REKLAMA

Kim Dotcom oraz Warner Music Group widzą przyszłość muzyki

14.08.2012 12.09
Megabox nowy projekt twórcy Megaupload Kim Dotcoma może zrewolucjonalizować rynek muzyczny. Coraz większą popularność zyskują Spofity, Deezer oraz inne serwisy stramingujące muzykę.
REKLAMA
REKLAMA

Internet dawno przestał być miejscem, gdzie treści oraz multimedia są dla nas dostępne za darmo na wyciągnięcie ręki. Coraz większa rzesza użytkowników przekonuje się do korzystania z płatnych serwisów takich jak m.in. Spofity, Pandora, Deezer. Nic dziwnego, że wytwórnie takie jak Warner Music czerpią z tego tytuły coraz większe dochody. Wszystkim niemal znany Kim Dotcom (Megaupload) również chce dla siebie zarezerwować kawałek tortu, jakim jest cyfrowa dystrybucja muzyki. Ale po kolei…

Warner Music Group ogłosił swoje wyniki finansowe za ostatni kwartał. Wynika z nich, że cyfrowa dystrybucja utworów muzycznych przyniosła mu 54 miliony dolarów, co stanowi około 8% przychodów całej grupy za ten okres. Co więcej w tej sumie aż 25% stanowią przychody z transmisji strumieniowej w takich serwisach jak Spofity czy Pandora. Do tych przychodów nie są wliczane między innymi dochody uzyskiwane z YouTube’a, co jak się wydaje znacznie poprawiłoby te wyniki.

Jak widać taka forma cyfrowej dystrybucji może być coraz bardziej łakomym kąskiem dla koncernów płytowych. Czy zastąpi ona już dobrze znane tradycyjne formy cyfrowej dystrybucji jak iTunes? Jakkolwiek dziwnie brzmi zastosowanie określenia tradycyjnej formy sprzedaży przy sklepie Apple, to jestem zdania, że wcześniej czy później do tego dojdzie.

Podobnego zdania jest również Kim Dotcom, twórca serwisu Megaupload, który dzięki wpłaceniu kaucji od niedawna cieszy się wolnością, przynajmniej do wiosny przyszłego roku, kiedy proces ekstradycyjny ma zostać wznowiony. Jeszcze przed aresztowaniem Dotcom rozpoczął prace nad nowym serwisem mającym w jego opinii mający odmienić świat muzyki, tym samym wysyłając koncerny muzyczne na zasłużoną emeryturę.

Przy jego aresztowaniu pojawiały się również pogłoski o tym, iż to dopiero informacje o pracach nad Megaboxem, bo tak będzie nazywał się nowy serwis muzyczny, rozsierdziła koncerny, które postanowiły wykonać atak wyprzedzający topiąc tym samym Megaupload. Czy tak było, czy też nie ciężko ocenić i pewnie nigdy tego się wprost nie dowiemy.

Niemniej jednak Megabox ma pozwalać na cyfrową dystrybucję twórczości muzyków z całkowitym pominięciem wytwórni płytowych. Nie dziwi zatem fakt, iż wytwórnie fonograficzne nie były i będą zachwycone z działalności Dotcoma. Według twórcy serwisu, opracowany przez niego model biznesowy pozwoli na otrzymywanie przez artystów aż 90% zarobków, jakie generuje sprzedaż ich utworów.

W porównaniu do obecnych zasad panujących w branży, gdzie tak naprawdę muzycy zarabiają sensowne pieniądze z koncertów, można spodziewać się, iż wielu z nich skusi się na propozycję współpracy z Megabox, w szczególności to dotyczyć będzie zapewne artystów mniejszego pokroju niż obecne gwiazdy pop. Chociaż tego pewnym nikt nie może być.

Co ciekawe, Dotcom zapowiedział, iż zarabiać będą muzycy udostępniający swoją muzykę do pobrania za darmo. Takiego podejścia w branży jeszcze chyba nie było, przynajmniej ja o niej nie słyszałem. Jeśli projekt dojdzie do skutku to może szybkość odnieść sukces zdobywając serca artystów oraz ich fanów.

No właśnie, warto postawić sobie pytanie czy nadal słuchamy muzyki, a jeśli tak, to jak wyglądają zachowania użytkowników mediów społecznościowych, którym czas umila muzyka. O to internautów postanowił zapytać lab42. Jak wynika z wyników uzyskanych badań ponad połowa z respondentów słucha muzyki podczas gotowania. Dużo mniejsza grupa, bo już tylko 36% słucha podczas pracy. Niemal co trzeci badany słucha również muzyki podczas zasypania.

Niemal połowa gdyż 45% badanych słucha więcej niż 10 godzin muzyki tygodniowo. Tylko 13% osób nie pobiera muzyki z internetu. Sześciu na dziesięciu badanych pobiera ją bezpłatnie, a aż 70% pobranej muzyki jest płatna. Liczba pobieranych utworów zarówno płatnych oraz bezpłatnych przez badanych nie rzuca na kolana. Największa grupa respondentów (40%) pobiera w ciągu miesiąca od 5 do 10 piosenek. Prawie jedna czwarta badanych pobiera od 11 do 20 utworów. Co piąty internauta pobiera mniej niż 5 utworów miesięcznie. Najmniejszą grupę stanowią osoby pobierające więcej niż 20 piosenek w trakcie miesiąca.

Prawie trzech na czterech badanych korzysta z muzycznych serwisów społecznościowych, wśród których największą popularnością cieszy się Pandora. Tylko co piąty badany płaci za dostęp do płatnej wersji muzycznego serwisu społecznościowego. Przytłaczająca liczba, bo aż 94% z użytkowników serwisu Spofity słucha danego utworu tylko dlatego, że ich znajomy również go przesłuchał.

Czy w obliczu tych wszystkich wiadomości oraz danych przyszłość tkwi w takiej formie dystrybucji muzyki, również w Polsce? Wydaje sie, że tak. Już pierwszy operator sieci komórkowej oferuje abonamentowy dostęp do streamingu z serwisu Deezer, który na polskim rynku, wykorzystując nieobecnośćinnych światowych graczy zadomawia się wśród polskich konsumentów. Pytanie jest tylko jedno, jak wiele osób korzystających z tego oraz innych serwisów decyduje się po bezpłatnym okresie próbnym na wykupienie abonamentu w serwisu, dane takie pozwoliłyby znacznie łatwiej i trafniej odpowiedzieć na pytanie czy w Polsce płatny streaming muzyki będzie świecił sukcesu już w najbliższej przyszłości.

Tak czy inaczej warto się przyglądać temu, co przyniosą nowe serwisy takie jak Megabox, gdyż mogą jeszcze bardzo wiele namieszać w obecnym wyglądzie rynku cyfrowej dystrybucji muzyki.

Źródło: Mashable.com
REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA