REKLAMA

Media społeczne są czymś więcej niż tylko narzędziem reklamowym - Dominik Kaznowski

03.02.2012 17.27
Media społeczne są czymś więcej niż tylko narzędziem reklamowym – Dominik Kaznowski
REKLAMA
REKLAMA

Dominik Kaznowski to jedna z tych osób, której nie trzeba przedstawiać. Wczoraj informacją dnia było zakończenie jego współpracy z agencją CzART. Przed pracą w agencji Dominik był przez trzy lata osobą odpowiadającą między innymi za rozwój marketingu i działu mobilnego w Naszej Klasie. Wcześniej był prezesem spółki doradczej Xevin Consulting, dyrektorem marketingu w pionie internetowym Agory oraz zastępcą dyrektora biura komunikacji korporacyjnej i marketingu w Grupie PZU. Zasiadał też we władzach IAB Polska i Polskich Badań Internetu.

Dzisiaj Dominik odpowiada na pytania dotyczące jego odejścia z agencji CzART, zniknięcia ze sceny “celebryckiego świata” internetu oraz nowych projektów i planach na przyszłość.

Co stało się z Dominikiem Kaznowskim celebrytą? Kiedyś byłeś wszędzie, teraz działasz jakby z ukrycia.

W dużym stopniu świadomie wycofałem się z „celebryckiego światka” internetu – jeśli tak chcesz to ujmować. Złożyło się na to kilka przyczyn. Bezpośrednim impulsem do porzucenia mojego „opiniotwórczego bloga” był niesmak spowodowany kolaboracją blogerów z rządem (jeden z moich ostatnich wpisów na kaznowski.blox.pl). Nie chciałem być dłużej utożsamiany z takim podejściem do blogosfery. Podobnie jak jestem przeciwny „zjazdom” blogerów i samokreacji nielicznej grupki ludzi, którzy nie mają żadnej legitymacji do reprezentowania ani milionów blogerów, ani tym bardziej internautów jako całości.

Jestem coraz bardziej przekonany, i tym właśnie od dwóch lat staram się zajmować, że media społeczne są czymś więcej niż tylko narzędziem reklamowym. Upadek mediów masowych jako „strażnika demokracji”, tzw. 4 władzy spowodowany postępującą komercjalizacją skutkującą tabloidyzacją przekazu sprawia, że media społeczne – w tym szczególnie blogosfera – mają obowiązek z zasady krytycznie podchodzić do świata polityki, a zwłaszcza rządu. I nie mam tu na myśli obrony internetu jako takiego, ale realną aktywność w każdym obszarze życia. Jeśli blogerzy nie będą mieli poczucia własnej wartości i będą chcieli iść drogą na skróty nigdy nie staną się partnerem dla mediów maistream’owych ani tym bardziej polityków. W ciągu ostatnich 3 lat dużo też wydarzyło się w moim życiu osobistym, co spowodowało że nie miałem ani czasu ani głowy do takiej aktywności online jak wcześniej. Mimo wszystko ten czas dał mi też możliwość przemyślenia i przewartościowania pewnych spraw.

Czym teraz się zajmujesz lub będzie zajmował? Dziś świat obiegła informacja, że kończysz współpracę z agencją CzART?

Nie podjąłem jeszcze decyzji i dopiero rozpocząłem rozmowy z kilkoma firmami. Na pewno przyda mi się chwila zastanowienia i odpoczynku, bo od 3 lat nie miałem normalnego urlopu. Poza regularną pracą wykładam obecnie na 6 uczelniach, prowadzę blogi, projekty akademickie ze studentami, piszę książkę czy w końcu robię konkurs na firmowy blog roku. Do czasu do czasu prowadzę też projekty doradcze. Na pewno chcę dalej zajmować się nowymi mediami.

Jak to w końcu jest z twoim odejściem? Sam o tym zdecydowałeś, czy zostałeś zwolniony?

Moje odejście jest wynikiem obopólnego przekonania o tym, że nie ma dalej sensu kontynuować współpracy. Z mojej strony dodatkową motywacją do poszukiwania zmiany były wspomniane już powody osobiste. Na pewno ciekawym doświadczeniem dla mnie było poznanie sposobu funkcjonowania świata FMCG i retail oraz motywacji kierującymi konsumentami przy półce sklepowej. To tym bardziej istotne, że to właśnie konsumpcja detaliczna napędza dziś wzrost polskiej gospodarki – innymi słowy chroni nasz przed kryzysem. Bez tej tradycyjnej części biznesu wszyscy już dawno odczuwalibyśmy podobne skutki jak kraje zachodnie.

Firmowy blog roku, plebiscyt, który z premedytacją nie jest przez ciebie promowany na szeroką skalę. Jak wyglądała zeszłoroczna edycja?

Właściwie od samego początku konkurs ma się dobrze. Istotną zmianą, która nadała dynamiki tej inicjatywie było włączenie w konkurs studentów dziennikarstwa. Zresztą sam konkurs jest tylko częścią tego projektu. Za 2 tygodnie odbędzie się również kolejne już seminarium w ramach Social Media Day poświęcone blogom firmowym. Tam też zaprezentuję trzecią falę badania blogów firmowych (to jedyne tego typu badanie w Polsce i jedno z niewielu na świecie). W sumie od 2007 roku udało się zbudować społeczność blogerów firmowych, a co ważniejsze – przekonanie wśród ludzi zwianych z public relations, że otwarta komunikacja z konsumentami ma sens. Łączenie świata biznesu, studentów i świata nauki przynosi wiele dobrego wszystkim stronom. Studenci zamiast słuchać biernie wykładów, piszą blogi czy e-booki w sieci. Firmy zaś dostają bezpośredni feedback od ważnej dla nich grupy odbiorców. Co więcej obie strony mają możliwość spotkania się na seminariach czy wykładach, zadawania pytań (w obie strony) czy nieformalnej dyskusji. Myślę, że to znacznie lepszy sposób wprowadzania studentów w świat wykorzystania social media w przyszłej pracy niż wyświetlanie slajdów.

Co skłoniło cię do zmiany adresu bloga? Przeniosłeś go z platformy byłego pracodawcy, czy to była główna przyczyna?

To nie miało żadnego związku. Zresztą ten kto śledził dokładnie moje wpisy wie jaka była przyczyna – po spędzeniu ponad 3 lat z Bloxem (ponad 1000 wpisów), chciałem poznać inna platformę i myślę, że zostanę już na WordPress. Nie ma co ukrywać, że to bardziej dojrzałe narzędzie. Ponadto w tej chwili na WP mam 7 blogów, co zasadniczo ułatwia zarządzanie nimi (4 poświęcone są projektom studenckim, które prowadzę obecnie, 1 jest już nieaktywny, a pozostałe to blogifirmowe.wordpress.com i mój podstawowy blog networkeddigital.com). Mam też bloga na Bloggerze, jednak jest on aktualizowany sporadycznie.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA