Jak będzie wyglądał świat za 100 lat? Może właśnie tak, jak sobie to wyobrażamy
Chyba każdy z nas zastanawiał się czasem nad tym jak będzie wyglądał świat za 100 lat. Często spotykamy newsy, które informują o tym, że już za 50 lat powstaną super hiper wysokie biurowce i podwodne miasta, a w 2145 roku będziemy spędzać wolne weekendy na Marsie. Te wizje wydają się być czasem absurdalne i całkowicie nierealne do zrealizowania. Okazuje się jednak, że grafiki stworzone m.im. przez Jean-Marc Côté i innych francuskich artystów w latach 1899 - 1910, które przedstawiają życie ludzi w roku 2000 okazały się być prorocze. Nawet te najdziwniejsze wizje doczekały się realizacji i może nie korzystanie z nich na co dzień, ale inżynierom i naukowcom udało się je zaprojektować i stworzyć.
Miłość do prorokowania i gdybania na podstawie najmniejszych przecieków i plotek to bez wątpienia domena tech blogerów. Wystarczy nieostre zdjęcie chińskiej silikonowej obudowy, a po kilku minutach w internetach roi się od analiz designu i domysłów na temat specyfikacji technicznej nowego iPhone’a, czy innego Samsunga - są tak podobne, że sam czasem je mylę. W związku z powyższym, jak i częstą negatywną reakcją czytelników na temat wspomnianych proroczych wizji, pragnę do Was zaapelować. Nie gniewajcie się, że wróżymy z fusów - my uwielbiamy udawać wizjonerów i bawić się w proroków. A takie proroctwa mogą się spełniać i mam na to dowody!
Od 1899 roku francuskie środowiska artystyczne upodobały sobie sztukę tworzenia grafik, które przedstawiały wyimaginowaną wizję świata w 2000 roku. Prace przedstawiają ludzi, którzy korzystają z futurystycznych maszyn i urządzeń. Przyjrzałem się tym grafikom i doszedłem do wniosku, że nawet najdziwniejsze i najbardziej ekstrawaganckie pomysły oraz wizje przyszłości naszej planety stworzone przez grupę artystów, mogą się okazać realne i możliwe do spełniania w ciągu następnego stulecia.
Okazuje się, że pomysł stworzenia automatycznego fryzjera był na tyle interesujący, że nie zabrakło pasjonatów, którzy postanowili zrealizować podobne projekty. Powstał profesjonalny fotel fryzjerski, który w zautomatyzowany sposób pielęgnuje włosy klienta oraz mniej udany projekt robota, który w chaotyczny ale uroczy dla siebie sposób goli głowę ofiary.
Automatyczne roboty, które sprzątają mieszkania już teraz możemy zakupić w każdym sklepie z elektroniką. Kamizelki z jetpackami też już istnieją, ale na nasze szczęście nie stały się jeszcze popularną formą transportu. Latające samochody? Czemu nie. Te wszystkie projekty doczekały się swojej realizacji w przeciągu ostatniego stulecia.
Rozwój techniki i procesów technologicznych galopuje od lat. Urządzenia przyszłości już dziś zaczynają pukać do drzwi naszych domów i mieszkań. Jestem ciekaw, które z obecnie prezentowanych i omawianych wizji przyszłości sprawdzą się w najbliższym czasie. Czy marsjańska odyseja z Curiosity w roli głównej to rewolucja i przełom techniczny, czy najzwyklejszy początek nowej epoki kolonizacji następnych planet? Zobaczymy...
Albo my, albo dzieci naszych dzieci.