Disqus wprowadza komentarze sponsorowane. Pytanie tylko kto będzie na nich zarabiał
Disqus to najpopularniejszy system komentarzy na blogach i różnego rodzaju serwisach o charakterze społecznościowym. Według jego twórców jest aktualnie używany na 3 mln stron internetowych, a każdego dnia przy jego pomocy komentarze pisze średnio 120 mln osób. Jednak trudno taki interes przekuć na realne zyski. Teraz ma się to zmienić za sprawą komentarzy sponsorowanych.
Wczoraj wieczorem (7 kwietnia) na oficjalnym blogu Disqusa pojawiła się informacja – wprowadzamy komentarze sponsorowane.
Początkowo miałem obawy związane z tym pomysłem. Wyobraziłem sobie marki, które piszą teksty PR-owe lub informacje prasowe zachwalające swoje produkty, opłacają Disqusa i taki tekst pojawia się komentarzach, np. na Spider’s Web. To z pewnością byłoby dość problematyczne i raczej nie spodobałoby się zarówno Wam – Czytelnikom, jak również niektórym wydawcom korzystającym z Disqusa.
Na szczęście może nie być aż tak źle - tak przynajmniej zapewniają twórcy najpopularniejszego systemu komentarzy. Komentarze sponsorowane mają być zarezerwowane tylko dla marek i wydawców, więc czytelnicy nie będą mieli możliwości zapłacenia i tym samy wyróżnienia swojego wpisu. Po drugie, mają być umieszczane na samym szczycie komentarzy, ale jako osobny byt, łatwo odróżnialny od rzeczywistego strumienia wpisów czytelników. To rozsądna decyzja.
Pomysł na komentarze sponsorowane zrodził się dopiero w tym roku. Zaledwie miesiąc temu Disqus wprowadził możliwość wyróżniania komentarzy. Mogą to robić moderatorzy danej strony, czyli np. wszyscy autorzy Spider’s Web. Taki wyróżniony komentarz pojawia się na samej górze listy i jest specjalnie oznaczony. Po co to robić? Możliwości jest wiele. Na przykład po to, aby docenić jakiś ciekawy lub zabawny komentarz albo w celu ukierunkowania dyskusji w jakimś konkretnym kierunku. Wydawców to oczywiście nic nie kosztuje.
I kiedy zrodził się pomysł na wyróżnianie komentarzy, włodarze Disqusa zaczęli się zastanawiać, jak na tym zarabiać. I tak właśnie powstał pomysł na komentarze sponsorowane. Ma to działać i wyglądać dokładnie tak samo. Różnica polega na tym, że wyróżnione są dla moderatorów danego serwisu i nic nie kosztują, a sponsorowane powstały z myślą o markach, które muszą zapłacić za to, żeby znaleźć się w strumieniu komentarzy na danej stronie czy też blogu.
Co ważne – wszystkie komentarze sponsorowane mają być moderowane przez Disqusa, aby nie dochodziło do różnego rodzaju nadużyć, a same reklamy miały po prostu odpowiednią jakość. Dodatkowo wydawcy mogą nałożyć filtry na swoje strony, aby pojawiały się komentarze sponsorowane tylko konkretnej treści, np. na Spider’s Web wyłącznie firm technologicznych, a nie np. mleka. Poza tym reklamy nie mają być widoczne dla wszystkich czytelników.
Jest tylko jedna rzecz, na którą Disqus nie odpowiedział – kto będzie czerpał zyski z reklam? Tylko sam Disqus, czy swój procent dostaną także wydawcy? Przecież to blogerzy i serwisy dają im przestrzeń do wyświetlania reklam, więc wydaje się, że uczciwie byłoby podzielić się z nimi zyskami. Tak przecież działa Google AdSense lub AdTaily – oni dają możliwość reklamowania, serwisy dają przestrzeń do tego, każdy zarabia i wszyscy są zadowoleni. Tymczasem w informacji Disqusa nie znalazłem na ten temat żadnej informacji. Na szczęście moderator, czyli człowiek pracujący w firmie w jednym z komentarzy napisał, że zyski będą dzielone.
To dobrze, bo inaczej opór wydawców mógłby być duży.