Czy następna generacja konsol obsłuży gry z Playstation 4 i Xboksa One? Tak, jeśli będzie mieć podzespoły AMD
Choć obecna generacja konsol pojawiła się na rynku stosunkowo niedawno, można powoli zastanawiać się, jak powinni wyglądać następcy Playstation 4 oraz Xboksa One. Okazuje się, że Sony oraz Microsoft mogą w bardzo łatwy sposób sprawić, by następne generacje ich sprzętów do grania były jeszcze lepsze i sprzedały się niczym ciepłe bułeczki.
O nowych konsolach można powiedzieć wiele dobrego. Są to sprzęty praktycznie bezobsługowe, działają nad wyraz dobrze, nie są głośne, ani awaryjne. Mają jednak dwie, bardzo istotne wady. Pierwsza z nich to mała wydajność, która wynika z oszczędności, jakie chciały poczynić Sony oraz Microsoft. Jeszcze w poprzedniej generacji obie firmy sprzedając swoje konsole… ponosiły straty. Uznawały to jednak za inwestycję w przyszłość. Gracze mieli kupować ich platformy po zaniżonych cenach i nadrabiać różnicę między ceną i poniesionymi kosztami kupując droższe niż w przypadku pecetów gry.Dzięki temu konsole miały akceptowalne ceny i cechowały się całkiem dobrą specyfikacją sprzętową, która starczała na długie lata.
Produkując najnowszą generację konsol Sony i Microsoft obrały zupełnie inną taktykę.
Zamiast produkować własne układy oparte na cudzych rozwiązaniach, skorzystały z gotowych rozwiązań AMD i tylko dopasowały je do swoich potrzeb. Było to rozwiązanie nie tylko tanie, ale też kompleksowe. AMD to firma, która jako jedyna na świecie tworzy tanie APU wyposażone w mocne układy graficzne. Nie ma więc nic dziwnego w tym, że z rozwiązania tego zechciały skorzystać Sony i Microsoft, a według stosunkowo wiarygodnych plotek w ich ślady niebawem pójdzie też Nintendo. Rozwiązanie to pasowało jak ulał do nowych konsol, choć oczywiście miało kilka wad.
Pierwszą z nich była stosunkowo mała wydajność, która wynikała z oszczędności poczynionych przez Sony i Microsoft. Zażądali oni tanich układów, więc AMD dla nich takie zaprojektowało. Amerykańska firma miała możliwości, by umieścić w sprzętach mocniejsze podzespoły, ale jestem przekonany, że nie zrobiło tego ze względu na skąpstwo obu klientów. W końcu ma w ofercie wiele wydajniejszych procesorów, jak też kart graficznych. Myślę jednak, że procesor mocniejszy niż Jaguar oraz karta pokroju Radeona 7870 w obecnych konsolach była w zasięgu ręki. Microsoft i Sony wolały jednak więcej zarobić.
Drugą wadą konsol obecnej generacji jest brak kompatybilności wstecznej z poprzednimi platformami.
Sam byłem bardzo zawiedziony tym, że żadna z tych dwóch konsol nie oferuje możliwości uruchamiania gier stworzonych z myślą o swoich poprzednikach. Jestem przekonany, że więcej stracił na tym Microsoft. Jako były posiadacz Xboksa 360, bardzo chętnie kupiłbym konsolę Microsoftu, gdybym mógł na niej uruchamiać tytuły z poprzedniej konsoli. Wybrałbym sprzęt firmy z Redmond nawet pomimo słabszej specyfikacji technicznej. Niestety, wybierając konsole zrobiłem szybki rachunek zysków i strat.
Jasno wyszło z niego, że Microsoft nie ma mi, swojemu byłemu klientowi, do zaoferowania absolutnie nic, co zachęciłoby go do zostania przy starej platformie. Dlatego ostatecznie wybrałem Playstation 4 i jestem przekonany, że podobnie postąpiło wielu klientów. Nie uważam jednak wybrania układów AMD za zły ruch. Był to konieczny warunek do zostawienia starych technologii w tyle i skupienia się na nowszych, tańszych i cały czas rozwijanych rozwiązaniach.
Jestem jednak przekonany, że zarówno kolejna generacja Playstation oraz Xboksa mogłaby cieszyć się większą wydajnością oraz kompatybilnością z obecnymi na rynku platformami.
By to uczynić, wystarczy… nie robić nic. A konkretniej nie zmieniać dostawcy podzespołów. Ososby interesujące się rynkiem podzespołów wiedzą, że AMD pracuje nad rozwojem zarówno procesorów, jak też układów graficznych i cały czas skutecznie je łączy w APU. Co więcej, firma ta zapowiada, że projektując architekturę graficzną Graphics Core Next zamierza z niej korzystać przez naprawdę wiele lat.
Oznacza to, że najprawdopodobniej, gdy będą wychodzić nowe konsole, będzie ona jeszcze używana. AMD nie porzuci też procesorów opartych na architekturze x86, które są rynkowym standardem. Dlatego najprawdopodobniej następna generacja konsol też będzie napędzana przez podzespoły AMD. Możliwe jest też, że Sony i Microsoft wybiorą rozwiązania Intela, który też tworzy coraz lepsze zintegrowane układy graficzne.
Oczywiście, by tak się stało, trzeba założyć, że obecna generacja konsol będzie trwać nieco krócej niż poprzednie.
Można podejrzewać, że wynik 8 lat, który ustanowiły Xbox 360 i Playstation 3 nie zostanie pobity przez Xboksa One i Playstation 4. Sądzę, że ze względu na swoją niską wydajność sprzęty te pożyją około 5 lat, do 2018 roku. Będzie to zagranie opłacalne także dla Microsoftu i Sony, które, jak już wspominałem, po raz pierwszy w historii nie muszą czekać na “spłacenie się” konsol, a na wprowadzeniu nowych platform nie stracą potencjalnego zysku.
Szczerze mówiąc mam nadzieję, że moja teoria się sprawdzi. Nie chcę gromadzić pod telewizorem kilku konsol i bać się, że starszy sprzęt się zepsuje i odetnie mnie od moich ulubionych tytułów. Zdecydowanie wolałbym mieć jedno pudełko, które pozwoli mi grać zarówno w tytuły nowe, jak też te pochodzące sprzed kilku lub kilkunastu lat. Nawet jeśli w zamian za to miałbym się cieszyć moim Playstation 4 zaledwie przez 5 lat.