iPhone 17 kontra iPhone 16. Który "tani" smartfon Apple się opłaca?
Apple postanowił obniżyć cenę zeszłorocznego modelu iPhone 16. Czy to wystarczy, żeby poważnie zastanawiać się nad wyborem starszego smartfona?

Apple wycenił najnowszego iPhone’a 17 na 3999 zł. Nie jest to niska cena, ale jak na historię marki w Polsce, należy do tych bardziej rozsądnych. iPhone 16 w wersji 128 GB kosztuje teraz 3499 zł. Różnica nie jest zatem tak duża. Czy warto więc dopłacać? Sprawdźmy.
iPhone 17 to przede wszystkim lepszy ekran 120 Hz
Wszystkie wcześniejsze podstawowe iPhone’y były wyposażane w wyświetlacze o niskiej częstotliwości odświeżania 60 Hz. Jednocześnie Apple w modelach z dopiskiem Pro (od serii 13 Pro) implementował ekrany o podwyższonej częstotliwości 120 Hz. iPhone 17 jest pierwszym bazowym smartfonem wyposażonym w znacznie lepszy panel, płynniej wyświetlający treści.
Pomińmy fakt, że w świecie telefonów z Androidem ta funkcja jest powszechna już od co najmniej pięciu lat. Bardziej zaawansowany ekran sprawia, że iPhone 17 będzie znacznie lepszym wyborem od iPhone’a 16.

Uruchamiając wyższą częstotliwość odświeżania, mamy wrażenie, że wszystko, co robimy na telefonie, jest znacznie płynniejsze. Jest to odczuwalne podczas przewijania stron internetowych, dokumentów i ogólnie tam, gdzie dużo dzieje się na ekranie - np. w grach mobilnych wyświetlających 90-120 kl./s.
Poza większą płynnością, podwyższona częstotliwość w teorii powinna wpływać na niższe wykorzystanie energii. Dzieje się tak, ponieważ w zależności od wyświetlanych treści, smartfon obniża częstotliwość ekranu do mniejszych wartości (np. do 1 Hz, jeśli na ekranie są statyczne obrazy). Tym sposobem panel wykonuje mniej czynności i korzysta z mniejszej ilości energii.



W iPhone 16 panel działa w stałych 60 Hz, niezależnie od wyświetlanej treści. Inna kwestia to możliwość obsługi funkcji Always on Display w nowszym modelu. Technologia ta pozwala pokazywać ograniczone informacje na zablokowanym ekranie: m.in. datę, godzinę, powiadomienia i wiele innych, przy jednoczesnym mniejszym zużyciu energii (w porównaniu, gdyby ekran działał w klasycznym trybie).
Nowy iPhone 17 został wyposażony w większy panel o przekątnej 6,3 cala o cieńszym obramowaniu. W starszym modelu znajduje się 6,1-calowy ekran z bardziej zauważalnymi ramkami. Wyświetlacz szesnastki jest też trochę ciemniejszy niż ten w siedemnastce - maksymalna jasność panelu nowego modelu to 3000 nitów, a w starym było to 2000 nitów.
Więcej pamięci, w tej samej cenie
Kolejną większą zmianą jest fakt, że iPhone 17 w podstawowej wersji oferuje co najmniej 256 GB. W iPhone 16 mamy tylko 128 GB, a więc dwukrotnie mniej. Dodam, że Apple wycofał 256-gigabajtową wersję szesnastki, co najwyżej kupicie ją jeszcze w innych sklepach z elektroniką (ale też w cenie ok. 4000 zł).

Oznaczałoby to, że iPhone 17 kosztuje dokładnie tyle samo, co zeszłoroczny model - oczywiście jeśli weźmiemy pod uwagę te same warianty pamięciowe. Zasada jest taka, że lepiej mieć jednak większą przestrzeń na dane niż mniejszą. Szczególnie w smartfonach, gdzie nie ma możliwości jej rozszerzenia w przyszłości. Można posiłkować się chmurą iCloud, ale ta nie rozwiązuje wszystkich problemów z brakiem dodatkowej pamięci.
Lepsze aparaty. Nieznacznie, ale jednak
iPhone 17 został wyposażony w podwójny zestaw aparatów na tylnym panelu:
- główny 48 Mpix f/1.6, OIS, 26 mm z funkcją 2-krotnego zbliżenia o jakości przybliżonej do bezstratnej;
- ultraszeroki kąt 48 Mpix f/2.2, 13 mm, 120-stopniowy kąt widzenia.
W iPhone 16 zastosowano bardzo podobne rozwiązanie:
- główny 48 Mpix f/1.6, OIS, 26 mm z funkcją 2-krotnego zbliżenia o jakości przybliżonej do bezstratnej;
- ultraszeroki kąt 12 Mpix f/2.2, 13 mm, 120-stopniowy kąt widzenia.
Na przodzie tegorocznego modelu zastosowano też nowy, lepszy 18-megapikselowy aparat f/1.9 do zdjęć selfie i wideorozmów. W starszym mieliśmy do dyspozycji 12-megapikselową jednostkę f/1.9. Nowszy podstawowy iPhone powinien wykonywać lepsze zdjęcia za pomocą jednostki szerokokątnej oraz ładniejsze portrety aparatem przednim.
Lepsza bateria, szybsze ładowanie i wytrzymalsza obudowa
W nowym iPhone 17 producent zastosował trochę pomniejszą baterię, dzięki której sprzęt ma działać do 30 godzin odtwarzania na jednym ładowaniu. W zeszłorocznej szesnastce były to 22 godziny odtwarzania wideo.
W specyfikacji tegorocznego smartfona Apple możemy wyczytać, że nowe iPhone’y ładują się trochę szybciej, za sprawą obsługi zasilaczy o mocy do 40 W. Za pomocą takiej ładowarki sprzęt ma zostać naładowany do 50 proc. w ok. 20 minut. Dla modelu 16 Apple zaleca zasilacz 20 W, który ma uzupełnić akumulator do 50 proc. w 30 minut.

iPhone 17 w dalszym ciągu wspiera szybkie bezprzewodowe ładowanie MagSafe o mocy 25 W oraz standard Qi2 do 15 W. W nowym smartfonie zastosowano za to wytrzymalsze materiały: ekran chroni szkło Ceramic Shield 2, a panel tylny Ceramic Shield. Natomiast w iPhone 16 tylko ekran jest chroniony Ceramic Shield.
Cena 3999 zł kontra 3499 zł. Warto dopłacić?
Tak. Za dopłatą 500 zł otrzymujemy pod każdym względem lepszy smartfon z ładniejszym ekranem o cieńszych ramkach, lepszej baterii, szybszym ładowaniu, większej pamięci, bardziej zaawansowanych aparatach i wytrzymalszej konstrukcji. W cenie 3499 zł iPhone 16 wygląda nieopłacalnie. Jeśli spadnie do ok. 3000 zł, wtedy można się nad nim zastanowić.
Więcej o Apple przeczytasz na Spider's Web: