Jak w końcu będzie z aktualizacjami do mobilnego Windowsa 10? Tłumaczymy to, co Microsoft zagmatwał
Miało być pięknie, a wyszło jak zawsze. Liczba… uogólnień, jakie Microsoft zastosował informując nas o aktualizacji do Windows 10 spowodowała, że z informacji „wszyscy dostaną Windows 10” przeszło na „szczęśliwych wybrańców”. Kto dostanie Windows 10? A kto może się z tym pożegnać? Czas podsumować to, co już wiemy.
Microsoft przekazał nam informacje na temat dostępności mobilnego Windows 10 w formie uaktualnienia w sposób bardzo… niezgrabny. Wszystko zaczęło się od tweeta na jednym z oficjalnych kont Microsoftu, z którego wynikało, że wszystkie smartfony Lumia otrzymają aktualizację do Windows 10. Następnie, podczas drugiej oficjalnej prezentacji tego systemu potwierdzono, że Windows 10 otrzymają wszyscy. A potem… nastąpił chaos komunikacyjny.
Okazało się, że jednak nie wszystkie smartfony otrzymają aktualizację, potem zmieniono zdanie na nieliczne, a jeszcze później stwierdzono, że jednak wszystkie, ale o tym jeszcze pogadamy. Czy wy też nic z tego nie rozumiecie? Nie szkodzi, nie jesteście jedynymi. Na szczęście po zebraniu chaotycznie podawanych informacji do kupy, całość zaczyna być względnie zrozumiała.
Windows 10 dla każdego modelu Lumii
Microsoft przygotuje edycje Windows 10 dla wszystkich modeli smartfonów Lumia które są zgodne z Windows Phone 8.x. To oznacza, że nie tylko posiadacze najlepiej wyposażonych urządzeń, takich jak Lumia 930 czy Lumia 1520 będą mogli cieszyć się nową wersją systemu, ale również i tych najtańszych, takich jak Lumia 435. Microsoft nie porzuci też najstarszych Lumii z „Ósemką”, takich jak Lumia 920 czy 820.
To wbrew pozorom bardzo logiczne. Microsoft niezmiennie pracuje nad optymalizacją Windows, a ten z wersji na wersję jest coraz mniej, zamiast coraz bardziej zasobożerny. Nie inaczej jest w przypadku Windows 10. To oznacza, że system ten zadziała nawet na urządzeniach z 512 MB pamięci RAM. Na dodatek najchętniej kupowane Lumie to te najtańsze, takie jak model 520. Te sztandarowe to nadal rynkowa egzotyka, co oznacza, że Windows 10 otrzymaliby nieliczni.
Jest jednak pewien haczyk. Dokładnie taki sam, jak w przypadku Windows Phone 8.1 na 512 MB pamięci RAM: część funkcji nowego systemu nie będzie dostępnych na tych telefonach. Niestety, nie wiemy o jakie funkcje chodzi, ale zakładamy, że chodzić tu będzie o podobne ograniczenia, jak prymitywniejsza wersja modułu multitaskingu czy brak wykonywania automatycznej kopii zapasowej zdjęć w chmurze.
Brandowane modele? To, jak zawsze, zależeć będzie od operatora
Microsoft nie ma takiej siły przebicia, jak Apple, co oznacza, że aktualizacje do Windows w modelach telefonów sprzedawanych przez operatorów komórkowych nadal będą zatwierdzane przez tych drugich. A ci niejednokrotnie nie zamierzają się w to bawić i nie widzą sensu w inwestowanie w testy oprogramowania, które wraz z pakietem usług zostało już klientowi sprzedane. Przykładowo, amerykański T-Mobile już teraz zapowiedział, że nie przewiduje aktualizacji Lumia Cyan (a więc z Windows Phone 8.1) dla modeli starszych, niż Lumia 925. Przypominamy, że kończy się wdrażanie nowszej wersji oprogramowania o nazwie Lumia Denim (z Windows Phone 8.1.1).
To oznacza, że użytkownicy tych smartfonów nie mają co liczyć na Windows 10. Mogą próbować wgrywać alternatywny firmware i kombinować w ten sposób, ryzykując utratę gwarancji, stabilności systemu i inne niedogodności.
A co z nie-Lumiami? To samo co z brandowanymi, ale…
Microsoft w swoich ostatnich komunikatach odnosi się wyłącznie do smartfonów Lumia. A co z HTC, Samsungami i dziesiątkami „zetafonów” mniej znanych firm? Microsoft nie wypowiada się za wiele na ten temat, więc należy założyć pesymistyczny scenariusz, dopóki sam gigant z Redmond nam sprawy nie rozjaśni. A zatem większość tych telefonów może nie otrzymać aktualizacji do Windows 10. Choć spodziewamy się, że promowany wspólnie przez Microsoft i HTC smartfon One M8 with Windows zostanie uwzględniony.
Jest jednak pewne światełko w tunelu i dotyczy ono zarówno smartfonów innych firm, jak i wspomnianych w poprzednim paragrafie modeli operatorskich. Microsoft oznajmił, że planuje metodę aktualizacji, by każdy mógł mieć Windows 10 na telefonie, niezależnie od kanału sprzedaży czy marki, ale nie chce o tym rozmawiać.
To sugeruje, że pojawi się program pokroju Windows Insider czy też Preview for Developers: telefonom zostanie udostępniony „generyczny” obraz instalacyjny Windows 10, który nie będzie dostępny do pobrania tradycyjną metodą. Będzie to zapewne oprogramowanie przeznaczone tylko dla zaawansowanych entuzjastów, którzy godzą się na to, że Microsoft nie gwarantuje stuprocentowej poprawności działania Windows 10 na tych urządzeniach. Pamiętajcie jednak, że to tylko nasze spekulacje.
Kiedy, kiedy?
Nie wiemy kiedy oficjalna wersja Windows 10 pojawi się do pobrania jako aktualizacja. Zakładając, że sierpniowy termin wydania Windows 10 na PC jest realny, wersja mobilna powinna się pojawić na początku przyszłego roku, biorąc pod uwagę dotychczasowe zwyczaje Microsoftu.
Jednak już w tym miesiącu i najprawdopodobniej w tym tygodniu Microsoft udostępni nieukończoną, testową wersję Windows 10… nie, nie wszystkim. System ten pojawi się w transzach, przeznaczonych dla różnych urządzeń i różnych wersji regionalnych. Według niepotwierdzonych informacji, jako pierwsze zostaną uwzględnione smartfony Lumia 1520, Lumia 1020 oraz HTC One M8.
To jednak rodzi jeszcze jedno pytanie: czemu, do diaska, Windows RT zostaje pominięty, skoro Windows 10 ma być upchnięty nawet do taniutkiej, prostej Lumii 520?
* Ilustracja otwierająca pochodzi z serwisu Shutterstock