Jedna podwyżka cen PS5 to za mało. Przez Trumpa Polacy mogą dostać drugą
Sprzęt Sony - w tym konsola PS5 – w niedalekiej przyszłości może ponownie podrożeć. Japońska korporacja spodziewa się, że cła wprowadzone przez Donalda Trumpa będą kosztować firmę miliony dolarów. Opłaty najprawdopodobniej zostaną przerzucone na klientów kupujących PS5, chociaż firma ma też alternatywne scenariusze do rozważenia.

Sony przedstawiło prognozę finansową na 2026 r. Raport obejmuje informację o spadku przychodu firmy, ze względu na cła obowiązujące na produkty importowane z Chin do USA. Dyrektor finansowy Sony w rozmowie z inwestorami stwierdził, że aby zrekompensować straty związane z cłami, potrzebne będą kolejne podwyżki cen produktów.
Przeżyliśmy pierwszy wzrost cen, ale sprzęt Sony znowu może podrożeć.
W kwietniu 2025 r. publikowaliśmy informacje o nadchodzących podwyżkach cen konsol PlayStation 5, które obejmowały kilka kluczowych rynków, takich jak Europa, Wielka Brytania, Australia i Nowa Zelandia. Sugerowana cena konsoli w wersji Digital została podniesiona z 400 do 450 euro, natomiast urządzenie w wydaniu z napędem wzrosło z 500 do 550 euro. W obu przypadkach cena poszła w górę o 50 euro.
Jak to wpłynęło na rynek w Polsce? Praktycznie w ogóle. Beznapędową wersję PS5 wciąż możemy kupić za ok. 1800 zł, natomiast model obsługujący fizyczne wydania gier na płytach kosztuje ok. 2300 zł. Jednak w niedalekiej przyszłości może się to zmienić. Oczywiście na gorsze.
Przez cła Donalda Trumpa na elektronikę z Chin Sony może ponownie podwyższyć ceny swoich produktów. Dyrektor finansowy Lin Tao sugeruje nadchodzące podwyżki w raporcie, ale nie wymienia wprost nazwy PS5. Być może firma nie będzie chciała ochronić ceny swojego sztandarowego produktu i przerzuci podwyżki na inne obszary działalności, jak telewizory czy słuchawki. Bez dobrej sprzedaży samej konsoli producent nie ma bowiem możliwości zarabiania na grach, abonamentach i usługach.
Dotychczasowe podwyżki sprzętu Sony mają wciąż obowiązywać, mimo, że w ostatni poniedziałek Chiny i USA zgodziły się na czasowe, 90-dniowe wycofanie się z ceł nałożonych na importowane towary. W dalszym ciągu obowiązuje 30-procentowe cło na import całej elektroniki z Chin, gdzie inne kraje mają zaledwie 10-procentową stawkę.
A gdyby tak przenieść produkcję Sony z Chin do innych krajów?
Dyrektor generalny Sony Hiroki Tatoki twierdzi, że firma jest w stanie przenieść produkcję konsol PlayStation 5 z Chin do innych państw. Może się to okazać skuteczną strategią, ale obecnie wciąż mamy zbyt wiele niewiadomych. Nie wiemy, o ile konsola mogłaby podrożeć z powodu produkcji w kraju z większymi kosztami pracy oraz czy wyższe ceny będą obowiązywać także Europę.
Mówi się, że w związku z cłami nałożonymi na elektronikę, nadchodzące iPhone’y 17 będą droższe globalnie, a nie tylko w Stanach Zjednoczonych. To zły prognostyk dla każdego Polaka. Niedługo Sony pokaże swoje nowe sztandarowe słuchawki WH-1000XM6. Być może na podstawie ich ceny dowiemy się więcej o nadchodzącej zmianie polityki cenowej japońskiego producenta.
Więcej podobnych artykułów znajdziesz na Spider's Web: