The Ocean Cleanup – oczyścić ocean dzięki finansowaniu społecznościowemu
The Ocean Cleanup to projekt obecny w serwisie Indiegogo. Jego twórca 18-letni Boyan Slat z Holandii chce z pomocą internautów oczyścić oceany z zalegających w nim ponad 7 milionów ton tworzyw sztucznych takich jak plastik. Projekt stworzenia prototypu pływającej oczyszczalni dzięki wsparciu społeczności internetowej wydaje się być na wyciągnięcie ręki.
Serwisy crowdfundingowe takie jak Kickstarter czy Indiegogo to nie tylko miejsca, gdzie można znaleźć nowe gadżety. Serwisy finansowania społecznościowego to również miejsce, gdzie wizje różnych osób zyskują wsparcie nie tylko finansowe, ale również poparcie społeczne dla idei, jakie ich twórcy chcą realizować.
Boyan Slat postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i znaleźć sposób na oczyszczenie środowiska naturalnego, a dokładniej mówiąc oceanów, z tworzyw sztucznych. Nie jest on jednak marzycielem, a osobą świadomą trudności zadania, jakiego się podjął. Oczyszczenie oceanów musi być poparte działaniami mającymi wyeliminować dalsze ich zanieczyszczanie i to - jak czytamy na stronie Boyana - możliwe jest tylko dzięki drastycznym zmianom.
W jaki sposób oczyścić oceany z pływających w nich śmieci? Boyan Slat stworzył koncepcję pływających platform, które mają zbierać z toni oceanów znajdujące się w niej śmieci. Platforma, która ma prowadzić oczyszczanie ma wykorzystywać zjawiska zachodzące w oceanach tak, by oczyszczanie było jak najbardziej wydajne przy ograniczeniu potrzebnych do tego celu środków. Platformy mają korzystać z pneumatycznych wysięgników zamiast sieci zbierających zanieczyszczenia. To rozwiązanie ma zapewnić, iż pływające płatformy czy też oceaniczne oczyszczalnie nie będą stanowiły zagrożenia dla organizmów żyjących w tym środowisku. To rozwiązanie ma również zapewnić znacznie większy obszar, który jednorazowo może być filtrowany z zanieczyszczeń. Dzięki tym pneumatycznym wysięgnikom tworzywa sztuczne w postaci np. plastikowych butelek mają trafiać na platformę, na której będą składowane. Projekt charakteryzuje chęć stworzenia mechanizmu jak najbardziej neutralnego dla środowiska, jak i taniego w utrzymaniu, dlatego też do zasilania platformy wykorzystywana ma być m.in. energia elektryczna. Według obliczeń twórcy projektu potrzeba tylko 5 lat by w znacznej mierze oczyścić wody oceanów.
Twórca The Ocean Cleanup zamierza zebrać 80 tysięcy dolarów, które pozwolą na naukowe udowodnienie stworzonych koncepcji oraz zbudowanie prototypowej platformy. Uzyskanie finansowania projektu ma duże szanse powodzenia. Na 27 dni przed końcem zbiórki jej twórca zebrał już ponad 32 tysiące dolarów. Mam nadzieje, że projekt nie tylko uda się sfinansować, ale także jego owocem będzie wdrożenie rozwiązań mających zadbać o czystość oceanów. Wbrew pozorom problem ten dotyka nie tylko zwierzęta żyjące w głębinach oceanów, ale również mieszkańców terenów przybrzeżnych. Zanieczyszczone oceany to również brudne plaże, a brudne plaże to dla wielu rejonów świata brak dochodów z turystyki, które są znaczącym, o ile nie najważniejszym źródłem utrzymania dla wielu osób.
Często przeglądając serwisu crowdfundingowe skupiamy się na gadżetach, których w wielu przypadkach nie potrzebujemy. Zamiast przeznaczać pieniądze na tego typu inicjatywy czasami warto zastanowić się czy nie wesprzeć takich idei jak ta prezentowana przez Boyana Slata, bo takie właśnie inicjatywy mogą zmienić świat.