microSD w telefonach to smutny obraz nadchodzących czasów
Wygląda na to, że producenci smartfonów myślą nad przywróceniem do smartfonów obsługi kart microSD. Już w następnym roku możemy zobaczyć wysyp telefonów z funkcją, która niegdyś była standardem.

Dziś na rynku znajdziemy urządzenia wspierające karty microSD, ale jest ich coraz mniej. Rozwiązanie stało się domeną najtańszych urządzeń za kilkaset złotych. Jednak ze względu na trudną sytuacją na rynku pamięci komputerowych, karty pamięci mogą wrócić do powszechnego użytku.
Karty microSD zrobią powrót do telefonów. Już w 2026 r.
Jeśli nie wiecie, o co chodzi z sytuacją na rynku pamięci, spieszę z krótkim wytłumaczeniem. W ostatnich tygodniach ceny modułów DRAM oraz NAND wystrzeliły ze względu na ogromne zapotrzebowanie ze strony dostawców sztucznej inteligencji, ściągających z rynku wszystko, co tylko możliwe.
Największy problem jest z RAM-em, głównie tym szybkim. Znacząca część trafia do sprzętu profesjonalnego takiego jak akceleratory AI oraz do centrów danych. Producenci pamięci wolą skupić się na produkcji bardziej dochodowych modułów HBM, a konsumenckie rozwiązania takie jak DDR, LPDDR i GDDR spadły na drugi plan.
Obecna sytuacja głównie wpłynęła na pamięci operacyjne typu DDR5, ale dotyczy też pamięci NAND wykorzystywanych do składowania danych. Także w smartfonach. Implementowanie większych zasobów pamięci typu 256 GB lub 512 GB w urządzeniach staje się coraz droższe.
Oznacza to, że w przyszłym roku producenci będą musieli dostosować swoje telefony do nowej rzeczywistości drogich pamięci. Mogą albo zachować obecne wartości typu 256 czy 512 GB i podwyższyć ceny lub ograniczyć podstawową pamięć i dać użytkownikom możliwość jej rozszerzenia za pomocą karty microSD.
Z nowego przecieku z Chin wynika, że wiele producentów telefonów rozważa ten drugi kierunek. Nie ujawniono jednak szczegółów, w tym nazwy marek, które mogą zdecydować się na taki krok. Powinniśmy oczekiwać, że chodzi o kluczowych producentów telefonów. Dużo chińskich marek działa obecnie tak, że nawet w telefonach ze średniej półki oferuje tylko jeden wariant urządzeń z 512 GB pamięci.
Dostosowanie się do wysokich cen pamięci nie powinno być jednak trudne. Informator mówi o zastosowaniu klasycznego podejścia, w którym mamy tackę na karty z połączeniem SIM + microSD. Dzisiaj najczęściej mamy do dyspozycji podwójny slot na karty nano SIM. Czyli producenci musieliby zastąpić jedną SIM-kę kartą pamięci. Bez tworzenia nowych gniazd czy wcięć na ramkach bocznych telefonów.
Nie spodziewajmy się powrotu microSD w najdroższych urządzeniach
W urządzeniach z najwyższej półki cenowej każdy milimetr w środku jest ważny i zastosowanie slotu na kartę microSD mogłoby wpłynąć na resztę komponentów. Poza tym producenci na urządzenia premium nakładają większe marże, więc jest szansa, że będą mogli utrzymać obecne wartości pamięci bez potrzeby drastycznego zwiększania cen telefonów.
Natomiast w urządzeniach ze średniej półki liczy się walka o klienta. Nie tylko możliwościami technicznymi, ale też ceną. Dlatego niektóre firmy nakładają mniejsze marże na tego typu urządzenia. Ograniczenie pamięci wewnętrznej na rzecz wsparcia kart microSD może być znacznie lepszą taktyką w przypadku tańszych modeli.
Więcej o smartfonach przeczytasz na Spider's Web:







































