Jeśli patent jest kluczowy, to kto ma ich najwięcej?
Jeśli wierzyć (ja do końca nie wierzę), że Google przejął Motorolę dla patentów, które ta firma posiadała i to za gigantyczne pieniądze - 12 mld dol., większe niż te, które HP zamierza zapłacić za firmę Autonomy (10 mld dol.), dzięki której zamierza się przebranżowić, to prawa do własności niematerialnej wysuwają się jako kluczowe przy budowaniu przewag konkurencyjnych na rynku.
Dziś coraz częściej firmy walczą nie tzw. marketingiem mix, czyli tzw. 4 P (product, price, place, promotion), ale na polu prawnym i dzięki posiadanym patentom próbują nie dopuścić do ewentualnego sukcesu rynkowego rywala. Dotychczas było tak, że większość dysput prawnych dotyczących patentów kończyło się pozasądowymi ugodami. W ostatnim czasie jednak wojny patentowe weszły w nieco inny wymiar. Apple całkiem skutecznie przeszkadza Samsungowi rozwijać dystrybucję numeryczną produktów z linii Galaxy, Oracle nie odpuszcza i żąda od Google'a gigantycznych pieniędzy w związku z patentami dotyczącymi Javy strasząc przy okazji tym, że 'zniszczy Androida', Microsoft wygrywa od kolejnych producentów sprzętu z Androidem haracze, a HTC z Apple'em skarżą się nawzajem. Na rynku pojawiają się także patentowi trolle, jak firma Lodsys, których w zasadzie jedynym pomysłem na rynkową egzystencję jest zbieranie odpowiednich patentów i skarżenie każdego kogo popadnie.
Jeśli patent jako narzędzie walki rynkowej wyrasta dziś jako jeden z kluczowych elementów, to warto więc przyjrzeć się kto dysponuje najszerszym portfolio różnego rodzaju patentów. Jeden z analityków rynku mobilnego - który dziś w obliczu ostatnich wydarzeń wyrasta na zdecydowanie najważniejszy segment globalnego rynku technologicznego biznesu - Chetan Sharma zebrał dane dot. liczby posiadanych patentów w Stanach Zjednoczonych oraz Europie. Wprawdzie spekuluje się, że największa liczba patentów jest chroniona na rynku japońskim, ale wydrzeć z tamtejszego urzędu patentowego dane jest niezwykle trudno. Ponadto na dzisiaj najwięcej konfliktów prawnych rozgrywa się właśnie w USA i Europie.
kliknij by powiększyć
Z zestawienia Sharma'y wynika, że najwięcej patentów posiada… Samsung. Apple, który jest aktualnie zdecydowanie najostrzej grającym patentami graczem i którego publikowane przez odpowiednie urzędy patenty rozbiera się zawsze na czynniki pierwsze doszukując się w nich informacji na temat przyszłych produktów lub ich udoskonaleń, pałęta się w co najwyżej w połowie stawki. Motorola, która ponoć dla 17 tys. patentów przejął Google na rynkach amerykańskim i europejskim, czyli tu, gdzie najlepiej sprzedają się smartfony z Androidem, jest dopiero na 9 miejscu przegrywając w tym nietypowym rankingu zarówno z Nokią, jak i Alcatelem-Lucentem, Ericssonem oraz Sony, by wymienić jedynie graczy bezpośrednio działających na rynku mobilnym. To trochę podważa zasadność stwierdzenia, że patenty Motoroli mogą obronić Google'a i Androida przed atakami Oracle'a, czy Microsoftu. Na każdy patent Motoroli znajdą się bowiem zapewne dwa konkurencyjne patenty Samsunga, czy Nokii.
Choć z drugiej strony, jeśli spojrzeć na to jak niewiele patentów związanych z rynkiem mobilnym ma Google, to kupując Motorolę wślizgnął się do pierwszej dziesiątki.
Na koniec fajna infografika od Reutersa prezentująca aktualny stan kto kogo skarży na rynku mobilnym.