Pierwszy konkurs fotografii z dronów rozczarowuje - oto zwycięskie zdjęcia

Choć może się to wydawać nieprawdopodobne, fotografia mobilna wcale nie jest najnowszą odnogą fotografii jako takiej. Na naszych oczach tworzy się jeszcze młodszy twór, czyli fotografia z dronów. Powstają już wyspecjalizowane serwisy, które skupiają się na zdjęciach i filmach wykonanych wyłącznie przy użyciu dronów.

Największy z takich serwisów – Dronestagr.am – właśnie ogłosił wyniki pierwszego międzynarodowego konkursu fotografii „droniarskiej”. Konkurs odbył się pod patronatem National Geographic i był otwarty dla wszystkich posiadaczy dronów. Jury wyłoniło 3 najlepsze zdjęcia za „najbardziej spektakularny podniebny widok”. Przyznano także trzy nagrody specjalne za zdjęcia, które otrzymały najwięcej polubieni w serwisie Dronestagr.am.

Sponsorami konkursu były firmy Go Pro, Picanova, Droneshop i Parrot, a nagrody były naprawdę interesujące: autor najlepszej fotografii otrzymał drona DJI Phantom 2 wraz z kamerką Go Pro Black Edition oraz bon na 150 euro na wydruki fotografii. Autor zdjęcia z największą liczbą polubień otrzymał drona Blade 350 QX HORIZON z kamerką Go Pro Black Edition i bon na wydruki. Za drugie i trzecie miejsca w obu kategoriach przyznano drony Parrot AR Drone Elite Edition Sand oraz odowiednio niższei bony na wydruki zdjęć.

Trzeba przyznać, że zwycięska fotografia przedstawiająca orła w locie robi duże wrażenie, głównie za sprawą zupełnie niespotykanej perspektywy. Niestety, pozostałe zdjęcia prezentuję znacznie niższy poziom.

Zdjęcie z drugiego miejsca nie zachwyca ani kadrem, ani momentem, ani tym bardziej światłem. Zupełnie przypadkowy i wręcz niechlujnie poucinany kadr przedstawia grupkę osób patrzących na unoszącego się w powietrzu drona, z którego wykonywane jest zdjęcie. Z kolei trzecie zdjęcie może się podobać, ale fotografia w żaden sposób nie imponuje podniebną perspektywą. Podobne kadry można wykonać z punktów widokowych wielu miast. Z kolei zdjęcia z największą liczbą polubień przedstawiają ciekawą perspektywę, ale nie zachwycają niczym innym. Są przerażająco słabe technicznie, a dodatkowo kadry nie są do końca przemyślane.

Trudno o tych zdjęciach powiedzieć, że są to Fotografie przez wielkie „F”. Do facto nawet zwycięskie zdjęcie z fotograficznego punktu widzenia nie jest szczególnie dobre. Nie ma tu żadnego „momentu”, żadnej nietypowej scenerii, nie ma ciekawego światła, nie ma żadnej historii, ani przesłania. Jest tylko niecodzienna perspektywa, a ta robi wrażanie tylko za pierwszym razem. Kiedy ten widok się upowszechni, zwycięska fotografia orła będzie tylko niewyróżniającym się zdjęciem, jakich można znaleźć wiele. Czy nie uważacie, że to trochę za mało?

Cały zachwyt sprowadza się do ukazania świata z niecodziennej perspektywy. Można to porównać do wprowadzenia do aparatów odchylanych ekranów – po krótkim zachwycie kadrami z żabiej perspektywy teraz już trudno zachwycić takimi zdjęciami, gdyż nie są one niczym nowym. Czy tak samo będzie z dronami?

Być może obecnie fotografowanie z drona generuje jeszcze byt wiele problemów technicznych i jest po prostu zbyt drogie, bo przyciągnąć zdolnych fotografów. Drony potrafiące unieść prawdziwy aparat z dużym obiektywem nadal są kosmicznie drogie, a z kolei przystępne cenowo konstrukcje za 2-3 tysiące zł potrafią unieść co najwyżej sportową kamerkę, która nie grzeszy jakością zdjęć. W obu przypadkach dochodzi problem podglądu zdjęcia, zmiany nastaw aparatu i wyzwalania migawki w ustalonym przez fotografa momencie.

Ciekaw jestem w którą stronę rozwinie się fotografia dronowa. Obecnie większość zdjęć z dronów ma charakter dokumentalny lub czysto użytkowy. Pierwsza próba uchwycenia dronami fotografii „artystycznej” w moich oczach jest zupełnie nieudana.

Zdjęcie główne pochodzi z serwisu Shutterstock.