REKLAMA

Pokochać Pay Per View? Innej przyszłości dla telewizji nie ma

PPV, czyli Pay Per View wciąż budzi w naszym kraju kontrowersje. Usługa zadebiutowała stosunkowo późno i wciąż jest swego rodzaju eksperymentem i wyzwaniem dla samych platform. Czy pokochamy dostęp czasowy do telewizyjnych treści, a nawet całych kanałów?

21.09.2013 09.29
Pokochać Pay Per View? Innej przyszłości dla telewizji nie ma
REKLAMA

W ostatnim czasie satelitarna platforma nc+ testowała czasowy dostęp do swojego kanału Canal+ Family w związku z tenisowymi zmaganiami w Pucharze Davisa. Wkrótce u operatorów pojawi się KSW 24, czyli kolejna gala MMA transmitowana na żywo z Łódzkiej Atlas Arena. W promocję walki w PPV w cyfrowej telewizji kablowej UPC włączył się sam Paweł Nastula. Czy działania nadawców sprawią, że przychylniej będziemy wydawać nasze pieniądze na telewizyjne spektakle?

REKLAMA

Choć na abonamenty za telewizję, internet czy telefon komórkowy wydajemy nie mało, to raczej ciężko jest nas zachęcić do pojedynczych płatności za aplikacje, filmy czy sportowe rozgrywki. W przypadku PPV często trudno się dziwić naszemu oburzeniu. W końcu płacimy za te kanały premium i co? Jeszcze mamy płacić prawie 40 złotych za kilka walk? Ja tej postawie się nie dziwie, ale jednocześnie rozumiem intencje nadawców i właścicieli praw.

Naszym podstawowym problemem jest przyzwyczajenie, a raczej brak tradycji. Za każdym razem, kiedy jest mowa o galach bokserskich czy MMA w ramach PPV, pojawia się informacja o tym, że tak samo wygląda to w Stanach, czy Wielkiej Brytanii i to już od przeszło 30 lat. A grube dolary płyną od milionów abonentów. Tymczasem u nas walki często były dostępne w kanałach otwartych, a jak ich transmisji nie było, to zawsze znalazł się jakiś niemiecki kanał FTA na satelicie. Teraz przychodzi te przyzwyczajenia zmieniać. Niestety, często przy okazji tych transmisji klient nie otrzymuje zbyt wielu bonusów.

W przypadku chociażby minionego pucharu Davisa nie mam odczucia, że otrzymałem produkt premium. Osobiście chciałbym zyskać dostęp nie tylko do transmisji na żywo, ale też dedykowanej aplikacji dla drugiego ekranu, oraz dodatkowych treści przed i po spotkaniu. Chciałbym mieć poczucie, że ktoś do tego produktu się przyłożył.

Przed usługami PPV, jak i pozostałymi płatnościami za treść, rysuje się świetlana przyszłość. My, jako widzowie lub użytkownicy, musimy się do tego przyzwyczaić i ewentualnie głosować portfelem. Operatorzy wdrażają bardzo fajne i wygodne rozwiązania, które pozwalają nam decydować czy chcemy oglądać, czy nie. Jednak muszą nas tego jeszcze nauczyć i zaoferować wartości dodatnie. A nowe technologie w telewizorach, dekoderach, tabletach i smartfonach na to pozwalają.

REKLAMA

PPV nie jest złem, tylko aby je pokochać potrzebna jest dobra wola z obu stron. Nawet takie krótkie, ekskluzywne treści promocyjne, jak w przypadku KSW 24, są krokiem w dobrą stronę. Przed nami jeszcze długa droga, aby PPV stało się standardem i oczywistością. Ale prędzej czy później to nastanie. Teraz czas na dobre praktyki wśród operatorów i zmianę naszych nawyków.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA