Świat pozazdrościł Chinom kwantowych kropek. Niedługo znajdziemy je w kolejnych telewizorach
Technologia kropek kwantowych brzmi rewolucyjnie, w rzeczywistości będąc kolejnym krokiem w rozwoju telewizorów LCD. TCL i inni chińscy producenci chwalili się takimi telewizorami na targach IFA, a podczas CES będą się nimi zachwycać Samsung i LG.
W przypadku kropek kwantowych zamiast światła białego matryca jest podświetlana światłem niebieskim, a zamiast trzech subpikseli mamy tylko dwa. Pomiędzy podświetlaniem, a wyświetlaczem umieszczony jest moduł QDEF zawierający właśnie kropki kwantowe, który odpowiada za konwersję światła na zbliżone do naturalnego. Finalnym efektem tego rozwiązania jest wyższa jasność, szersza paleta barw i jeszcze niższe zużycie energii. W skrócie, dzięki kropkom kwantowym obraz z telewizorów LCD LED jest jeszcze lepszy.
Pierwszym producentem, który na szeroką skalę zaczął stosować tę technologię jest Sony. W 2013 pojawiły się telewizory i smartfony z rozwiązaniem Triluminos. Pod tą marketingową nazwą zostały ukryte kropki kwantowe. W tym roku na IFA producenci z Chin szczycili się telewizorami QLED. W ten sposób chcieli podkreślić nowość i nieco namieszać z nazewnictwem - w końcu taki QLED można łatwo pomylić z OLED. Wyświetlacze z kropkami kwantowymi w swojej ofercie mają tacy producenci jak TCL, czy Hisense.
Teraz koreański Digital Times raportuje, że zarówno Samsung, jak i LG pracują nad wprowadzeniem telewizorów z kropkami kwantowymi. Technologia ta miałaby pojawić się w sztandarowych modelach UHD już w przyszłym roku. Zapewne więc takie telewizory zadebiutują już na styczniowych targach CES w Las Vegas.
Technologia kropek kwantowych jest przede wszystkim ważna dla rozszerzenia gamy kolorystycznej, co zakłada standard 4K. Nowe telewizory mają więc oferować większą paletę kolorów, a tym samym lepsze ich odwzorowanie. Obraz będzie jeszcze bardziej naturalny.
Informacja o szerokim zainteresowaniu producentów technologią kropek kwantowych nie powinna nas jednak cieszyć. Oznacza to nic innego jak dalsze mocne trzymanie się technologii LCD LED. Producenci dopracowują telewizory bazując na sprawdzonych rozwiązaniach i liczą, że nowe dodatki będą mocnym atutem marketingowym. Natomiast technologia oparta o wyświetlacze OLED nadal pozostaje odstawiona na boczny tor.
Za to bardzo ciekawe jest to, że chińscy producenci zaczynają już wyprzedzać koreańskich. Ot, znak czasów.