AliExpress wyprzedził Xiaomi. Nowy produkt wyciekł przed premierą
Nowy Xiaomi TV Stick 4K z Google TV pojawił się na AliExpress przed premierą. Niska cena kusi, ale specyfikacja z 2 GB RAM i portem microUSB budzi wątpliwości.

Nowy Xiaomi TV Stick 4K (2025) z systemem Google TV pojawił się w sprzedaży na AliExpress, zanim producent zdążył go oficjalnie zapowiedzieć. Chińskie platformy e-commerce, a w szczególności AliExpress, mają długą historię przedwczesnego ujawniania produktów technologicznych. Zanim producenci zdążą przygotować oficjalne komunikaty i materiały marketingowe, nowe urządzenia często pojawiają się w ofercie jednego ze sprzedawców, dając klientom i mediom pierwszy wgląd w specyfikację, wygląd i cenę.
Taka sytuacja spotkała właśnie Xiaomi. Najnowsza wersja popularnej przystawki do telewizora, Xiaomi TV Stick 4K, trafiła do sprzedaży, mimo że firma nie wspomniała o niej ani słowem. To gigantyczny dowód na to, że premiera urządzenia jest tuż za rogiem.
Czym jest Google TV?
Jeśli ktoś nie pamięta, Google TV nie jest całkowicie nowym systemem operacyjnym, a raczej świeżą nakładką działającą na bazie Android TV. Jego głównym celem jest ułatwienie odkrywania treści. Zamiast prezentować jedynie siatkę aplikacji, Google TV agreguje filmy i seriale z różnych usług streamingowych (jak Netflix, Disney+, Prime Video) na jednym, głównym ekranie.
W porównaniu do starszych wersji czystego Android TV, które skupiały się na aplikacjach, Google TV stawia na pierwszym miejscu treść. To bardziej ujednolicone podejście, które staje się standardem, a przejście na ten interfejs jest najważniejszą nowością w odświeżonym produkcie Xiaomi.
Szczegółowy wgląd w Xiaomi TV Stick 4K (2025)
Nowa przystawka Xiaomi, która zadebiutowała na AliExpress z pominięciem oficjalnych kanałów, to klasyczny przykład ewolucji, a nie rewolucji.

Choć nazwa (2025) może sugerować znaczący skok naprzód, badanie dostępnych informacji maluje obraz produktu skrojonego pod konkretnego, oszczędnego klienta. Jak podaje serwis 9to5Google, który pierwszy odkrył i zaraportował o nowości, urządzenie wyceniono na około 160-200 zł, co pozycjonuje je w przystępnym cenowo segmencie rynku przystawek 4K.
Główna nowość to oprogramowanie, nie sprzęt
Najważniejszą i w zasadzie jedyną istotną zmianą w nowym modelu jest przejście na interfejs Google TV, który działa na systemie Android 11. To kluczowa modernizacja z perspektywy użytkownika. Zamiast siatki aplikacji znanej ze starszych wersji Android TV, otrzymuje on dynamiczny ekran główny, który agreguje treści z różnych subskrypcji i stawia na inteligentne rekomendacje.




Dla kogoś, kto przesiada się ze starszego urządzenia, zmiana w sposobie odkrywania filmów i seriali będzie odczuwalna i pozytywna. To właśnie ta nowa, bardziej angażująca obsługa ma być głównym magnesem przyciągającym klientów.
Hardware? Budzi mieszane uczucia
Niestety, entuzjazm opada przy analizie specyfikacji technicznej, która wydaje się niemal żywcem wyjęta z poprzedniej generacji. Sercem urządzenia jest nieokreślony czterordzeniowy procesor, a wspierają go zaledwie 2 GB RAM-u. To absolutne minimum do płynnego działania systemu 4K i kilku aplikacji w tle.
Największym rozczarowaniem jest jednak pamięć wewnętrzna. 8 GB przestrzeni na dane w 2025 r. to bardzo mało. Sam system operacyjny i fabrycznie zainstalowane aplikacje (Netflix, Prime Video, YouTube) zajmą znaczną jej część, pozostawiając użytkownikowi niewiele miejsca na dodatkowe usługi streamingowe czy proste gry.
Archaiczny port microUSB
Kolejnym niezrozumiałym krokiem jest uparte trzymanie się portu microUSB do zasilania. W czasach, gdy standardem jest uniwersalne i wygodniejsze złącze USB-C, decyzja o zastosowaniu przestarzałego portu jest trudna do obrony.
W praktyce oznacza to, że do obsługi przystawki potrzebny będzie dedykowany, stary kabel, zamiast tego samego, którym ładujemy telefon, słuchawki czy laptopa. To bezsprzeczne cięcie kosztów, które odbywa się kosztem wygody użytkownika.
Sprawdzony design i logiczny pilot
Wygląd samego urządzenia nie zaskakuje – to wciąż kompaktowa, czarna „pastylka” wpinana bezpośrednio do portu HDMI telewizora. Podobnie pilot zdalnego sterowania jest niemal identyczny z poprzednikiem.
Jego układ przycisków zdradza jednak partnerstwa Xiaomi. Poza standardowymi skrótami do najpopularniejszych platform streamingowych, na pilocie ponownie znalazł się przycisk „TV+”, kierujący do własnego serwisu z treściami od Xiaomi.
Przeczytaj więcej o Google TV:
Dla kogo jest to Xiaomi TV Stick 4K (2025)?
Xiaomi TV Stick 4K (2025) to propozycja dla osób z ograniczonym budżetem, które szukają najtańszego sposobu na dodanie funkcji Smart TV z rozdzielczością 4K i nowoczesnym interfejsem do swojego telewizora. Hej, sprawdzi się idealnie jako urządzenie do sypialni, dla dziecka lub jako pierwszy kontakt ze światem streamingu.