Serwis internetowy ZUS-u nie działa jak powinien, ale nie rzucajmy kamieniami
Wczoraj otrzymaliśmy maila od naszego Czytelnika, w którym zwraca uwagę na liczne problemy z działaniem strony internetowej ZUS-u. Do wiadomości dołączone zostały zrzuty ekranu potwierdzające opisywaną sytuację. Skontaktowaliśmy się z rzecznikiem prasowym Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, aby zapytać, dlaczego strona działa tak słabo.
Nasz Czytelnik (imię i nazwisko do wiadomości redakcji) zwrócił nam uwagę na dwa problemy. Pierwszy dotyczył przeglądarki Chrome i wbudowanej w nią wtyczki Adobe Flash Player. W trakcie wypełniania formularzy na stronie internetowej ZUS-u pojawia się komunikat, według którego wbudowany w Chrome’a flash player nie jest obsługiwany i konieczna jest instalacja zewnętrznego pluginu, aby formularz był prawidłowo obsługiwany.
Nigdy nie spotkałem się z podobnym komunikatem na innych stronach i też nie miałem problemów z działaniem flasha w przeglądarce od Google. Poza tym Chrome to druga najpopularniejsza przeglądarka desktopowa w Polsce, więc w praktyce problem dotyczy wielu osób. W pierwszej chwili pomyślałem: na to idą moje pieniądze? Jednak postanowiłem o to zapytać u źródła. Odpowiedzi okazały się... rzeczowe i konkretne.
Dodatkowo, jak udało nam się dowiedzieć, w przypadku korzystania użytkowników z wbudowanego w Chrome’a flasha, w formularzach nie działa także klawisz backspace i niepoprawnie zachowują się kontrolki typu „listy” z dynamicznie zasilanymi danymi podczas uruchamiania formularza. Dlatego Zakład Ubezpieczeń Społecznych zdecydował się na zablokowanie wbudowanego pluginu, jednocześnie pozwalając użytkownikom korzystać z Chrome’a, o ile zainstalują zewnętrzną wersją flasha. Warto też zauważyć, że komunikat zawiera link do informacji o tym, jak odpowiednio skonfigurować Chrome’a, aby działał w stronach ZUS-u. Dodatkowo rzecznik instytucji zwrócił uwagę także na to, że samo Adobe informuje o tym, aby deweloperzy instalowali właśnie zewnętrzny plugin z debuggerem.
Trudno kłócić się z takimi stwierdzeniami i jeśli rzeczywiście wewnętrzny plugin powoduje błędy, które mogą się okazać problematyczne dla użytkowników, to lepiej go wyłączyć. Zapewniono mnie także, że w przyszłości nie jest wykluczana obsługa wewnętrznego pluginu flasha w Chrome, ale musiałby zostać przeprowadzone odpowiedni testy, sprawdzające czy nie powoduje on błędów.
Drugi problem dotyczył przeglądarki Internet Explorer.
W wymaganiach Nowego Portalu Informacyjnego ZUS-u można przeczytać, że wspieranie są następujące przeglądarki: Internet Explorer od wersji 8., Firefox od wersji 6. oraz Chrome od 8. edycji. Nasz Czytelnik, pomimo korzystania z IE 11, a więc podobno obsługiwanej wersji przeglądarki, trafiał na komunikat błędu, w którym napisane było, że jego program nie spełnia minimalnych wymagań.
Dlaczego?
Czyli w skrócie – problem znamy, zamierzamy go poprawić, ale jeszcze nie wiemy kiedy. Nie popadajmy w paranoję. Komunikat nie jest jakimś ogromnym problemem i spokojnie można go pominąć.
W tym momencie przyszła mi do głowy jedna rzecz. Wiemy, że ZUS nie ma – mówiąc delikatnie – najlepszego marketingu. W pierwszej chwili sam pomyślałem, że to skandal, że strona internetowa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych nie działa prawidłowo, a przecież zostały na to przeznaczone pieniądze podatników, a więc też moje. Tymczasem okazało się, że są ku temu dość mocne podstawy i nie ma sensu bić piany tylko dlatego, że jechanie po ZUS-ie jest modne. To przy okazji dobra rada dla internetowych pieniaczy – czasami warto ugryźć się w język i dokładnie zbadać sprawę.
Nie zmienia to jednak faktu, że mam nadzieję, iż wkrótce ZUS naprawi wszystkie błędy na swojej stronie, bo po prostu nie powinny mieć miejsca. Mam też nadzieję, że naprawa usterek nie będzie kosztować np. 49 mln zł, jak portal dla bezdomnych, którzy notabene przecież ciągle mają dostęp do Internetu.
Fot. Wikipedia