Po tym filmie zapragniesz kupić aparat średnioformatowy
Jeżeli jesteś miłośnikiem „magii” pełnej klatki, koniecznie sprawdź co potrafi średni format. Poniższy film przedstawia przepiękne kadry z Paryża widziane przez wizjer nie mniej pięknego Pentaksa 67.
Oglądanie świata przez duży wizjer kominkowy aparatu średnioformatowego samo w sobie jest niesamowitym wrażeniem. A co dopiero, gdy w wizjerze oglądamy wysmakowane kadry z Paryża, tak ja poniższym filmie stworzonym przez studio Maison Carnot. Film został nagrany całkowicie cyfrową kamerą Blackmagic Pocket, ale przedstawia niesamowicie plastyczny obraz widziany w wizjerze średnioformatowego aparatu Pentax 67.
Paris Through Pentax from Maison Carnot on Vimeo.
Magia średniego formatu
Każdy kto choć odrobinę liznął fotografii analogowej wie, że wychwalana pod niebiosa cyfrowa pełna klatka to tak naprawdę mikrus. Format matrycy 36x24 mm w fotografii cyfrowej jest świętym graalem i ostatecznym celem wielu fotografów. Tymczasem w świecie analogowym jest to ledwie pierwszy krok, punkt wyjścia.
Skoro w fotografii cyfrowej przejście z APS-C na pełną klatkę (czyli z formatu matrycy 24x16 mm na format 36x24 mm) wywraca wszystko do góry nogami, to co musi oznaczać przejście na formaty rzędu 60x60, 60x70, czy 60x90 mm? Taki jest właśnie średni format, a przecież to nie koniec stawki. Gdzieś na horyzoncie widnieje jeszcze wielki format, gdzie nierzadko spotyka się wielkości klatki rzędu 8x10… cali.
Większy format to zupełnie inna plastyka obrazu i nowe możliwości twórcze. Zabawa głębią na średnim i wielkim formacie jest po prostu niesamowita.
Ty też możesz spróbować
Wszystkim fanom niecodziennych wrażeń w fotografii polecam zakup analogowego średniego formatu. Ciekawe i świetnie zachowane aparaty TLR (lustrzanki dwuobiektywowe) można dostać za niewielkie pieniądze. Polska konstrukcja Start 66 jest dostępna dosłownie za grosze, ale warto przyjrzeć się nieco droższym firmom Yashica Rolleiflex, czy Flexaret. Możesz się także zainteresować średnioformatowymi lustrzankami jednoobiektywowymi, z których najtańszym wyborem jest aparat Pentacon Six, jednak warto celować w mniej zawodne konstrukcje firm Mamiya, Bronica i oczywiście Hasselblad.
Gwarantuję, że taki aparat rzuci zupełnie inne światło na cały proces fotografowania. Bardziej zaawansowanym fotografom polecam zmierzyć się z wielkim formatem. Moją krótką przygodę z wielkim formatem i mokrym kolodionem do dziś uważam za jedno z najważniejszych fotograficznych wydarzeń w moim życiu.