REKLAMA

Są dobre akcje marketingowe, są też złe. No i jest ta akcja LG na Twitterze

Są dobre akcje marketingowo-PRowe, są też złe. Nie jestem pewien, do której z tych kategorii zaliczyć pomysł LG na „chwytliwy” tweet. Serio nie wiem.

Są dobre akcje marketingowe, są też złe. No i jest ta akcja LG na Twitterze
REKLAMA
REKLAMA

Zobaczcie zresztą sami. Nie przegapcie hashtagów.

Najpierw trochę o kontekście, bo może nie wszyscy Czytelnicy Spider’s Web wiedzą o co kaman.

Od kilku dni polskie media społecznościowe żyją sprawą młodego człowieka, który okaleczył swoją twarz na wzór swojego idola rapera o wdzięcznym pseudonimie Popek, który zwany jest również jako samozwańczy król Albanii. Okaleczył i pochwalił się tym na Facebooku.

Sprawę podchwyciły tzw. media opiniotwórcze, przez które przelała się standardowa dyskusja o tym jak zła jest dzisiejsza młodzież i że w ogóle czeka nas upadek cywilizacji. To z kolei podchwyciły zastępy hisptero-cyników z Facebooka, którzy zrobili sobie standardowe używanie po wszystkim: i po nastolatku z wydziaranym symbolem na policzku, i po mediach tradycyjnych, które oczywiście nic nie kumają.

I w tym momencie wkracza LG Polska na Twitterze, które postanowiło wykorzystać całe zamieszanie, by podpromować swój - notabene świetny - nowy smartfon G4 niewybrednym tweetem. Albo wybrednym - jak mówiłem, sam nie wiem.

W pierwszym momencie pomyślałem: ale żenada.

Ale potem poczytałem odpowiedzi LG na komentarze niektórych zniesmaczonych tweetem Twitterowiczów i zrozumiałem, że nie ma tu większej spiny - ot, taki to „gag”, kontynuowany zresztą w kolejnych tweetach.

Tweet rozprzestrzenia się - jak na Twittera, który generalnie do budowania wielkich marketingowych zasięgów się w Polsce za bardzo nie nadaje - całkiem całkiem. Dominują reakcje negatywne, ale nie brakuje także poklepywania LG po ramieniu, że gag udany - 10/10, jak pisze @szmaczny dodając, że nie wie, co go bardziej śmieszy - ten RTM, czy reakcja social media ninjów.

No właśnie, ja też nie wiem, co mnie bardziej nie śmieszy - ten tweet, czy reakcja ludzi na niego, bo przecież LG wykorzystało klasyczny manewr click-baitowy: weźmy coś, co rozpala dziś internetowe łącza i spróbujmy przekierować na kontekst związany z marką.

REKLAMA

Jak widać, to działa.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA