Po co Huawei zabrał polskich studentów do Chin? - relacja Spider's Web
Tekst który właśnie czytasz piszę prosto z Chin, gdzie miałem okazję poznać dziesiątkę niezwykłych studentów z Polski. Reprezentują oni pięć polskich uczelni wyższych z różnych miast, a wszystkich ich łączy wspólne zainteresowanie – teleinformatyka. Dzięki akcji Huawei pod tytułem „Telecom Seeds for the Future” studenci mogą poznawać chińską kulturę oraz najciekawsze projekty firmy Huawei.
Choć Huawei dla polskiego klienta jest znane głównie z produkcji smartfonów, to branża mobile stanowi jedynie mały fragment działalności firmy. Biorąc pod uwagę wszystkie 170 krajów, na terenie których działa Huawei, ponad 2/3 przychodów firmy generuje biznes ICT. Jest to branża teleinformatyczna, zajmująca się głównie technologiami przesyłu danych.
Program „Telecom Seeds for the Future”
Właśnie trwa finał akcji „Telecom Seeds for the Future”, którą zorganizowało Huawei. W programie wzięło udział pięć polskich uczelni technicznych, które zorganizowały konkursy dla studentów. Autorzy najlepszych prac dyplomowych lub naukowych w nagrodę otrzymali dwutygodniowy pobyt w Chinach. Każda z pięciu polskich uczeni biorących udział w projekcie wyłoniła po dwóch szczęśliwców, którzy razem z Huawei zwiedzają właśnie Państwo Środka.
Studentom w ich wyprawie towarzyszę ja, z ramienia Spider's Web, oraz dziennikarka jednego z polskich dzienników.
Program pobytu w Chinach jest szalenie ciekawy. W Chinach nic nie jest oczywiste, więc zacznijmy od końca. W drugim tygodniu pobytu studenci udadzą się do siedziby głównej Huawei znajdującej się w mieście Shenzhen. Będą tam uczestniczyć w szkoleniach, miedzy innymi z branży ICT, oraz poznają strukturę firmy.
Aby zrozumieć specyfikę chińskiej firmy, potrzeba jest znajomość kontekstu. Tutaj dochodzimy do początku wyprawy, czyli pierwszego tygodnia pobytu, który właśnie dobiega końca. Studenci przez siedem dni mieszkali w Pekinie, gdzie poznawali chińską kulturę, język, pismo, tradycję i fenomenalną kuchnię. Studenci uczestniczyli także w zajęciach na uniwersytecie w Pekinie, które kończyły się egzaminami.
Studenci uczestniczyli także w spotkaniu z dyplomatami w polskiej ambasadzie w Pekinie, gdzie przedstawili szczegóły programu Huawei oraz opowiedzieli o swoich pracach naukowych.
Przez ostatnie kilka dni miałem okazję uczestniczyć w zajęciach studentów i jest to coś niesamowitego. Zderzenie kultury europejskiej z chińską mogę porównać do wjechania na pełnej prędkości w ścianę. Każdy spodziewa się kontrastów, jednak praktyka znacznie przerasta oczekiwania. Chińczycy przykładają dużą wagę do zupełnie innych rzeczy niż my, Europejczycy. Pięć tysięcy lat tradycji naprawdę odciska tu swój ślad.
Jak studenci poznawali kulturę?
Między innymi poprzez naukę kaligrafii i języka, jak również poprzez kontakt ze sztuką. Nie mogło również zabraknąć całego rytuału związanego ze spożywaniem posiłków. Po rozmowie ze studentami dowiedziałem się, że największe wrażenie robią na nich zabytki. Razem wspinaliśmy się po schodach Wielkiego Muru Chińskiego i zwiedzaliśmy Zakazane Miasto w centrum Pekinu. Wrażenia są niesamowite.
Tydzień to oczywiście tylko muśnięcie wierzchołka góry lodowej, ale sam po kilku dniach pobytu w Pekinie mam zupełnie, ale to zupełnie inne podejście zarówno do Chińczyków, jak i do ich kraju.
W niedzielę wyruszyliśmy do odległego Shenzhen, gdzie zobaczyliśmy jak jest prowadzona prawdziwie chińska firma.