REKLAMA

iPhone pobudza mobilne finanse

13.11.2008 21.06
iPhone pobudza mobilne finanse
REKLAMA
REKLAMA

Trudno jest znaleźć rynek, który nie byłby pchnięty do przodu dzięki funkcjom iPhone’a. Samo urządzenie zmieniło smartfony, które do tej pory stanowiły niszę rynkową, w najprężniej rozwijającą się linię telefonów komórkowych. iPhone otworzył szeroko drzwi fenomenalnemu rozwojowi oprogramowania mobilnego dzięki AppStore. Za pomocą iPhone’a drugi oddech łapie także potężny sektor gier komputerowych.

To najbardziej spektakularne dokonania telefonu Apple. Niejako przy okazji iPhone otwiera również oczy branży finansowej na nowy sposób korzystania z produktów finansowych przez konsumentów. mBank, wirtualne ramię BRE Banku, poinformował ostatnio, że kilka tysięcy osób w Polsce odwiedza swoje konta przez komórkę. Ponad połowa tego ruchu generowana jest przez iPhone’y. Jego użytkownicy najczęściej ze wszystkich urządzeń mobilnych robią przelewy bankowe oraz sprawdzają stan konta. – Dzięki mobilnej wersji przeglądarki Safari oraz ekranowi obsługującemu technologię multi-touch nie ma większych problemów z przelewami na koncie mBanku – wyjaśnia Tomasz Lipiński, kierownik wydziału marketingowego internetowego i e-commerce w mBanku w wywiadzie dla dzisiejszej „Gazety Wyborczej”.

Banki już dostrzegły potencjał rozwoju bankowości mobilnej dzięki smartfonom i przygotowują specjalne „lekkie” wersje swoich serwisów transakcyjnych, po to, aby korzystanie z bankowych e-usług nie obciążało zbytnio rachunków klientów opłatami za przesył danych. Jednym z banków, który już udostępnił wersję serwisu transakcyjnego na telefony komórkowe jest bank Inteligo (www.inteligo.pl/mini). Według informacji podanych przez „Gazetę Wyborczą” nad podobnymi rozwiązaniami pracują już banki BZ WBK oraz ING Bank Śląski.

iPhone 3G oferuje szeroko rozwinięte usługi lokalizacyjne, które także dostrzegane są przez polskie banki. Na przykład jeśli klient Citibanku Handlowego wyśle SMS o odpowiedniej treści na podany numer, to bank przyśle mu informację o najbliższych bankomatach, w których można pobrać gotówkę bez prowizji.

Dynamicznie rosnąca sprzedaż wielofunkcyjnych urządzeń mobilnych będzie z pewnością sprzymierzeńcem mobilnych finansów oraz tzw. mikropłatności. Użytkownicy nowoczesnych telefonów komórkowych wyrażają chęć płacenia nimi za drobne usługi. Według badań przedstawionych przez mPay, aż 63% posiadaczy telefonów komórkowych chciałoby nimi płacić za przejazd komunikacją miejską, 57% za zakupy w Internecie, a 55% za napoje w automatach. Niektórzy (24%) chcieliby nawet płacić nimi za wizytę u lekarza, czy fryzjera (32%). Pierwsze tego typu projekty już pojawiają się tu i ówdzie, także w Polsce, gdzie pionierem rozwiązań mobilnych finansów jest właśnie firma mPay.

Dostęp do mobilnego Internetu rośnie w niezwykle szybkim tempie i co najważniejsze – nie jest on powiązany jedynie z przemieszczaniem się. Firma badawcza Informa Telecoms & Meida poinformowała niedawno, że 40% ruchu mobilnego internetu zostało wygenerowane w domowym zaciszu. Spekuluje się, że do 2013 roku współczynnik ten wzrośnie aż do 58%. Z pewnością będzie miało to swoje przełożenie na wzrost liczby i wartości mobilnych płatności. Telefonem będzie się płacić za dostęp do kodowanej telewizji, zamówioną pizzę do domu, energię elektryczną i ogrzewanie.

Dzięki iPhone’owi oraz innym smartfonom niezwykle szybko rośnie także rynek mobilnego dostępu do portali społecznościowych. Według spekulacji przedstawionych przez ABI Research, w 2013 roku na świecie będzie 82 miliony ludzi, którzy na co dzień używać będą mobilnych aplikacji społecznościowych opartych na lokalizacji. To ogromny potencjał dla rozwoju płatnych usług lokalizacyjnych.

Apple wydaje się być doskonale przygotowane do obsługi mikropłatności i to nie tylko dzięki iPhone’owi. Przez lata firma Steve’a Jobsa budowała swoje kompetencje w tej dziedzinie w iTunes, który ma chyba najbardziej przyjazdy interfejs zakupowy na świecie. Niektórzy wręcz uważają, że iTunes w wersji 8 nie jest już odtwarzaczem medialnym tylko niezwykle inwazyjnym sklepem Apple. Gdziekolwiek oko konsumenta się znajdzie, będzie tam link i zachęta do kupienia pliku mp3, skompletowania brakujących piosenek w albumie, zamówienia płyty, której premiera będzie za kilka tygodni, wypożyczenia czy kupienia filmu. Wszystko dostępne w niezwykle prosty i intuicyjny sposób.

Doskonale sprawdza się także model płatności za aplikacje pobierane na iPhone’a z AppStore. Klienci posiadający konto w AppStore (lub iTunes) mogą dosłownie dwoma klikami zakupić i pobrać programy wprost na iPhone’a. Wydaje się, że Apple w bardzo prosty sposób mogłoby przenieść ten sposób sprzedaży mobilnej na inne pola. Sieci restauracji mogłyby mieć swoje własne aplikacje umożliwiające zamówienia i płatności za pozycje z menu. Podobnie metra, muzea, kina, czy teatry.

Obsługa mobilnych finansów oraz mikropłatności to dla Apple potencjalnie kolejna żyła złota płynąca z iPhone’a, który jako pierwszy na rynku przedstawił niezwykle przyjazne użytkownikowi rozwiązania mobilne. Dzięki mobilnej wersji Safari, AppStore, czy mobilnemu iTunes Apple wyznacza nowe kierunki także branży finansowej.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA