Styczniowe gry PS Plus to chyba za karę. Sony wciska wielki niewypał
Sony fatalnie rozpoczyna nowy rok, serwując abonentom PS Plusa jedno z największych gamingowych rozczarowań minionych miesięcy. Jeśli to spóźniona rózga od Mikołaja, to ja protestuję, grzeczny byłem.
Są takie gry, że lepiej, gdyby w ogóle nie powstały. Świetnym tego przykładem jest omawiany anty-bohater abonamentu PS Plus, oddawany subskrybentom tego programu na konsolach PlayStation w ramach styczniowej kolekcji gier od zaraz. Posiadacze sprzętów Sony są rozczarowani i kompletnie się im nie dziwię.
Główną gwiazdą PS Plusa na styczeń 2025 jest Suicide Squad: Kill the Justice League.
Ten sam Suicide Squad zajął niezbyt zaszczytne miejsce w naszym rankingu największych gamingowych rozczarowań całego minionego roku. W mojej recenzji wystawiłem tej produkcji notę 6/10, chociaż z perspektywy czasu przyznaję: byłem zbyt łaskawy. Tytułowi znacznie bardziej należy się 4/10. Ewentualnie 5/10, w kategorii darowanego konia, któremu niezbyt krytycznie gapi się w zębiska.
Suicide Squad: Kill the Justice League NIE JEST grą złą. Jest za to produkcją cholernie rozczarowującą. Do tego diametralnie poniżej renomy studia oraz oczekiwań graczy. Twórcy świetnej serii Batman Arkham stworzyli sieciowego potworka. Ładnego, ale niezwykle monotonnego i pozbawionego pazura. Legion Samobójców z PS Plusa jest najlepszym dowodem na to, jak chciwość wydawcy może zepsuć nawet najlepsze studio. Warner tak bardzo chciał sieciową grę-usługę, że poświęcił w tym celu renomę doświadczonego zespołu, wyspecjalizowanego w produkcji przygód dla jednego gracza.
Suicide Squad ma kilka zalet, jak zróżnicowana mechanika poruszania się grywalnych postaci czy kapitalnie wyglądające modele 3D głównych bohaterów. To jednak za mało, by odeprzeć falę monotonii, powtarzalności oraz rozczarowującej narracji. Nikt nie chciał tej gry, ale Warner Bros. się uparło, goniąc za rynkowymi trendami. Teraz ten sam Legion Samobójców wciska graczom Sony, reklamując gniota jako główną gwiazdę styczniowego PS Plusa.
Na szczęście PS Plus na styczeń ma prawdziwą perełkę. Mowa o The Stanley Parable. Koniecznie dajcie temu szansę.
The Stanley Parable: Ultra Deluxe to kapitalna, unikalna i jedyna w swoim rodzaju przygoda. Pierwszoosobowa przygodówka wrzuca nas w buty pracownika wielkiej korporacji, któremu towarzyszy wszechwiedzący, niezwykle sarkastyczny narrator. The Stanley Parable to satyra branży gier, w sprytny sposób wyśmiewającą wyświechtane mechanizmy rozgrywki oraz odtwórcze, starte koncepcje. Obiecuję, wielokrotnie będziecie się uśmiechać pod nosem.
Trzecia gra w styczniowym PS Plusie to Need for Speed Hot Pursuit Remastered. Gra wyścigowa nie sprostała legendzie oryginału, ale to dosyć znośna – i niestety tylko tyle – produkcja odcinająca kupony od ukochanej odsłony sprzed wielu, wielu lat. Zagrać można, ale raczej nie trzeba. Na rynku jest przynajmniej tuzin lepszych NFS-ów.
Nowe gry w ramach abonamentu PS Plus są dostępne dla posiadaczy konsol PlayStation od 3 stycznia 2025 r.