
REKLAMA
REKLAMA

Co prawda Windows 10 zacznie być wysyłany użytkownikom dopiero w środę, ale wielu z was ma ów system już teraz. Jednak po zajrzeniu do Sklepu, nie znajdziemy w nim praktycznie żadnych nowych wersji aplikacji dedykowanych „Dziesiątce”. Nie licząc tych preinstalowanych od Microsoftu, wszystkie obecne w sklepie dedykowane są Windows 8.x. I choć działają bez zająknięcia i są zgodne z Continuum, to nie wykorzystują wszystkich nowości zapewnianych przez nową platformę Microsoftu. Czyżby deweloperzy sobie, przynajmniej na razie, odpuścili temat?

Nic bardziej mylnego. Nie znajdziemy w Sklepie „nowych” aplikacji, bo te… nie są jeszcze przyjmowane. Sklep Windows 10 zostanie otwarty dla deweloperów dokładnie tego samego dnia, którego sam system trafi do pierwszych użytkowników.

Zupełnie inaczej niż w przypadku Windows 8.x

Microsoft dawał deweloperom dużo czasu do premiery Windows 8 i Windows 8.1, by ci mogli przygotować swoje aplikacje pod ten system. Tym razem gigant z Redmond zdecydował się na inną taktykę. Dopiero 29 lipca opublikowane zostaną narzędzia .NET dla UWP (Universal Windows Platform), które na razie dostępne są wyłącznie w wersji poglądowej. Również dopiero od tego dnia Sklep zacznie przyjmować nowe aplikacje i gry w standardzie UWP.

net-native

To opóźnienie jest dość… dziwne. Przewagą UWP nie jest bowiem tylko jego multiplatformowość. Owszem, możliwość uruchomienia tej samej aplikacji na telefonie, konsoli, goglach holograficznych i reszcie to najbardziej eksponowana funkcja i nie bez przyczyny. Jednak już wkrótce Windows 10 pojawi się na urządzeniach hybrydowych, gdzie lepsze dopasowywanie się do urządzenia z pewnością się przyda. Fakt, że Windows 10 na inne urządzenia pojawi się dopiero za kilka tygodni nie jest więc wytłumaczeniem. No i jest jeszcze jedna sprawa.

Szybko, szybciej!

.NET Native staje się domyślnym frameworkiem i środowiskiem uruchomieniowym dla aplikacji uniwersalnych. To właśnie on pozwala na to płynne zmienianie interfejsu w zależności od aktualnej charakterystyki urządzenia użytkownika. Na tym jednak nie koniec, bowiem z tym wiąże się nowy kompilator .NET Native, znany do tej pory jako „Project N”. I ma on nam zapewnić dodatkowe, realne korzyści.

Project N wyróżnia się kompilowaniem AOT (ahead-of-time), co w praktyce przełoży się na to, że aplikacje będą działać znacznie szybciej przy znacznie mniejszym zużyciu pamięci. To oznacza, że deweloperzy mogą umieścić w nich większą funkcjonalność, bez zmuszania użytkownika do oczekiwania aż znikną długie ekrany ładowania.

net

Jak twierdzą deweloperzy i sam Microsoft, .NET Native pozwala na (średnio) szybsze o 30 proc. uruchamianie aplikacji i na 15-procentową oszczędność w pamięci operacyjnej. Sam Windows 10 jednak tego nie zapewni, aplikacje muszą zostać przez deweloperów skompilowane na nowo, by móc skorzystać z tych dobrodziejstw.

REKLAMA

Pozostaje nam więc cierpliwie czekać. Zwłaszcza, że pierwsze dni będą dla Windows 10 „medialnie” kluczowe. Jeżeli okaże się, że nikt z liczących się twórców aplikacji i gier nie zaprezentuje nowych wersji swoich produktów, z całą pewnością pojawią się nagłówki w mediach sugerujące klapę nowego systemu. A tego Microsoftowi w tej chwili najmniej potrzeba.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA