Newsweek: Kup, ściągnij, graj
2 listopada 2009 r. "Newsweek Polska" opublikował mój kolejny artykuł. Oto jego treść:
Polscy gracze coraz śmielej przesiadają się z komputerów osobistych na konsole. Choć gry na PC wciąż stanowią ok. 80 proc. rodzimego rynku, to uważa się, że bieżący rok jest przełomowy - konsole zdobędą ok. 40 proc. rynku, a w 2010 r. wyjdą na prowadzenie. W ubiegłym roku Sony sprzedało w Polsce 163 tys. konsol PlayStation, Microsoft ? 135 tysięcy konsol Xbox. To co najmniej 100 proc. więcej niż w 2007 r. W tym roku wzrost sprzedaży można szacować na co najmniej 50 proc., a całość tego rynku w Polsce na około 500 milionów złotych.
Polscy gracze szturmują sklepy, bo wybór jest coraz większy, a ceny coraz atrakcyjniejsze. Najwięksi producenci obniżają je, aby przeciwstawić się rosnącemu znaczeniu multimedialnych gadżetów i smartfonów, które przejmują funkcję przenośnych konsol do gier. Sony obniżyło cenę podstawowego modelu PlayStation 3 aż o 100 dol., do 299 dolarów. Podobnie zrobił Microsoft, odejmując 100 dol. z ceny Xboksa. Nintendo obniżyło cenę Wii z 250 do 200 dolarów.
Skoro konsol w Polsce będzie więcej, to zmieni się także rynek gier, na które w zeszłym roku polscy gracze wydali 750 milionów złotych. Według serwisu Money.pl rok 2009 przyniesie co najmniej 20-procentowy wzrost - do miliarda złotych. Już wkrótce nie będziemy jednak kupować gier w hipermarketach, tylko w internetowych sklepach dostępnych z poziomu konsol. To zła wiadomość dla sieci Media Markt, która w Polsce kontroluje ok. 40 proc. sprzedaży gier. Łatwo policzyć, że tylko w przypadku tej jednej firmy handlowej gra toczy się o 400 milionów złotych.
Najpopularniejszą przenośną konsolą gier staje się dziś - o ironio - nie urządzenie do tego głównie przeznaczone, lecz odtwarzacz muzyczny iPod touch, którego Apple sprzedał już ponad 30 mln sztuk. Wszystko za sprawą oferty sklepu App Store dla posiadaczy iPhone'ów i iPodów, w którym można kupić gry i ściągnąć je bezpośrednio do iPoda. Bez wychodzenia z domu i kłopotliwego instalowania z płyt CD. Z 85 tysięcy programów dostępnych aktualnie w App Store aż 21 tysięcy stanowią już gry. Wytrawni gracze komputerowi zżymają się na ich jakość, dowodząc, że zdecydowanej większości daleko do gier na PlayStation czy Xbox. Ale popularność tego sposobu dystrybucji gier wynika nie z jakości, tylko z faktu, że jest ich dużo więcej niż na konkurencyjnych platformach przenośnych konsol - na Nintendo wydano dotychczas 3,6 tysiąca gier, a na PlayStation Portable jedynie 607.
W ciągu zaledwie półtora roku z App Store pobrano ponad 2 miliardy programów, z czego 65 proc. stanowiły gry. Nowy model sprzedaży oparty na wirtualnym centrum dystrybucji jest korzystny dla wszystkich - graczy, deweloperów gier oraz operatora sklepu - oprócz pośredników takich jak Media Markt. Średnia ceny gry na Nintendo wynosi 26 dolarów. Najdroższe, topowe pozycje na iPhone'a/iPoda touch dostępne są za 10 dolarów. Dlaczego tak tanio? Właśnie dlatego, że system dystrybucji skutecznie eliminuje pośredników na rynku gier, którzy zazwyczaj naliczają 50-procentowe marże.
Analitycy uważają wręcz, że rynek gier oparty na walce producentów sprzętu do grania jest w fazie schyłkowej. Według firmy konsultingowej Parks Associates rynek sprzedaży gier online, który dzisiaj warty jest 1,1 mld dol. rocznie, ma wzrosnąć czterokrotnie, do 4,4 mld dol. na koniec przyszłego roku. Wojna producentów konsol przekształci się w walkę wirtualnych sklepów z oprogramowaniem.
Jednak Nick Parker z Parker Consulting twierdzi, że prawie połowa firm z branży nie jest przygotowana na nadchodzące zmiany rynku. Na przykład Microsoft będzie miał konsolę nowej generacji dopiero w 2013 lub 2014 roku. Lepiej daje sobie radę Nintendo, które uruchomiło w sieci sklep DSWare z grami na przenośną konsolę DS, a kilka tygodni temu Sony zaprezentowało nowy model przenośnej konsoli PSP Go, która umożliwia zakup gier ze sklepów w sieci. Wojna będzie równie zaciekła jak w Far Cry czy Battlefield.