REKLAMA

Operator komórkowy przyznaje: nasi klienci są podsłuchiwani i nic nie możemy z tym zrobić

Dzisiaj wybuchła prawdziwa bomba. Tego chyba nikt się nie spodziewał. Vodafone, międzynarodowy operator komórkowy, który działa w 29 krajach, a w Polsce był między innymi współwłaścicielem Polmkomtela, przyznał, że jego klienci są podsłuchiwani. Co więcej dzieje się to poza kontrolą firmy.

Operator komórkowy przyznaje: nasi klienci są podsłuchiwani i nic nie możemy z tym zrobić
REKLAMA

Drugi operator komórkowy na świecie opublikował specjalny raport, w którym podkreślono, że choć w wielu z 29 krajów, w których działa, konieczne jest pozwolenie na podłączenie się do sieci i podsłuchiwanie użytkowników, to w wielu państwach takiej potrzeby w ogóle nie ma, a w kilku to wręcz obowiązek telekomu, udostępnić swoje łącza. Z tego też powodu podsłuchiwanie klientów, a nawet ustalanie ich położenia na bazie sygnału komórkowego, nie jest dla służb żadnym problemem.

Vodafone przyznaje także, że służby bezpieczeństwa podłączają się do jego infrastruktury bez wiedzy operatora i tak naprawdę nie ma on na to najmniejszego wpływu, ani kontroli nad owymi łączami i nawet nie może podać danych na ich temat.

REKLAMA

To jednak nie koniec rewelacji. Jak można przeczytać w artykule The Guardian, w wielu przypadkach łącze służb mieści się w siedzibie operatora, ale dostęp do niego jest zamknięty. Osoba mająca kluczyk może być zatrudniona przez telekom, ale tylko ona ma dostęp do informacji i nie może dyskutować o swojej pracy z nikim z firmy. Czy tylko mi wydaje się to chore?

ubieralna technologia

Vodafone co prawda nie działa w Polsce, więc teoretycznie nie mam powodów do obaw. Jednak wspomniany raport wyraźnie mówi, że sprawa dotyczy nie tylko tego operatora, a praktycznie wszystkich telekomów. Poza tym nie od dzisiaj wiemy, że my także możemy być, a nawet byliśmy podsłuchiwani przez Amerykańską Agencję Bezpieczeństwa Narodowego i najprawdopodobniej za wiedzą naszego własnego rządu.

Kurtyna już dawno opadła. Już chyba nie ma osoby, która łudziłaby się, że w dzisiaj – w świecie smartfonów i łatwego dostępu do Internetu – istnieje jakakolwiek prywatność. Czytane są nasze maile, wiadomość na komunikatorach, kontrolowane profile w mediach społecznościowych, podglądane rozmowy na Skypie, skanowane zdjęcia wrzucane do chmury, podsłuchiwane rozmowy i czytane SMS-y. Gdybyśmy tylko podpadli w jakiś sposób, którejś ze służb, to pewnie w ciągu 5 minut potrafiliby wyciągnąć wszystkie informacje na nasze temat, włącznie z tym, kiedy ostatnio raz robiliśmy pranie i jakie skarpetki mamy w tym momencie na nogach.

REKLAMA

To wszystko w imię wyższego dobra, jakim jest nasze bezpieczeństwo. Tak wiele już napisano na ten temat, że już chyba nie ma sensu tego komentować… I to akurat rok po ujawnieniu afery Edwarda Snowdena.

* Zdjęcia pochodzą z Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-11-26T20:00:12+01:00
Aktualizacja: 2025-11-26T18:48:46+01:00
Aktualizacja: 2025-11-26T17:17:57+01:00
Aktualizacja: 2025-11-26T16:48:47+01:00
Aktualizacja: 2025-11-26T16:24:43+01:00
Aktualizacja: 2025-11-26T15:54:32+01:00
Aktualizacja: 2025-11-26T15:33:04+01:00
Aktualizacja: 2025-11-26T14:58:54+01:00
Aktualizacja: 2025-11-26T14:39:33+01:00
Aktualizacja: 2025-11-26T14:33:54+01:00
Aktualizacja: 2025-11-26T13:08:53+01:00
Aktualizacja: 2025-11-26T13:04:06+01:00
Aktualizacja: 2025-11-26T10:16:46+01:00
Aktualizacja: 2025-11-26T08:37:34+01:00
Aktualizacja: 2025-11-25T20:57:39+01:00
Aktualizacja: 2025-11-25T19:32:38+01:00
Aktualizacja: 2025-11-25T19:19:31+01:00
Aktualizacja: 2025-11-25T18:06:12+01:00
Aktualizacja: 2025-11-25T17:23:01+01:00
Aktualizacja: 2025-11-25T16:07:18+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA