REKLAMA

iPhone 4S – gdzie kupić najtaniej a gdzie... najlepiej?

14.11.2011 09.27
iPhone 4S – gdzie kupić najtaniej a gdzie… najlepiej?
REKLAMA
REKLAMA

iPhone można kochać, albo nienawidzić (chociaż są tacy, którzy mówią, że to zwykły telefon), ale jedno jest pewne – żeby mieć prawo do opowiedzenia się po jednej z tych stron, trzeba go mieć. I to nie przez 5 minut czy przez jeden dzień, a o wiele, wiele dłużej. Oczywiście nikt nie udostępni go nam na testy „ot tak”, w związku z czym, jeśli zamierzamy wybrać się na wyprawę w świat iOS na ekranie mniejszym niż iPada, musimy go po prostu kupić. Najnowszy produkt Apple właśnie zadebiutował w naszym kraju, w cenach dla jednych szokujących, a dla innych (w tym mnie) nieszczególnie. Jeśli więc planujemy wycieczkę do sklepu po „najbardziej rozczarowującego” i jednocześnie „najlepiej sprzedającego się” iPhone, warto sprawdzić, do kogo najlepiej się udać.

W Polsce iPhone dostępny jest w trzech głównych „punktach” – najbardziej (od pewnego czasu) oczywistym, czyli Apple Online Store oraz u dwóch operatorów – Orange i T-Mobile. Plus nie ogłosił jeszcze swojej decyzji na temat wprowadzenie do oferty tego urządzenia, natomiast według rzecznika Play, iPhone 4S pojawi się w sprzedaży wyłącznie wtedy, kiedy będzie na niego wyraźne zapotrzebowanie. Nawet jeśli jednak ostatecznie będziemy mogli kupić 4S w salonach „Fioletowego”, prawdopodobnie (przez wzgląd na charakterystykę dystrybucji) raczej nie będzie warto brać go pod uwagę. Zostawmy jednak domysły i sprawdźmy co oferuje nam rzeczywistość.

Jeśli zdecydujemy się na zakup telefonu prosto od Apple, za wersję 16 GB zapłacimy dokładnie 2699zł. Mało czy dużo – niech zdecyduje każdy z nas. Nie jest to prawdopodobnie najwyższa ani najniższa kwota, jaką życzą sobie producenci (i dystrybutorzy) za swoje flagowe produkty. Kolejne, wyższe wersje są oczywiście znacznie droższe (w końcu pamięć jest ostatnio strasznie droga…) i polski Apple Store wycenił je na 3199zł za wydanie 32GB oraz 3699zł za 64GB. Wersja kolorystyczna nie ma na szczęście najmniejszego wpływu na cenę.

Tak wygląda sytuacja, kiedy kupimy iPhone w wersji bez żadnych dodatków w postaci m.in. karty SIM. Oczywiście w takim przypadku lepiej i taniej jest raczej kupić nowego iPoda touch, w związku z czym należy przeanalizować oferty naszych operatów.

W poniższej analizie skupiliśmy się oczywiście w pierwszej kolejności na polskich oddziałach T-Mobile oraz Orange, biorąc pod uwagę najpopularniejsze taryfy abonamentowe, na temat których informacje były dostępne na stronach operatorów i nie znikały nagle po wyborze telefonu w sklepie internetowym (T-Mobile) lub nie były do nich przypisane żadne ceny iPhone 4S (Orange). Uwzględnione zostały wszystkie ewentualne rabaty dostępne dla nowych klientów, pozwalające obniżyć cenę telefonu i/lub abonamentu, pakiety danych oraz ilość minut. W przypadku, gdy do taryfy nie są dodawane darmowe pakiety danych (lub są mniejsze niż 300MB), wybrany został dodatkowy pakiet o wielkości powyżej 300 MB (o ile taki istniał) lub dający sumarycznie ponad 300MB. Za minimalny „przywoity” pakiet danych uznany został pakiet w wysokości 500 MB (z rozliczaniem co 100KB) lub pakiet większy od 100MB (o ile taki istniał) z tzw. „lejkiem”.

W związku jednak z tym, że niektórzy użytkownicy smartfonów w dalszym ciągu głównie z nich dzwonią, ewentualne dodatkowe ceny pakietów zostały uwzględnione w rubryce „Koszt ostateczny”, natomiast cena łączna bez żadnych dodatków (za to z uwzględnonymi zniżkami), znajduje się w kolumnie „Łączna cena”.

W dalszej części tabeli znalazły się najpopularniejsze oferty prepaid polskich operatorów, przy założeniu, że przeciętny użytkownik doładowuje konto co miesiąc, za kwotę równą 30zł. Cena telefonu jest w tym przypadku brana oczywiście z cennika polskiego oddziału Apple Store.

Oczywiście w tego rodzaju zestawieniu nie dało się ująć wszystkich usług dodatkowych oferowanych przez operatorów, takich jak np. darmowe rozmowy wewnątrz sieci, darmowe wybrane numery, etc. W przypadku takich szczegółów, każdy zainteresowany musi niestety samodzielnie „przekopać się” przez stronę operatora.

W przypadku taryf Simplus, Nowa Heyah, POP oraz Nowy Tak Tak, pakiety danych są płatne dodatkowo i nie posiadają ogólnego limitu danych. Po przekroczeniu podanych w tabeli wartości, trasfer jest ograniczany, jednak nie pociaga za sobą dodatkowych opłat.

W przypadku Play Fresh, darmowy transfer dodawany jest bezpłatnie przy doładowaniu za 30zł i funkcjonuje zarówno na nadajnikach Play oraz Plus. Po przekroczeniu podanych w tabeli wartości, trasfer jest ograniczany, jednak nie pociaga za sobą dodatkowych opłat.

W przypadku taryf abonamentowych T-Mobile, możliwe jest wykupienie dodatkowych pakietów o rozmiarze 100MB i 300MB (wybrany został mniejszy) w cenie 9zł i 14zł, po przekroczeniu których trasfer jest ograniczany, jednak nie pociaga za sobą dodatkowych opłat.

W przypadku taryf Orange „Pantera 120” i „Pantera 225”, po przekroczeniu podanych w zestawieniu pakietów danych, naliczane są opłaty zgodne z cennikiem. Dokupienie „lejka” wiąże się z wydatkiem 25zł (w tym zawarty jest dodatkowy pakiet „pełnej prędkości” 250MB). W wyższych taryfach „Pantera” jest on oczywiście większy oraz całkowicie bezpłatny. Należy również pamiętać, że Orange zakłada blokady simlock na wszystkie sprzedawane przez siebie modele iPhone.

Wniosek? Po pierwsze, nigdzie nie uda nam się „ugrać” 4S na czysto taniej niż w Apple Store. Po drugie, jeśli jesteśmy użytkownikami, chcącymi „wydobyć” z naszego nowego iPhone przynajmniej„po trochu” z każdej jego funkcji , czyli potrzebujemy miesięcznie około 100-200 minut na rozmowy i kilkaset MB (najlepiej „zakończonych lejkiem”, aby uniknąć dodatkowych wysokich opłat) na przeglądanie stron WWW czy pobieranie aplikacji, powinniśmy uważnie przyjrzeć się przede wszystkim taryfie „Zawsze w kontakcie 55” (ze zniżką 50% na abonament przez 6 miesięcy) od T-Mobile. Tam, za 200 minut miesięcznie, 350MB z późniejszym „lejkiem” oraz nowego iPhone zapłacimy przez dwa lata 3327zł. Porównywalna oferta w Orange (Pantera II 225) z 225 minutami i 500MB (bez „lejka” – jego koszt to dodatkowe 25zł miesięcznie) będzie nas kosztować 3546zł.

W przypadku poszukiwania opcji „najtańszej z najtańszych”, ale jednak z jakimkolwiek pakietem danych, również wygrywa T-Mobile – 3117zł za 80 minut, 350 (+ lejek) i iPhone. Orange 3326zł daje nam za to nieco więcej – 125 minut i 500 MB (bez lejka).

Jeśli internet nie jest nam potrzebny lub nosimy ze sobą zawsze w kieszeni router WiFi (oraz przenośną ładowarkę) i poszukujemy oferty, gdzie iPhone wychodzi najtaniej, T-Mobile także zajmuje pierwsze miejsce. „Zawsze w kontakcie-50% Oferta multi z telefonem 35” pozwala nam na zakup telefonu „do dzwonienia” za 3018zł, dzięki czemu będziemy mogli każdego miesiąca wydzwonić 80 minut. W Orange zmuszeni będizemy zapłacić prawie 80zł więcej, a minut otrzymamy dwa razy mniej.

W przypadku wyższych abonamentów trzeba już samemu zadecydować, czy ważniejsze są dla nas minuty czy pakiety danych – Orange oferuje wtedy już 2GB pełnej prędkości i dopiero wtedy „lejek”, natomiast ilość minut jest często wyraźnie mniejsza niż w T-Mobile (np. 300 vs 500).

Na tle ofert abonamentowych, oferty preipad plasują się mniej więcej po środku, z tą oczywistą zaletą, że nie jesteśmy związani żadną umową.

Gdzie więc najlepiej kupić iPhone 4S? Tu już musimy wybrać sami, według własnych preferencji, doświadczeń i sympatii lub antypatii. Jeśli jednak nie mamy żadnych z nich – bez wahania możemy zasugerować się powyższą tabelą.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA