REKLAMA

Trudno stać dalej przy stanowisku, że fragmentacja Androida nie jest problemem

KitKat jest najpopularniejszą dystrybucją systemu Android, pozycja Jelly Beana słabnie. Lollipop z kolei podwoił swoje rynkowe udziały, ale nadal nie jest to powód do radości w Mountain View.

Trudno stać dalej przy stanowisku, że fragmentacja Androida nie jest problemem
REKLAMA
REKLAMA

Google opublikowało najnowsze statystyki dotyczące fragmentacji swojego systemu mobilnego, gdy jeszcze biegałem między stoiskami na targach MWC 2015. Teraz już po powrocie do kraju mogłem przyjrzeć się już na chłodno udostępnionym danym i porównać je z tabelami i wykresami z lutego.

Nie jest dobrze, co nie jest zaskoczeniem.

android-fragmentacja-2015-marzec-1

Po pierwszych tygodniach od oficjalnej prezentacji Androida 5.0 Lollipop nie trafił on nawet do zestawienia prezentującego udziały procentowe w rynku poszczególnych dystrybucji. Jak już “lizak” trafił do tabeli, to z bardzo mizernym wynikiem.

Google udostępniło nowe dane, w których pokazuje udziały rynkowe kolejnych Androidów liczone na podstawie tego, ile urządzeń łączyło się z Google Play w przeciągu tygodnia kończącego się datą 2 marca 2015 roku.

System mobilny od Google w najnowszej wersji podwoił swoje udziały.

android-fragmentacja-2015-marzec-2

Chociaż brzmi to nieźle, to wcale nie oznacza to, że teraz bliżej “lizakowi” do dominacji, a poprzednie wersje odchodzą do lamusa. Nic z tych rzeczy - Android 5.0 Lollipop zainstalowany jest na 3,3 proc. wszystkich urządzeń branych pod uwagę w badaniu, gdy miesiąc temu, kiedy to Lollipop pojawił się w comiesięcznych statystykach po raz pierwszy, było to zaledwie 1,6 proc.

Taki wynik jak na cztery miesiące od premiery jest żałośnie niski, a nie jest to zresztą jedyna wersja systemu, która zdobywa udziały. Poprzedni Android 4.4 KitKat również zyskał w tabeli - wzrost z 39,7 proc do 40,9 proc. To jednak nie daje mu nadal pierwszej lokaty, bo to miano dzierży Android Jelly Bean, czyli de facto trzy kolejne wydania, nieco już przestarzałe, oznaczone numerami 4.1, 4.2 i 4.3.

Jelly Bean ma 42,6 proc. rynku, czyli o 1,9 proc mniej niż miesiąc wcześniej.

android-fragmentacja-2015-marzec-3

Starsze wersje Android ciągle są w tabeli i nie zapowiada się, by cokolwiek w tej materii się zmieniło. Kto by pomyślał, że jeszcze 0,4 proc. użytkowników smartfonów z oprogramowaniem od Google korzysta z archaicznego Androida 2.2 Froyo?

Nieco młodszy Android 2.3 Gingerbread to ciągle 6,9 proc. rynku. Nieznacznie gorszy wynik na poziomie 5,9 proc zanotował Android 4.0 Ice Cream Sandwich, czyli pierwsza wersja mobilnego systemu napisana z myślą o smartfonach i tabletach jednocześnie.

Czy ta cała fragmentacja jest problemem?

android-fragmentacja-2015-marzec-4

Wiele osób bagatelizuje problem fragmentacji ze względu na to, że użytkownicy mają generalnie w poważaniu wersję systemu, a większość aplikacji dostaje aktualizacje przez sklep Google Play. Nie bez znaczenia są też ciche aktualizacje Google Play Services wprowadzające część nowych funkcji na starsze urządzenia bez aktualizowania systemu.

To jednak nadal mało. Google wprowadziło w Androidzie 5.0 Lollipop naprawdę mnóstwo ciekawych nowości, a system dostał długo oczekiwane odświeżenie interfejsu. Nadal jednak 96,7 proc. użytkowników Androida może oglądać te nowości, jak chociażby nowe powiadomienia na ekranie blokady, tylko na zrzutach ekranu.

Na koniec warto dodać, że Google powoli pozostawia użytkowników systemu w wersji 4.0 Ice Cream Sandwich na lodzie.

Owszem, Google Play Services wprowadza część usprawnień na urządzenia z tym systemem, ale z drugiej strony ekipa odpowiedzialna za przeglądarkę Chrome ogłosiła właśnie, że porzuca wsparcie, a Chrome 42 będzie ostatnim wydaniem zgodnym z “lodową kanapką”. Aplikacja nie zniknie, ale zakończono jej rozwój i wspierany będzie tylko system w wersji Jelly Bean lub nowszy.

Nie jest to oczywiście zaskoczeniem, ponieważ Android 4.0 Ice Cream Sandwich ma już cztery lata, a liczba użytkowników korzystających z tej odsłony znacznie spadła. Nadal jednak miliony osób - 5,9 proc. wszystkich użytkowników Androida - które nie zdecydowały się wymienić kilkuletniego telefonu lub tabletu, może zapomnieć o poprawkach w bodaj najważniejszej aplikacji mobilnej.

REKLAMA

Trudno stać dalej przy stanowisku, że fragmentacja nie jest problemem.

Grafika główna pochodzi z serwisu Shuttestock.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA