Smutne, ale prawdziwe - Windows XP jest martwy od roku, a nadal pozostaje popularniejszy od ósemki
Równo rok temu Microsoft wyłączył wsparcie dla systemu Windows XP. Wydarzenie to jest jedną z najważniejszych dat w najnowszej historii technologii. I choć w teorii najdłużej wspierany system Microsoftu już od dwunastu miesięcy jest martwy, to okazuje się, że ma więcej użytkowników niż najnowszy Windows 8.
Osobom mającym krótką pamięć warto przypomnieć, że 8 kwietnia 2014 roku zakończyło się wsparcie dla Windowsa XP. W praktyce oznacza to, że użytkownicy stracili możliwość pobierania automatycznych aktualizacji i nie mogli zainstalować na swoich pecetach nowych wersji Microsoft Security Essentials. Microsoft po kilku latach prób ostatecznie postanowił pozbyć się wydanego w 2001 roku systemu operacyjnego i tym samym skłonić użytkowników do przesiadki na najnowszego Windowsa 8.
Czy Microsoftowi udało się osiągnąć zamierzony cel?
Nie do końca. Przynajmniej o tym świadczą najnowsze statystyki opublikowane przez NetMarketShare. Okazuje się, że choć Windows XP jest martwy od roku, to nadal korzysta z niego aż 16,9% użytkowników. Dla porównania, Windows 8 ma zaledwie 14% rynku. Wynik ten jest wyjątkowo kiepski i doskonale obrazuje stosunek większości użytkowników do najnowszego systemu operacyjnego Microsoftu.
//
Statystyki nie wyglądają też najlepiej, gdy porówna się je do rezultatów analogicznych badań sprzed roku. Wówczas Windows 8 miał 11,3% rynku, zaś Windows XP aż 27,5% rynku. Jak widać, udziały Windowsa 8 w rynku wzrosły o niecałe trzy procent, podczas gdy rynek XP zmniejszył się o ponad 10%. Proporcja nie została zachowana. Co więcej, ci ludzie nie przesiedli się na Maki, Chrome’y ani Linuksy. Zamiast tego wybrali wydany w 2009 roku system Windows 7.
Warto też zauważyć, że pewna grupa porzuciła Windowsa Vistę oraz inne systemy operacyjne i… też przesiadła się na “siódemkę”. Poprzedni system operacyjny Microsoftu tak spodobał się użytkownikom, że być może podzieli los XP-ka i po ogromnej fali sukcesów stanie się kulą u nogi Microsoftu, z powodu której Microsoft nie będzie mógł promować swoich nowych usług, oprogramowania oraz innych, sprzętowych elementów tworzonego przez siebie ekosystemu. Takich jak telefony z Windows oraz konsole Xbox.
//
Jeszcze kilka miesięcy temu mogliśmy tak myśleć.
Teraz Microsoft zupełnie zmienił swoją strategię. Darmową aktualizację do Windowsa 10 otrzymają zarówno użytkownicy systemów Windows 7 i nowszych. Co więcej, nawet piraci otrzymają odpowiednią aktualizację. Bardzo ważne jest też, że Windows 10 nie rozwija idei Windowsa 8, ale jest pomostem łączącym dwa ostatnie systemy operacyjne Microsoftu. Dzięki temu powinien spodobać się zarówno fanom siódemki, jak też ósemki.
Czy strategia Microsoftu się przyjmie i sprawi, że Windows 7 ani żaden system po nim nie stanie się drugim XP? Zdecydowanie tak. Microsoft nie może zrobić o wiele więcej. No, może mógłby uczynić Windowsa w pełni darmowym systemem operacyjnym, ale w ten sposób pozbawiłby się znacznej części dochodów.
Dodatkowo w takiej sytuacji firma z Redmond zapewne musiałaby zalać nas ogromną liczbą reklam. A to z całą pewnością nie wpłynęłoby pozytywnie na postrzeganie nowego Windowsa. Paradoksalnie sprawiłoby, że ludzie woleliby pozostać przy starszych, nielegalnych systemach operacyjnych, które byłyby pozbawione reklam.