Święto pracy. Jak dzieci harują na naszą wygodę
Postęp ma swoje krwawe oblicze. Nie chcemy go widzieć, żyjąc tysiące kilometrów dalej w bogatej Warszawie. Nie potrafimy zmusić gigantów technologii do poszanowania praw człowieka i zadbania o środowisko naturalne, bo tak naprawdę nam na tym nie zależy. Nie obchodzi nas los tych, którzy płacą za to, że nie umiemy sobie odmówić nowego iPhone’a.