REKLAMA

Marsjańska misja Curiosty nie będzie miała ciągu dalszego

Misja łazika Curiosity spotyka się z wyjątkowym zainteresowaniem i sympatią opinii publicznej. Powstało nawet internetowe meme: „NASA wydaje miliardy na misję na Marsa, transmituje ją online za darmo”. Wydawać by się mogło, że to początek czegoś większego. Niestety, dla miłośników podboju kosmosu, administracja prezydenta Obamy uważa, że są pilniejsze wydatki. Na kolejne misje nie ma co się nastawiać.

Curiosity na Marsie. Następna misja za wiele, wiele lat
REKLAMA

Wystarczy odwiedzić najpopularniejsze portale popularnonaukowe by móc się zorientować, że Mars stał się „modny”. To zasługa doskonale przeprowadzonej kampanii PR-owej przez amerykańską agencję kosmiczną. Na prawie każdej z wyżej wskazanych witryn możemy znaleźć artykuły dotyczące potencjalnych przyszłych misji na Marsa, lotów załogowych a także fantazje dotyczące kolonizacji Czerwonej Planety.

REKLAMA

Rzeczywistość jest jednak brutalna. Do niedawna NASA miała plan połączenia sił z ESA (Europejską Agencją Kosmiczną), by wykonać serię trzech misji na Marsa. Pierwsza miałaby się rozpocząć już w 2016, a dzięki nim na Ziemię trafiłyby marsjańskie próbki gleby i skał. Prezydent Obama ma jednak inne priorytety.

Color image from NASA’s Curiosity rover shows an area excavated by the blast of the Mars Science Laboratory’s descent stage rocket engines

Obecnie urzędujący prezydent Stanów Zjednoczonych desperacko potrzebuje pieniędzy, by realizować swoją wizję opiekuńczego państwa. Biorąc pod uwagę fakt, że USA obecnie walczy ze swoimi problemami ekonomicznymi, staje się to coraz trudniejsze. Obama anulował program ExoMars, zakopując nadzieje NASA i ESA na wspólne przedsięwzięcie, bardzo cenne dla nauki. NASA nie chce się poddawać, ale musi zmienić strategię. Ma na to 26 miesięcy, wtedy bowiem Ziemia i Mars będą w najkorzystniejszym położeniu względem siebie.

Z polityką Obamy w większości aspektów się nie zgadzam, ale rozumiem jego powody. Misja Curiosity już teraz znacznie przekroczyła przewidywany budżet, a budowa teleskopu Jamesa Webba wartego osiem miliardów dolarów z całą pewnością nie pomaga. NASA rozkłada bezradnie ręce. Kontynuowanie tego, co rozpoczął Curiosity, jest dla niej zbyt kosztowne.

This color image taken August 8, 2012 from NASA’s Curiosity rover shows part of the wall of Gale Crater

Misja na Marsa jest istotniejsza, niż się niektórym wydaje. Wszystko wskazuje na to, że na Marsie kiedyś istniało życie lub chociaż warunki, by mogło ono istnieć. Dziś Czerwona Planeta jest też planetą całkowicie martwą. Dlaczego? Co się stało? I, co najważniejsze, czy taki sam los może spotkać Ziemię? Jeżeli tak, to jak możemy się przed tym bronić? Curiosity to malutki początek wielkiego, naukowo-detektywistycznego dochodzenia, które może w przyszłości być kluczowe dla naszego przetrwania.

Póki co, mamy jednak inne priorytety…

REKLAMA

Powyższy wpis opracowany został na podstawie informacji zebranych z newsów na portalu Reuters.com

Maciek Gajewski jest dziennikarzem, współprowadzi dział aktualności na Chip.pl, gdzie również prowadzi swojego autorskiego bloga.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA