REKLAMA

Pay-per-view na YouTube - serwis wideo Google'a coraz bardziej telewizyjny

11.04.2012 10.19
Pay-per-view na YouTube – serwis wideo Google’a coraz bardziej telewizyjny
REKLAMA
REKLAMA

W 2006 r. z YouTube było nieco tak, jak dziś z Instagram – wielu poddawało w wątpliwość gigantyczną wycenę serwisu wideo przejmowanego przez Google’a za 1,6 mld dol. Nie brakowało głosów, że YouTube’owi brakuje wyraźnego pomysłu na komercjalizację działalności, i że Google wyraźnie dał się zrobić w balona. Dziś podobne mówi się o Instagram, za którego Facebook zdecydował zapłacić się aż miliard dolarów. 7 lat po przejęciu YouTube już nikt nie wątpi, że jest to serwis z gigantycznym potencjałem na zarabianie. Kto wie, może z Instagram będzie podobnie, a Zuckerberg – jak na geniusza internetu przystało – widzi w tym serwisie coś, czego my wszyscy nie widzimy.

Od jakiegoś czasu wiemy dobrze w jakim kierunku rozwija się YouTube – w kierunku serwisu, który ma zastąpić telewizję dla osób, które funkcjonują na co dzień w sieci, które zrezygnowały z posiadania w domu odbiornika telewizyjnego. Już niedługo pojawi się sto kanałów tematycznych, które YouTube przygotowuje z dostawcami treści telewizyjnych. Na YouTube swoje oficjalne kanały udostępniają najwięksi dostawcy tradycyjnych usług tv, jak chociażby Disney. Podczas niedawnej konferencji D:Dive into Media dowiedzieliśmy się również o tym, że YouTube planuje stworzenie tematycznych subskrypcji po to, by użytkownik nie musiał co chwilę decydować co obejrzeć w następnej kolejności, tylko system dostosuje do niego ramówkę.

Wczorajszej nocy YouTube zaprezentował kolejną nowość, której długoterminowe konsekwencje mogą być istotne – możliwość sprzedawania dostępu do streamingu wideo na YouTube w systemie pay-per-view. Takie swoiste video-on-demand (VOD) YouTube może zmienić krajobraz rynku wideo. Nikt nie ma bowiem takiego pola rażenia, jakie ma serwis wideo Google’a – 200 mln osób odwiedzających stronę główną YouTube każdego dnia, oraz 3,5 mld odtworzeń materiałów wideo dziennie to dane, które przemawiają do wyobraźni.

Komu może przydać się pay-per-view? To oczywiste – organizatorom koncertów, czy też widowisk sportowych, jak chociażby walk bokserskich, czy meczów piłkarskich. Ostatnio narzekaliśmy nieco na to, że serwis Liga Mistrzów w polskim Onet.pl nie działa na Makach. Nasi Czytelnicy raportowali w komentarzach, że wprawdzie transmisja Onetu na komputerze Windows działa, ale jej jakość jest znacznie gorsza niż na wątpliwych prawnie serwisach streamujących obraz z telewizji. YouTube może okazać się w takich przypadkach najlepszym rozwiązaniem – nie dość, że dysponuje największymi mocami streamingu wideo na świecie, to na dodatek bezproblemowo działa na dowolnej platformie komputerowej.

Nowością w YouTube jest także możliwość umieszczania reklam w widowiskach streamowanych na żywo w serwisie wideo Google’a, co zapewne w pierwszej kolejności okaże się dużo bardziej popularnym narzędziem dla dostawców streamingu wideo aniżeli opcja pay-per-view. Dotychczas producenci wydarzeń live nie mieli możliwości korzystania z reklam podczas transmisji.

Jak to ma więc w swoim zwyczaju – małymi kroczkami Google przestawia YouTube na podstawowe formaty telewizyjne.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA