Windows 10 ma jeszcze niespotykanie dużo bugów. Instalujesz na własną odpowiedzialność
Microsoft przyzwyczaił użytkowników do tego, że wypuszczane przez niego systemy operacyjne, nawet w bardzo wczesnej wersji, działają wyjątkowo stabilnie. Tym razem jest zupełnie inaczej i przed instalacją Windowsa 10 w wersji na smartfony warto się poważnie zastanowić, bo oprogramowanie to może sprawić naprawdę dużo problemu.
Absolutnie nie dziwi mnie taki stan rzeczy. Ba, mogę powiedzieć, że bardziej dziwiło mnie działanie dotychczasowych wczesnych wersji oprogramowania Microsoftu. Jako użytkownik wszystkich wersji Windows Phone w wersji Preview for Developers nigdy nie miałem większych problemów z działaniem mojej Lumii. Dlatego Windows 10 Technical Preview zainstalowałem na swoim smartfonie bez większych obaw i byłem przekonany, że będę mógł go używać jak zwykłego urządzenia. I cóż, przez znaczą większość czasu tak faktycznie jest.
Różnego rodzaju błędy pojawiają się jednak na tyle często, że nie sposób ich zignorować.
Telefon co najmniej kilka razy dziennie zawiesza się i nie reaguje na jakiekolwiek próby interakcji, zarówno przy wykorzystaniu wyświetlacza dotykowego oraz fizycznych klawiszy. Gdy telefon się zawieszał, wyświetlacz był cały czas uruchomiony i wyłączenie go nie było możliwe. Jedynym ratunkiem z tej sytuacji było wyjęcie i ponowne włożenie akumulatora urządzenia oraz uruchomienie go. Problemy pojawiały się także podczas wybudzania smartfonu ze stanu uśpienia. Podświetlenie ekranu często nie włączało się, więc odczytanie jego zawartości było praktycznie niemożliwe.
Oprócz tego telefon działał wyjątkowo ociężale. Włączane aplikacje ładują się wyjątkowo długo, zaś przełączanie się między nimi zajmuje długie sekundy. Urządzenie nie radzi sobie z nawet z tak prostym zadaniem jak sprawne odświeżanie wiadomości w aplikacji Facebook Messenger oraz szybkie uruchamianie aparatu. Urządzenie działa niczym budżetowy model sprzed kilku lat. Microsoft jednak przed tym lojalnie ostrzegał i wiedział, jak będą funkcjonować telefony wyposażone we wczesną wersję oprogramowania. Gdyby nie to, jak dobrze funkcjonowały dotychczasowe wersje Windows Phone Preview for Developers, powiedziałbym, że nie dało się tego uniknąć.
Najbardziej irytujące są jednak zmiany w interfejsie.
Zdaję sobie sprawę z tego, że jest to pierwsza wersja systemu Windows 10. Mimo to wydaje mi się, że jeśli Microsoft będzie rozwijał swój nowy system w obecnie obranym kierunku, stanie się on brzydszą kopią Androida. Zmiana wyglądu menu, suwaków uruchamiających i wyłączających dane funkcje, całkowita zmiana ekranu ustawień oraz stopniowe odchodzenie od kafelków sprawiają, że system ten ma niezbyt spójny i mało intuicyjny wygląd, a korzystanie z niego jest mniej przyjemne niż w przypadku Androida, zwłaszcza w najnowszej wersji 5.0 Lollipop. Windows 10 Technical Preview jest chyba pierwszym kafelkowym systemem Microsoftu, który wygląda po prostu brzydko.
Czy posiadacze kompatybilnych Lumii powinni instalować na swoich smartfonach wczesną wersję Windows 10? Jeżeli chcą mieć absolutnie stabilne i perfekcyjnie działające urządzenie, powinni tego uniknąć. Po systemie doskonale widać, że jest to bardzo wczesna wersja nwych mobilnych okienek, które są cały czas rozwijane. Problemy podczas używania smartfonu są na tyle duże, że należy spokojnie pominąć tę wersję Windows 10 i jedynie z boku obserwować, jak się rozwija system.
Oprogramowanie to jest w wersji rozwojowej i jego instalację polecam jedynie dla największych geeków, którzy mają zbędną Lumię i obserwowanie kierunku rozwoju oprogramowania traktują jak dobrą zabawę. Sam należę do tych osób, więc pozostawię nowy system na Lumii 630, ale… nie będę używał go jako pierwszego smartfonu. Kosztowałoby mnie to za dużo nerwów, dlatego do czasu pojawienia się kolejnej wersji Windows 10 z chęcią powrócę do Lollipopa, który jest pierwszym Androidem prezentującym się ładniej niż system ze stajni Microsoftu.