REKLAMA

Obserwowanie na żywo jak zmienia się liczba osób żyjących na świecie jest... przerażające

Do czasu, gdy skończę pisać ten tekst na świecie pojawi się ponad 200 tys. nowych osób, a 90 tys. umrze. Do końca dnia dzisiaj ludzkość będzie o 175 tys. liczniejsza i przekroczy 7,274 mld osób. Przerażające, prawda? Tym bardziej, że gdy sam przychodziłem na świat było nas wszystkich prawie o 50 proc. mniej…

Obserwowanie na żywo jak zmienia się liczba osób żyjących na świecie jest… przerażające
REKLAMA
REKLAMA

Na Wordlometers.info/world-population można na żywo obserwować jak zmienia się liczba osób żyjących na Ziemi. Tu 10 nowych urodzin, tam 4 śmierci. I tak mamy: ponad 120 mln narodzin i 49 mln śmierci od początku roku, by w całym 2014 r. światowa populacja skoczyła o prawie 71 mln, czyli prawie o dwie Polski.

populacja na zywo

Pierwszy miliard ludzkość osiągnęła w 1804 r. Drugi 123 lata później - w 1927 r. Kolejny miliard przyszedł już tylko 33 lata później. Na czwarty czekano zaledwie 14 lat, na piąty 13, na szósty 12, podobnie zresztą jak na 7, który osiągnęliśmy 31 października 2011 r. Według obliczeń Narodów Zjednoczonych, 8 miliardów żyjących na Ziemi osób osiągniemy wiosną 2024 r.

Ja żyję już 37 lat. Gdy się rodziłem było nas tu tylko nieco ponad 4 mld. Za 10 lat, gdy - daj Boże - będę miał 47, będzie nas… raz tyle. Według Narodów Zjednoczonych, ludzkość osiągnie populację 10 mld w 2062 r. W 2100 ma nas tu być - choć już beze mnie - 11 mld.

przyrost populacji

Byliście w kinie na „Intersteller”? Śledziliście wczoraj z zapartym tchem lądowanie na komecie?

Jeśli tak, to zapewne każdemu z Was zrodziły się pytania: czy nie za dużo jest nas tutaj na Ziemi, czy nasza planeta będzie w stanie nas wyżywić, czy starczy dla nas wszystkich miejsca?

Czytaliście czwartą powieść Dana Browna pt. „Inferno” (wydaną rok temu)? Słynny amerykański autor porusza w niej właśnie temat przeludnienia, które wkrótce ma doprowadzić do globalnej katastrofy.

Nie są wcale wyłącznie teraźniejsze wątpliwości. Już w 1798 r. angielski ekonomista Thomas Malthus przewidywał, że do 1890 r. ludzkości zabraknie żywności, by wszystkich nakarmić. Pod koniec XIX w. przywołano twierdzenia Malthusa, który notabene sugerował, by czasem nie pomagać ekonomicznie ubogim warstwom społeczeństw skazując je tym samym na zagładę, i narodził się ruch eugeników zakładający daleko idącą kontrolę populacji. To z kolei doprowadziło do powstania faszyzmu i innych okropieństw, które znalazły ujście w dramatycznej historii XX w.

World_Population_Clock__7_Billion_People__2014__-_Worldometers
REKLAMA

Głód, brak przestrzeni do życia, powrót faszyzmu - nie są to najlepsze perspektywy stojące przez ludzkością. I choć naukowcy oraz dane Narodów Zjednoczonych obalają katastroficzne wizje zarówno Dana Browna, jak i filmu „Interstellar”, dowodząc, że przyrost populacji spada - aktualnie jest on 1,14 proc. rocznie, w 2020 r. ma być 1 proc., a w 2050 poniżej 0,5 proc. - to jednak obserwowanie w czasie rzeczywistym jak rośnie populacja na Ziemi wzbudza wybitny niepokój.

* zdjęcie główne: Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA