Tworzą białą listę influencerów, bo odpływ kasy z rynku jest ogromny. Oto skutek #PandoraGate
Grupa ekspertów, która opracowała rekomendacje dot. oznaczania reklam w sieci, teraz pracuje nad dokumentem mającym przywrócić zaufanie reklamodawców po aferze #PandoraGate. Odpływ pieniędzy od firm jest tak duży, że branża musi ich jakoś uspokoić.
Największy producent deklaruje potężną zmianę. Diamenty pozostaną wieczne, ale będą produkowane w laboratorium
Właściwie są od jakiegoś czasu, ale ich największy producent, firma Pandora, przerzuca się właśnie na te produkowane w laboratorium. To świetna wiadomość, która naprawdę może uratować życie wielu.
Apple na kolejnych zakupach, tym razem kupuje gadające radio
Apple robi kolejne zakupy, mniej spektakularne niż przejęcie Beats, ale wszystkie mają podobny cel – wzmocnić usługi Apple i uatrakcyjnić iTunes, który rośnie na drugą siłę spółki.
Kto jeszcze chce być Spotify-killerem i przybić gwoździa do trumny muzyków?
Nie ma tygodnia w ostatnim czasie, aby media nie donosiły o kolejnym Spotify-killerze, który za moment ma się pojawić na rynku. Apple, Google, MySpace, Microsoft, teraz Amazon – każdy z nich ma „prowadzić zaawansowane rozmowy z wydawnictwami muzycznymi” i debiuty ich usług mają „wkrótce pojawić się na rynku”. Patrząc na wyniki liderów dzisiejszego rynku streamingu można by uznać, że giganci powariowali.
Radia internetowe zawsze były dla mnie niezrozumiałe – po co ich słuchać, jeżeli utwory są kiepsko dobrane. Możemy przecież cieszyć się pożądaną muzyką „na życzenie”. Potem jednak spróbowałam Pandory, która sprawiła, że radio internetowe ma sens.
Założony w 1999 roku Myspace w końcu poszedł po rozum do głowy i zamierza powrócić do swoich korzeni. Jak wynika ze slajdów prezentacji, jakie wczoraj ujawnił Business Insider wynika, że w drugim kwartale 2013 roku serwis uruchomi „mobilny model subskrypcji”, którym chce powalczyć m.in. z Pandorą i Spofity. Chciałoby się powiedzieć „wreszcie”.
Kim Dotcom oraz Warner Music Group widzą przyszłość muzyki
Internet dawno przestał być miejscem, gdzie treści oraz multimedia są dla nas dostępne za darmo na wyciągnięcie ręki. Coraz większa rzesza użytkowników przekonuje się do korzystania z płatnych serwisów takich jak m.in. Spofity, Pandora, Deezer. Nic dziwnego, że wytwórnie takie jak Warner Music czerpią z tego tytuły coraz większe dochody. Wszystkim niemal znany Kim Dotcom (Megaupload) również chce dla siebie zarezerwować kawałek tortu, jakim jest cyfrowa dystrybucja muzyki. Ale po kolei…
Koniec darmowego streamingu na urządzeniach mobilnych
Streaming muzyki do urządzeń mobilnych – perspektywa tej usługi rozpalała wyobraźnię zarówno posiadaczy smartfonów jak i dostawców usług nowoczesnego słuchania muzyki w internecie praktycznie od początku wystrzału popularności urządzeń przenośnych. Niestety, mimo wielu prób, ten biznes na dziś wydaje się być po prostu nieopłacalny. Jeden z czołowych przedstawicieli serwisów z muzyką 2.0 – Last.fm – właśnie ogłosił, że od 15 lutego słuchanie „radia” za pomocą urządzeń mobilnych będzie dostępne po opłaceniu abonamentu.
Monopol iTunes, czyli co dalej z legalną dystrybucją muzyki
Pliki audio sukcesywnie wypierają płyty. Naturalna kolej rzeczy, nie da się zahamować tego procesu. Jednak na dzień dzisiejszy sytuacja nie jest wcale zbyt ciekawa dla wykonawców. Tradycyjne formy dystrybucji fizycznej powoli odchodzą do lamusa, ale na rynku rozrasta się coraz mocniejszy gracz – Apple z iTunes. W dłuższej perspektywie nie wróży to dobrze twórcom, na początku tak zachwyconym cyfrową dystrybucją swojej muzyki.
Znacie Pandorę? Takie najpopularniejsze internetowe radio nowego typu w Stanach Zjednoczonych. Nowego typu, bo można sobie konfigurować własne listy odtwarzania według upodobań muzycznych. Czyli coś na wzór Last.fm, tyle że lepsze?