Xbox One - fakty i mity. Czy faktycznie będziemy dopłacać za używane gry?
Wczorajsza prezentacja Xboksa One spowodowała, że część graczy była zachwycona, a część zdenerowana. Wielu osobom nie spodobał się wygląd konsoli, narzekano też na małą liczbę zaprezentowanych gier. Jednak największą falę nienawiści zebrały plany dotyczące konieczności wprowadzania opłaty za uruchamianie używanych gier oraz brak możliwości działania konsoli bez podłączonego czujnika ruchu Kinect. Microsoft szybko zareagował i część plotek zdementował, a część potwierdził. Oto one.
1. Trzeba być zawsze podłączonym do sieci!
Nie, nie trzeba. Don Mattrick odpowiadający w Microsofcie za dział Xboksa potwierdził, że konsola nie będzie wymagać stałego połączenia z Internetem. Konieczne będzie tylko podłączenie konsoli raz, po jej kupnie, w celu aktywacji swojego konta Microsoft.
2. Instalowanie gier na dysku konieczne? To potrwa wieki.
I tak, i nie. Konieczne będzie instalowanie gier, ale możliwe będzie rozpoczęcie gry od razu po włożeniu płyty do konsoli. Proces instalacji będzie przebiegał w tle i go nie odczujecie. Wadą tego rozwiązania jest, że będziemy mogli grać tylko w kilka-kilkanaście gier. Nie wiem jak dla Was, dla mnie to nie jest wada. W większość gier gram, potem je odinstalowuję. Co więcej, Xbox One będzie obsługiwał pamięć zewnętrzną, więc możliwe będzie rozszerzenie wspomnianych 500 GB.
3. Xbox One nie będzie wstecznie kompatybilny! Chcę moje stare gry!
Nie będzie. Tak samo jak Playstation 4 nie będzie wstecznie kompatybilne (za Gaikai pewnie trzeba będzie słono zapłacić). Wynika to ze zmiany architektury procesora z PowerPC na x86-64. Będzie to wada przez pierwszy rok lub dwa. Potem okaże się, że wcale nie chcemy uruchamiać starszych gier. Ja na swoim Xboksie 360 nie uruchomiłem żadnej gry z pierwszej konsoli Microsoftu.
4. Będę dodatkowo płacić za używane gry?!
Na portalu Wired zamieszczono wywiad, w którym napisano, że konieczne będzie uiszczenie opłaty za uruchomienie na konsoli używanej gry. Okazało się, że Xbox One będzie pozwalał na bezproblemowe uruchamianie i odsprzedaż używanych gier. Więcej informacji na ten temat usłyszymy w późniejszym czasie. Microsoft zresztą już skontaktował się z portalem Wired, a wywiad został poprawiony.
5. Kinect będzie musiał być zawsze podłączony? To skandal!
To niestety prawda. Ben Kilgore z Microsoftu w rozmowie z serwisem Polygon potwierdził, że sprzęt nie będzie działał bez podłączenia do niego Kinecta, który będzie stałym elementem wyposażenia konsoli. To krok w stronę wielkiego brata, który będzie mógł nas cały czas podglądać. W zamian za to będziemy mogli uruchamiać Xboksa głosowo, bez dotykania pada ani konsoli. Wiadomo też, że nowa wersja Kinecta zostanie wydana w wersji kompatybilnej z Windowsem.
Źródło: Robotbrush