Mazzucato jeszcze w przeddzień inwazji pytała, co by zrobiły Stany Zjednoczone, gdyby Meksyk sprzymierzył się z Rosją i też po fali krytyki go usunęła. Warufakis natomiast idzie w zaparte. Ten były minister finansów Grecji, wielki orędownik niezawisłości swojego kraju, od pierwszych strzałów w Ukrainie domaga się, by Stany i Rosja usiadły do negocjacji i dogadały się w sprawie przyszłości Ukrainy. A słowem, którego używa, jest „finlandyzacja”. Nie dociera jednak do niego, że neutralność Finlandii i to, że nie została włączona do ZSRR po drugiej wojnie światowej, było okupione poważnymi ograniczeniami wolności tego państwa, rezygnacją ze skorzystania z Planu Marshalla, a i tak przecież poprzedziła ją wojna zimowa. Gdy Warufakisowi tłumaczą to i fińscy socjaliści, i były premier Finlandii, ten ich zbywa. To on ma rację, a nie mieszkańcy regionu.