To najlepsza klawiatura w historii Razera. Nasza recenzja Razer BlackWidow V4 Pro 75%
Razer znacząco odświeżył jedną z najlepszych klawiatur w swojej ofercie. Model Razer BlackWidow V4 Pro 75% uciekł od kabli poprzednika oraz otrzymał ekran OLED do nawigacji. Do tego firma mocno otwiera się na customizację.

W 2023 r. Razer stworzył klawiaturę BlackWidow V4 75%, która zdobyła serca wielu e-sportowych wyjadaczy. Gorzej rezonowała z typowymi graczami, za sprawą przewodowego połączenia, zapewniającego działanie w trybie 8000 Hz. Teraz Razer łączy ogień z wodą, tworząc rozwiązanie totalne: klawiaturę dla ligowych weteranów, z której zadowolony będzie każdy gracz. Ba, każda osoba pracująca za biurkiem!
Razer BlackWidow V4 Pro 75% działa w aż trzech trybach: 2,4 GHz, Bluetooth oraz po kablu.
Połączenie Bluetooth 5.1 jest najmniej odpowiednie do sieciowych gier, oczywiście ze względu na opóźnienie, za to cholernie wygodne i praktyczne. Podłączam w ten sposób klawiaturę do MacBooka, dzięki czemu mam przyjemną odskocznię od płaskich, płytkich klawiszy laptopa. Na BlackWidow V4 Pro 75% napisałem już kilkadziesiąt tekstów dla Spider’s Web. Proces jest zaskakująco miły, co wytłumaczę niebawem.
Połączenie 2,4 GHz odbywa się poprzez dołączony do zestawu adapter na kablu USB, podpinany do komputera. Sam adapter jest sporawy, a kabel w zestawie długi. Nie jest to więc tak poręczne i minimalistyczne rozwiązanie, jak klasyczny adapter USB, do którego przyzwyczaił graczy Razer. Dzięki akcesorium klawiatura łączy się z PC bezprzewodowo z imponującą częstotliwością próbkowania 4000 Hz, co zadowoli ligowych wymiataczy.


Do tego dochodzi połączenie kablowe. Nie jest to jednak hiper błyskawiczne złącze 8000 Hz, jak w przypadku klawiatury przewodowej Razer BlackWidow V4 75%, ale awaryjne połączenie służące ładowaniu akumulatora, z maksymalną częstotliwością 1000 Hz.
Zmiana trybów działania odbywa się poprzez fizyczny suwak z trzema pozycjami: BT, WIRED oraz 2,4. Na pozycji WIRED klawiatura wyłącza się, o ile nie jest akurat podłączona kablem do komputera. Podoba mi się detal trybu Bluetooth, w postaci migające na niebiesko klawisza „1” podczas szukania połączenia. Naturalnie kojarzy się to z migającą na niebiesko diodą, symbolizującą bezprzewodowe parowanie.
Druga duża nowość w BlackWidow V4 Pro 75% to ekran OLED z dedykowanym przyciskiem i pokrętłem. O dziwo przydaje się.
Panel OLED o przekątnej 2 cali jest monochromatyczny, wyświetlając zawartość w białych odcieniach. W przeciwieństwie do większości klawiatur z własnym ekranem, Razer BlackWidow V4 Pro 75% potrafi wyświetlać nie tylko elementy kosmetyczne takie jak proste animacje czy nazwę użytkownika, ale również szereg bardziej przydatnych informacji.
Przykładowo, za pośrednictwem oprogramowania Synapse można tak skonfigurować ekran klawiatury, by pojawiały się na nim informacje o obciążeniu i temperaturze CPU oraz GPU. Albo informacje o trybie działania, aktywowanym profilu oraz poziomie baterii. Data i godzina także wchodzą w grę.


Dzięki bocznemu pokrętłu w funkcją przycisku użytkownik przełącza się między zestawem narzędzi wyświetlanych na ekranie. Przykładowo, odtwarzacz pozwala zmieniać kawałki muzyczne bez przełączania się na program do muzyki, nadrabiając w ten sposób brak przycisków multimedialnych. Lupa powiększa fragment ekranu, a przełącznik aplikacji skacze między programami uruchomionymi na PC.
Do tego użytkownik ma możliwość stworzenia własnego narzędzia panelu OLED, przypisując trzy różne funkcje do pokrętła. Przykładowo, jego ruch w górę może otwierać Eksplorator Plików, ruch w dół odpalać Kalkulator, a wciśnięcie wylogowywać użytkownika z systemu. Możliwości jest sporo, wliczając w to przenoszenie funkcji z myszy. Niestety, zabrakło rejestrowania makro.
Najbardziej pożądana przeze mnie funkcja ekranu OLED, to jest wyświetlanie temperatur podzespołów, jest jednak do poprawy. Wyświetlane wartości nie pokrywają się z tymi rejestrowanymi przez WHinfo oraz system Windows. Nie wiem, skąd bierze je Razer, ale zdecydowanie nie jest to to samo źródło, któremu ufam od lat.
Plusem jest natomiast sam rodzaj panelu. Technologia OLED sprawia, że wyświetlacz klawiatury nie jarzy się w nocy własnym światłem, strasząc szarością zamiast czerni. Wyświetlacz pozostaje czarny jak smoła, z wyraźnie zarysowanymi białymi symbolami, bez efektu poświaty. Świetnie to wygląda.
Razer BlackWidow V4 Pro 75% to klawiatura stworzona do własnoręcznych modyfikacji i wymian.
Razer na dobre zadamawia się w świecie customowych klawiatur, przybierających na popularności. Urządzenia tego typu umożliwiają użytkownikom własną konfigurację takich elementów jak klawisze oraz przełączniki, bez konieczności rozkręcania oraz demontażu całej klawiatury. Custom uwzględnia otwartość na rozwiązania innych firm, zapewniając swobodę w konfiguracji idealnie dopasowanych klawiszy.


BlackWidow V4 Pro 75% to klawiatura, której przesmarowane przełączniki Razer Orange Tactile Gen 3 można zamienić na inne, z 3 lub 5 pinami. Nie muszą to być przełączniki firmy Razer. Gazzew Boba U4T? Akko V3 Cream Blue Pro? Kailh Box Jade? Proszę cię bardzo. Jeśli posiadasz kompatybilne ulubione przełączniki w starej klawiaturze, możesz je zainstalować w bezprzewodowej BlackWidow V4 Pro 75%, odzyskując tamten ukochany feeling.
Dzięki funkcji hot swap wymiana przełączników jest banalnie prosta. Nie wymaga odkręcania pokrywy ani bawienia się z płytką. Wyjmujesz, wkładasz i gotowe. Tak samo jak nasadki na klawisze. Muszę się tu przyznać, że nie korzystam podczas wymiany przełączników z urządzenia 2w1 od Razera, dołączonego do zestawu. Zamiast tego polegam na swoim zaufanym narzędziu do podważania.
Customowa konstrukcja modelu Razer BlackWidow V4 Pro 75% to gigantyczna przewaga tej klawiatury nad innymi solidnymi markowymi sprzętami, ale o zamkniętej konstrukcji. Dla większości graczy przełączniki Orange Tactile Gen 3 będą jak najbardziej w porządku, ale wymagający użytkownicy, którzy muszą mieć swój klik, zyskują taką możliwość.
Dzięki montażowi typu gasket oraz dwóm warstwom pianki granie i pisanie na tej klawiaturze jest bardzo przyjemne.
Płytka montażowa FR4 na gasketach absorbuje mocne uderzenia w klawisze, tłumiąc powstałe wibracje. Dzięki temu docisk jest cichszy oraz milszy w dotyku. Zamiast poczucia obijania i uderzania, mamy wyczuwalną – chociaż minimalną – amortyzację. Jakby specjalne łożysko cały czas pracowało nad tym, by poskromić naszą furię podczas sesji z Marvel Rivals.
Gaskety doceniam także podczas pracy biurowej oraz pisania tekstów. Dzięki nim klawisze nie dudnią wieczorami, przeszkadzając domownikom. Jednocześnie cały czas słyszymy ten ultra-przyjemny dźwięk mechanika. Pop, pop, pop. Feeling jest bardzo pozytywny, pisanie oraz granie na BlackWidow V4 Pro 75% daje dużo przyjemności.


Komfort użytkowania podnosi też podkładka na nadgarstki, dodawana do zestawu. Jest magnetyczna, wygodna i głęboka. Do tego łatwo się ją czyści, nie zbiera bowiem brudu. Jedno przetarcie ściereczką i gotowe. Podkładka jest sprytnie wyprofilowana, dając odpocząć nadgarstkom także wtedy, kiedy korzystamy z klawiatury na płasko, ze schowanymi nóżkami.
Razer BlackWidow V4 Pro 75% to bezprzewodowa klawiatura 4000 Hz ze Snap Tap – najlepszym wynalazkiem ostatnich lat.
Snap Tap to as w rękawie wielu miłośników sieciowych strzelanin. Rozwiązanie opracowane przez firmę Razer włącza się z poziomu oprogramowania Synapse, zyskując radykalną przewagę w takich seriach jak Counter Strike czy Overwatch. Snap Tap automatycznie odcina sygnał pierwszego wciśniętego przełącznika po wciśnięciu drugiego. Wciskasz trzeci – dochodzi do odcięcia drugiego.
Co to daje w grze?
Dzięki Snap Tapowi strife’owanie, czyli chodzenie na boki, aby unikać ognia przeciwników, jest szybsze. Co więcej, odcięcie sygnału klawiszy A oraz D sprawia, że celownik broni krócej odzyskuje precyzję. To daje wymierną przewagę w CS2. Nie tylko skaczemy na boki jak opętani, ale również szybciej posyłamy celne serie. Weterani sieciowych strzelanin latami uczą się mistrzowskiego strife’owania, a Snap Tap i tak jest szybszy.


Jeśli natomiast chodzi o częstotliwość 4000 Hz… Będę z wami do bólu szczery. Dla mnie nawet 1000 Hz jest w zupełności wystarczające. Grając na monitorze 240 Hz, przełączając się między obydwoma wartościami (1000 i 4000), nie czuję różnicy. Może to kwestia wieku. Może wzroku. Nie mam za to wątpliwości, że nawet ligowym wymiataczom te 4000 Hz wystarczy do zwycięstw. Do tego z nawiązką.
Razer BlackWidow V4 Pro 75% to najlepsza klawiatura Zielonych od wielu lat. Niestety, droga jak diabli.
Chociaż BlackWidow to seria ze średniej półki, jej najnowszy przedstawiciel w postaci V4 Pro 75% zrobił na mnie gigantyczne wrażenie. Powiem więcej. Testowany model jest całościowo lepszy od topowego Huntsmana V3 Pro, czyli flagowej klawiatury Razera sprzedawanej za miliony monet. V4 Pro 75% ma mniej funkcji, możliwości oraz klawiszy, ale lepiej mi się na niej gra oraz pracuje. Jest bardziej uniwersalna, jednocześnie gwarantując świetną customizację.
Niestety, na ten moment Razer BlackWidow V4 Pro 75% kosztuje w Polsce około 1350 zł. To astronomiczna kwota jak za rzekomego przedstawiciela wyższej półki średniej. Cenówka Razera zawsze była jednak z kosmosu, a tym Razem w parze z wysoką ceną narzuconą przez Zielonych idzie wysoka jakość. Wręcz najwyższa z jaką miałem do czynienia w przypadku klawiszy tej firmy.
No i ta wszechstronność! Możliwość łączności Bluetooth z domowymi sprzętami, trzy tryby działania, bardzo pojemny akumulator przez który nie ładowałem urządzenia od premiery, do tego imponująca jak na Razera customizacja. Wszystko składa się w dobrze przemyślany, zaskakująco otwarty produkt bez żadnych istotnych wad. Oczywiście poza ceną.
Największe zalety:
- Trzy tryby pracy: Bluetooth, 2,4 GHz i kabel
- Długi czas działania na akumulatorze
- Próbkowanie na 2,4 GHz do 4000 Hz
- Przyjemna, praktyczna, kompaktowa forma
- Hot swap - możliwość wymiany przełączników
- Montaż typu gasket zapewnia miły, miękki feeling
- Panel OLED może się do czegoś przydać
- Wygodna i praktyczna podkładka magnetyczna
- Świetny następca lubianej BlackWidow V3 75%
- Wsparcie Snap Tap
- Podświetlenie dla każdego klawisza i dolne diody
Największe wady:
- Duży adapter z kablem dla łączności 2,4 GHz
- Bardzo wysoka cena: 1350 zł
- Panel OLED nie wyświetla poprawnie temperatur
- Takie sobie narzędzie do podważania switchów
Wydaje mi się, że Razer właśnie zrobił najlepszą klawiaturę w swojej historii.