REKLAMA

Twtrland – wyciśnij z Twittera 110% normy

Być może Twitter nigdy nie stanie się w Polsce tak popularny jak Facebook. Jednak w ostatnim czasie można zaobserwować wzrost jego popularności w kraju nad Wisłą. Malkontenci nadal będą narzekać, że daje zbyt mało możliwości jego użytkownikom lub też stwierdzą, że jego krajowa społeczność jest zbyt hermetyczna. Tymczasem powstał Twtrland - serwis pozwalający odkryć na nowo Twittera, jak i jego użytkowników i jest to kawał dobrej roboty.

16.11.2012 14.16
Twtrland czyli Analytics dla Twittera. Kogo śledzić w serwisie
REKLAMA
REKLAMA

Twitter przez lata był bardzo surowy pod względem swoich funkcji oraz możliwości multimedialnych. W ostatnim czasie sytuacja ta stopniowo się zmienia, a już wkrótce można się spodziewać chęci powalczenia przez serwis z Instagramem. W odpowiedzi na dość ograniczone funkcje serwisu powstawały i powstają nadal serwisy wykorzystujące zasoby Twittera i podające je w nowy ciekawy sposób, często ujawniając zaskakujące statystyki oraz informacje na temat działalności naszej naszych znajomych w obrębie tej sieci społecznościowej.

Twtrland jest powstałym pod koniec 2010 roku izraelskim startupem, który od początku tego roku funkcjonuje w ramach nowo utworzonego w Izraelu przez Microsoft akceleratora. Serwis dostarcza nam sporej liczby danych, które wcześniej nie były dla nas dostępne na temat aktywności naszej i naszych naszych znajomych. Dla przykładu warto wspomnieć, iż dostajemy do wglądu takie statystyki jak średnia liczba tweetów w ciągu jednego dnia, średnia liczba retweetów przypadającej na 100 tweetów i średnia liczba odpowiedzi innych użytkowników na 100 naszych tweetów. Z pozoru nie są to niesamowite dane, jednak dostarczają wiedzy na temat naszej aktywności w serwisie, której wcześniej nie posiadaliśmy, a przynajmniej nie w formie twardych danych statystycznych.

Chyba jedną z ciekawszych statystyk jest ta przestawiająca, z jakich treści składają się nasze ćwierknięcia. Czy są to może zdjęcia, linki do stron internetowych czy też może odpowiedzi na tweety innych użytkowników lub też zupełnie inne treści. Można również uzyskać informację na temat najchętniej reetwetowanych naszych wpisów. W zależności od wyniku poczujemy się jak gwiazda Twittera lub też jak szara myszka.

No właśnie, jeśli już jesteśmy przy gwiazdach Twittera trzeba wspomnieć o możliwości prześledzenia naszych znajomości w serwisie pod kątem prowadzonych rozmów z innymi użytkownikami. Możemy sprawdzić jacy użytkownicy najchętniej odpowiadali na nasze tweety oraz na których użytkowników tweety my odpowiadaliśmy najczęściej. Listę takich osób możemy przeglądać z podziałem na kilka kategorii. Pierwszą z nich jest rodzaj użytkownika, w którym znajdziemy takie kategorie jak celebryci (na miarę Justina Biebera ;-), „power user” (bardzo aktywni i popularni użytkownicy), zwykli użytkownicy oraz nowicjusze. Osoby, z którymi wchodzimy w interakcje można również podzielić ze względu na podaną przez nich lokalizację, tagi, jakie ich opisują, a także wiek i płeć. Według tych samych kryteriów możemy przeglądać naszych twitterowych znajomych, z którymi prowadziliśmy konwersacje oraz osoby nas obserwujące.

Kolejną możliwością, jaką daje serwis jest przeglądanie według trzech kryteriów (typ użytkownika, płeć i wiek) użytkowników Twittera wyszukanych za pomocą nazwy użytkowników (w ten sposób możemy na przykład przeglądać wszystkich użytkowników z członem nazwy „cat” w nicku), tagu lub też lokalizacji. Podobnie jak w przypadku nas samych, jak i naszych znajomych, tak i tu uzyskamy szereg statystyk dotyczących aktywności danej osoby w serwisie.

REKLAMA

Twtrland jest raczej urządzeniem dla szeregowych użytkowników tej sieci społecznościowej, z którego pomocą można poznać między innymi swoje silne i słabe strony i kilka ciekawostek na temat z kim najchętniej „ćwierkamy”. Osoby zajmujące się zawodowo aktywnością na Twitterze znacznie więcej przydatnej wiedzy uzyskają przy pomocy m.in. SocialBro niż za pomocą darmowego Twtrland. Jednak amatorom takie narzędzie wystarczy.

Izrealski startup powinien reklamować się hasłem w stylu „wszystko to, co chcecie wiedzieć o Twitterze, a boicie się o to zapytać”. Niewątpliwie dostarcza ciekawych informacji, a co więcej pozwala w łatwy sposób poznać lokalną społeczność Twittera oraz jej liderów (przynajmniej według statystyk). Jeśli na co dzień „ćwierkacie”, to warto wypróbować ten serwis.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA