REKLAMA

Niebywała sytuacja na rynku gier. Microsoft dokonał cudu na wrogim terenie

Gdyby ktoś jeszcze w 2020 r. powiedział, że Microsoft stanie się największym wydawcą gier na konsolach konkurencji, zostałby wyśmiany. A jednak - rzeczywistość branży gier wideo potrafi zaskakiwać bardziej niż najbardziej szalone scenariusze.

hity Xbox na PlayStation
REKLAMA

Podczas ostatniego spotkania z inwestorami dyrektor generalny Microsoftu, Satya Nadella, z dumą ogłosił, że Xbox zakończył kwartał jako czołowy wydawca pod względem zamówień przedpremierowych i preinstalacji zarówno w Xbox Store, jak i PlayStation Store. To historyczny moment, który doskonale obrazuje radykalną zmianę strategii firmy pod wodzą Phila Spencera.

Liczby nie kłamią - przychody Microsoftu z gier wzrosły o 5 proc. rok do roku, podczas gdy przychody z treści i usług Xbox zanotowały jeszcze większy wzrost - o 8 proc. w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku. Spadła jedynie sprzedaż sprzętu Xbox - o 6 proc., co wydaje się potwierdzać nowy kierunek obrany przez Microsoft.

REKLAMA

W co gramy w ten weekend?

Co stoi za sukcesem Xboxa na wrogim terytorium?

Dominacja Microsoftu na PlayStation Store to zasługa kilku głośnych tytułów, które trafiły na konsolę Sony w ostatnich miesiącach. Największy wpływ miały z pewnością gry takie jak Indiana Jones i Wielki Krąg oraz Forza Horizon 5. Oba tytuły zajmowały czołowe miejsca na listach przedsprzedaży w PlayStation Store, a ich wersje premium cieszyły się największą popularnością.

Do sukcesu przyczynił się również nadchodzący Doom: The Dark Ages, który ma zadebiutować na PlayStation już wkrótce. Co więcej, dane z grudnia pokazują, że Microsoft może pochwalić się przychodem ze sprzedaży gier na poziomie 465 mln dol,, z czego aż 64 proc. pochodziło z konsol PlayStation. Za tymi imponującymi wynikami stoi głównie seria Call of Duty, która trafiła w ręce Microsoftu po przejęciu Activision Blizzard.

Od konsoli do ekosystemu - rewolucja w podejściu Microsoftu

Jeszcze kilka lat temu Microsoft koncentrował się na wyłączności swoich tytułów dla konsol Xbox. Gry first-party były magnesem, który miał przekonać graczy do zakupu sprzętu od giganta z Redmond. Dziś widać wyraźnie, że filozofia firmy uległa fundamentalnej zmianie - Microsoft nie chce już być tylko producentem konsol, ale dostawcą gier i usług niezależnie od platformy.

Szef działu Xbox, Phil Spencer, powiedział wprost: Chcemy, aby wszyscy mogli grać w Xboxa, co oznacza więcej naszych gier na większej liczbie platform, nie tylko PlayStation. Ta strategia Xbox Everywhere przynosi wymierne efekty - PC Game Pass odnotował wzrost o imponujące 45 proc. rok do roku, a usługa Xbox Cloud Gaming osiągnęła rekordowe 150 mln godz. strumieniowania w ostatnim kwartale.

Warto wspomnieć również o fenomenie Minecrafta, który po premierze filmu kinowego w kwietniu zyskał drugie życie. Według danych przedstawionych przez Nadellę liczba aktywnych użytkowników Minecrafta wzrosła o 75 proc. od momentu debiutu filmu.

Co to oznacza dla Sony i przyszłości branży?

Dominacja Xboxa w sklepie PlayStation to sytuacja bez precedensu, która zmusza do przemyślenia tradycyjnych modeli rywalizacji w branży gier. Sony, które w 2022 r. było najlepszym wydawcą według Metacritic, teraz musi zmierzyć się z nową rzeczywistością, w której jego największy konkurent odnosi sukcesy na jego własnej platformie.

Dla graczy PlayStation ta sytuacja to jednak dobra wiadomość - otrzymują dostęp do wysokiej jakości tytułów, które wcześniej były dostępne tylko na konsolach Xbox i PC. Gry takie jak Indiana Jones i Wielki Krąg, Forza Horizon 5 czy Sea of Thieves (która według danych Sony utrzymywała się na listach najlepiej sprzedających się gier przez prawie sześć miesięcy) poszerzają bibliotekę PlayStation o unikalne doświadczenia.

Co przyniesie przyszłość?

Microsoft nie zamierza zwalniać tempa. Podczas zbliżającego się Xbox Showcase 2025, zaplanowanego na 8 czerwca firma zaprezentuje swoją nadchodzącą gamę gier dla PC, konsol Xbox i... PlayStation. Plotki sugerują, że kolejne dostępne na wyłączność dotąd tytuły, jak Starfield czy nawet starsze odsłony serii Halo, mogą w przyszłości trafić na konsolę Sony.

Warto też zwrócić uwagę na Nintendo Switch 2, który ma zadebiutować w czerwcu. Microsoft przygotowuje podobną listę gier Xbox dla nowej konsoli Nintendo, co może jeszcze bardziej umocnić pozycję firmy jako wieloplatformowego wydawcy.

Czy strategia Microsoftu się opłaca?

Liczby mówią same za siebie. Mimo spadku sprzedaży sprzętu ogólne przychody Microsoftu z działu gamingowego rosną. Firma raportuje, że pod koniec pierwszego kwartału bieżącego roku z jej gier i usług korzystało ponad 500 mln aktywnych użytkowników miesięcznie. To imponująca liczba, która pokazuje, że strategia Xbox Everywhere przynosi rezultaty.

Choć niektórzy fani Xboxa mogą czuć się zdradzeni przez decyzję o udostępnianiu sztandarowych tytułów na konkurencyjnych platformach, długoterminowe korzyści dla Microsoftu wydają się oczywiste. Większa ekspozycja na graczy PlayStation i Nintendo oznacza większe przychody, które można zainwestować w tworzenie jeszcze lepszych gier i usług.

REKLAMA

W świecie, w którym tradycyjne granice między platformami się zacierają, Microsoft wydaje się być o krok przed konkurencją. Pytanie brzmi: czy Sony i Nintendo również zmienią swoje podejście do ekskluzywności, czy będą trzymać się tradycyjnego modelu? Jedno jest pewne - branża gier wideo nieustannie ewoluuje, a nagłówki, które dziś wydają się szokujące, jutro mogą stać się nową normalnością.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-05-02T08:02:27+02:00
Aktualizacja: 2025-05-01T18:44:49+02:00
Aktualizacja: 2025-05-01T16:50:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-30T09:42:34+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA