REKLAMA

Rodziny kupują iPhone'a by? zaoszczędzić

03.11.2008 08.58
Rodziny kupują iPhone’a by? zaoszczędzić
REKLAMA
REKLAMA

Badania przeprowadzone przez agencję comScore przynoszą dość zaskakujące rezultaty. Okazuje się, że gorzej sytuowane materialnie rodziny amerykańskie masowo kupują iPhone’a 3G. Między czerwcem a końcem sierpnia 2008 roku wzrost sprzedaży telefonu Apple w gospodarstwach domowych o niskich dochodach na osobę wyniósł 48% wobec średniego rynkowego wzrostu sprzedaży telefonów o 21%.

Na badania comScore powołuje się prestiżowy amerykański dziennik „Wall Street Journal„. Według autorów raportu, biedniejsze amerykańskie rodziny rezygnują z drogich usług internetowych i dodatkowych gadżetów (np. kolejny odtwarzacz mp3 czy nie zaawansowany aparat cyfrowy) na rzecz iPhone’a 3G, który oferuje wszystko w jednym urządzeniu. Analitycy porównują go nawet do scyzoryka armii szwajcarskiej.

Gospodarstwa domowe o dochodach rocznych pomiędzy 25 a 50 tysięcy dolarów adoptują smartfony w tempie 16% rocznie wobec średniej rynkowej 12%. Użycie mobilnych wersji przeglądarek wśród takich klientów rośnie 4,9% rocznie wobec średniego rynkowego wzrostu o 2,7%. Tacy konsumenci słuchają także muzyki na mobilnych urządzeniach o 4,7% częściej niż przed rokiem. Średnia dla rynku w tym aspekcie to minus 0,3%.

Niektórzy specjaliści, jak profesor George Calhoun ze Stevens Institute of Technology w Hoboken, przekonują jednak, że rosnąca popularność iPhone’a w segmencie mniej zamożnych klientów wynika bardziej z obniżki jego ceny wyjściowej do około 200 dolarów. „Na wyciągnięcie ręki masz urządzenie, które pobudziło rządzę gadżetową”, wyjaśnia profesor Calhoun.

comScore zbadało 33962 użytkowników telefonów komórkowych w Stanach Zjednoczonych. Według raportu na koniec sierpnia 2008 roku iPhone’a używało 2,6 miliona użytkowników w USA. To 1% wszystkich telefonów komórkowych w użyciu w Stanach Zjednoczonych.

Niezwykle interesujące wyniki mogłyby przynieść polskie badania odnośnie użycia iPhone’a . Żywię rosnące przekonanie, że pozycja iPhone’a w Polsce jest zgoła odmienna niż w USA. Mam takie wewnętrzne przeczucie, że iPhone w Polsce jest w rękach trzech rodzajów klientów:

– bardzo młodych ludzi, dla których posiadanie telefonu Apple jest wyznacznikiem statusu społecznego wśród rówieśników (vide case MyApple);
– trzydziestoletnich yuppies, którzy z iPhone’m w dłoni budują swój wizerunek nowoczesnych i „dobrze przygotowanych” specjalistów;
– pasjonatów Apple, którzy w ciemno kupują wszystkie produkty z logiem nadgryzionego jabłka.

Kto wie, może któraś z wiodących polskich agencji analitycznych zajmie się wkrótce iPhone’m badając jego wymiar społeczno-ekonomiczny w naszym kraju. Może ktoś z Was miałby na zbyciu kilkadziesiąt tysięcy złoty na zlecenie tego typu badań, powiedzmy Instytutowi SMG/KRC? A może macie kompletnie inne zdanie na temat profilu społecznego iPhone’a w Polsce?

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA