Sprawdzamy HERE – odświeżone mapy od Nokii w przeglądarce
Jedną ze znaczących zalet telefonów z logiem Nokii na obudowie są instalowane fabrycznie darmowe mapy. Ostatnio jednak Nokia zmieniła strategię i rozszerzyła grono odbiorców swojego produktu związanego z mapami. Jednym z obszarów jest nowy internetowy serwis o nazwie HERE.
Mapom Nokii ciężko cokolwiek zarzucić, a jedną z ich najmocniejszych stron jest bez wątpienia fakt, że za samą aplikację, jak i późniejsze aktualizacje nie trzeba płacić. Dokładnością, sprawnością działania, funkcjonalnością nie odbiegają szczególnie od płatnych rozwiązań konkurencji. Nigdy Nokia nie doprowadziła mnie do jeziora, więc osobiście mogę dopisać jeszcze do tej listy „niezawodność”. Pozostaje pytanie, czy nowa usługa przeglądarkowa generuje równie pozytywne wrażenia.
Nokia w krótkiej liście możliwości, jakie daje HERE, wskazuje, że nie jest to zwykła usługa oferująca wyznaczanie trasy z punktu A do punktu B. Nie zabrakło również wzniosłych haseł o odkrywaniu świata i przeżywaniu przygód. Krótka lista „ficzerów” dostępna na stronie może nie jest aż tak ekscytująca, ale przynajmniej jedna jej pozycja wygląda nad wyraz ciekawie.
Zacznijmy jednak od podstaw. Uprzedzę jeszcze, że na co dzień na komputerze korzystam z map od Google i to do nich będę się głównie odnosił.
Na początek wygląd. Dostępny jest oczywiście tradycyjny widok mapy, który prezentuje całkiem zgrabnie i przejrzyście. Zarysy ulic są bardziej kontrastowe niż w mapach Google, jednak generalnie żywych kolorów nie znajdziemy. Mnie taka konwencja bardzo pasuje. Sama nawigacja po mapie działa bardzo dobrze, nie trzeba czekać na załadowanie kolejnych regionów, a rekcje na zmianę skali są znacznie płynniejsze niż w usłudze Google i można je stawiać za wzór.
Ponadto można ustawić wyświetlanie zdjęć terenowych, satelitarnych i 3D. O ile te pierwsze nie wyróżniają się niczym szczególnym na tle konkurencji, to te drugie już tak, niestety niezbyt pozytywnie. Są po prostu nieaktualne. Nie mam możliwości zweryfikowania obszaru całej Polski, ale przykładowo na zdjęciach HERE prace nad autostradą A2 w większości się nawet nie rozpoczęły, droga ekspresowa S8 jest jeszcze na wczesnym etapie prac. Wiele inwestycji drogowych w Warszawie również nie widać, albo ledwo widać. Most Marii Skłodowskiej-Curie praktycznie jeszcze nie istnieje, a jego budowa ruszyła w 2009 roku. Jest to spory minus patrząc z perspektywy mieszkańców naszego kraju.
Widok 3D działa średnio. Tekstury nie są idealne, modele się długo wczytują, ale żadnych spektakularnych „kwiatków”, jak w iOSie nie znalazłem. Niestety żadnego obiektu w Polsce w dostępnego w tej technologii również nie. Chcących przetestować tę funkcję odsyłam do Londynu, czy kilku innych trójwymiarowych miast.
W wyznaczaniu trasy HERE radzi sobie dobrze, a oferowane rezultaty zbliżone są do map Google. Ochoczo system korzysta z głównych dróg, wybiera najprostsze połączenia. Oferowane są również trasy, jeśli poruszamy się na pieszo, lub komunikacją miejską. Ta druga opcja nie jest jednak kompletna, ponieważ nie znalazłem w głównych miastach kraju rozkładów jazdy autobusów, a jedynie transportu szynowego. Podróż komunikacją lepiej więc planować w inny sposób. Dostępne są ponadto instrukcje krok po kroku, kilka możliwych dróg do wyboru, przewidywany czas dojazdu.
Mapa nie uwzględnia niestety (a przynajmniej o tym nie informuje) warunków drogowych przy wyznaczaniu szacunków czasowych, chociaż korki na głównych ulicach można sprawdzić. Trasy można drukować, albo podzielić się nimi w serwisach społecznościowych. Na Facebooka czy Twittera można wrzucać też interesujące nas miejsca na mapie.
Pod względem liczby punktów usługowych wyświetlających się na mapie „szału” zdecydowanie nie ma – dostępne są tylko te największe, znane marki. Również wyszukiwarka nie oferuje tak sprawnie działającego systemu podpowiedzi, jak ma to miejsce w Google Maps.
A co z funkcjami mniej typowymi, którymi chwali się Nokia? Mamy tu przede wszystkim „Kolekcje”. Jest to funkcja, dzięki której możemy dodawać interesujące nas miejsca, czy trasy do grup będących formą zakładek znanych z przeglądarek internetowych. A gdy podamy dane naszego konta Nokia zapisane w kolekcjach dane zsynchronizują się z aplikacją nawigacyjną na smartfonie. W mojej N8 zapisały się jako ulubione, na Lumiach zapewne funkcja kolekcji jest bardziej rozbudowana i obsługa kolekcji już jest, albo będzie wprowadzona wraz z którąś z kolejnych aktualizacji.
To świetna sprawa, ponieważ wszystkie trasy i interesujące punkty można ustalić sobie wygodnie z poziomu dowolnego komputera, a w komórce po prostu wybrać interesującą nas pozycję i czekać na wyznaczenie trasy. Działa to też w drugą stronę – ulubione punkty ze smartfona pojawią się na mapie oglądanej w przeglądarce.
„Miejsca w pobliżu” pobierają naszą aktualną pozycję, a następnie przedstawiają listę ciekawych lokacji znajdujących się w naszej okolicy. W Polsce przez ograniczoną liczbę punków POI nie będzie to specjalnie użyteczny bajer, ale w innych, bardziej dopieszczonych przez Nokię krajach wiele osób na pewno coś takiego doceni.
Jeszcze inną kwestią jest „Map Creator”, którego celem jest zaprzęgnięcie społeczności do ulepszania map. Nie jest to obecnie dostępne we wszystkich krajach, w Polsce nic ruszać nie można. Rozwiązanie jest jeszcze w wersji beta, lecz działa dobrze, a idea jest słuszna. Wystarczy zaznaczyć fragment drogi, a następnie możemy dowolnie modelować jej kształt, określać typ, albo informację czy jest ona dwu, albo jednokierunkowa. Gdy rozwiązanie stanie się powszechnie dostępne może być bardzo pożyteczne przy raportowaniu miejsc, gdzie chociażby ukończyły się właśnie prace drogowe.
Podsumowując, HERE oferuje nam najważniejsze funkcje i czyni to w całkiem niezły sposób. Niestety w porównaniu do Google Maps nie są one niczym nadzwyczajnym i osobiście nadal będę korzystał z serwisu Google, pomimo faktu, że samo przeglądanie mapy na here.net jest przyjemniejsze i wygodniejsze. Przynajmniej na razie, bo nie można zapominać, że mapy Nokii pod postacią HERE istnieją bardzo krótko i żywię nadzieję, że w miarę upływu czasu będzie tylko lepiej. A Nokia wnikliwiej przyjrzy się naszemu krajowi.
Bardzo dobre wrażenie za to zrobiły na mnie „Kolekcje” i synchronizacja tras ze smartfonem. Jest to przydatna funkcja, z której na pewno nie raz skorzystam. Wyznaczanie drogi na ekranie telefonu jest mniej wygodne, niż robienie tego na komputerze. Każdy posiadacz smartfona Nokii powinien zainteresować się HERE chociażby z uwagi na ten fakt. Obecnie żadnych innych specjalnych powodów do korzystania akurat z HERE nie widzę. Co nie zmienia faktu, że jest to bardzo udany serwis.