Donald Trump rozpoczyna program Gwiezdnych Wojen. USA umieszczą na orbicie potężną broń
Trump oficjalnie rozpoczął proces tworzenia „Żelaznej Kopuły dla Ameryki”, nawiązując w ten sposób do izraelskiego systemu obrony przeciwrakietowej.
W wydanym w poniedziałek późnym wieczorem rozporządzeniu nazwanym „Żelazna Kopuła dla Ameryki” Trump wezwał do stworzenia wielowarstwowego systemu obrony przeciwrakietowej zdolnego do przeciwdziałania szeregowi zagrożeń dla USA. W trakcie kampanii wyborczej Trump wielokrotnie składał obietnicę zbudowania takiego systemu.
System ma zostać umieszczony m.in. na orbicie Ziemi i uzbrojony w działa laserowe, które będą niszczyć nadlatujące międzykontynentalne pociski balistyczne (ICBM) przenoszące na pokładzie głowice atomowe. Elementy naziemne mają mieć możliwość strącania pocisków hipersonicznych i pocisków manewrujących.
Rozkaz nakazuje zbudowanie tarczy antyrakietowej nowej generacji dla Stanów Zjednoczonych, chroniącej przed pociskami balistycznymi, hipersonicznymi, zaawansowanymi pociskami manewrującymi i innymi atakami powietrznymi nowej generacji - czytamy w dokumencie.
Prezydent Trump podkreślił, że program jest dla niego najwyższym priorytetem i wezwał do „natychmiastowego” rozpoczęcia prac. Nie ma jednak szczegółów na temat harmonogramu tworzenia takiego systemu, ani żadnej wzmianki o kosztach jego budowy.
"Teraz mamy fenomenalną technologię"
Jest to powrót do koncepcji prezydenta Ronalda Reagana, która nosiła nazwę Inicjatywy Obrony Strategicznej, choć najczęściej określano ją mianem "Gwiezdnych Wojen". Pomysł narodził się w latach 80. XX wieku, ale system ten nigdy nie został opracowany z powodu kosztów i ograniczeń technologicznych.
Ronald Reagan nie miał technologii. Jednak teraz mamy fenomenalną technologię. Widzicie to w Izraelu. Więc myślę, że Stany Zjednoczone mają do tego prawo. I wszystko będzie produkowane tutaj, w USA, w 100 proc. Następnie zadbamy o to, abyśmy mieli najskuteczniejszą siłę bojową na świecie - powiedział Donald Trump.
Mówiąc o Izraelu, prezydent USA nawiązywał do tamtejszego systemu obrony przeciwrakietowej, który nazywa się właśnie "Żelazną kopułą" (Iron dome). Kopuła sprawdziła się wiele razy w boju, strącając rakiety wystrzeliwane przez organizacje terrorystyczne oraz Iran.
Więcej o technologii i broni w kosmosie przeczytasz na Spider's Web:
Gwiezdne Wojny Ronalda Reagana
Inicjatywa Obrony Strategicznej (SDI) miała być systemem obrony przeciwrakietowej, którego celem była ochrona Stanów Zjednoczonych przed atakiem rakietami balistycznymi. Zaproponowany przez prezydenta Ronalda Reagana w 1983 r., program ten zakładał wykorzystanie zaawansowanych technologii, w tym laserów i satelitów, do przechwytywania i niszczenia wrogich rakiet w locie.
Zamierzeniem było stworzenie wielowarstwowego systemu obrony, który mógłby zneutralizować atak nuklearny, zanim dotarłby do terytorium Stanów Zjednoczonych. System ten miał składać się z różnych elementów, takich jak satelity wyposażone w broń laserową, naziemne stacje radarowe i przechwytujące pociski rakietowe.
Koncepcja ta opierała się na idei, że nawet niewielka liczba pocisków jądrowych, która przedarłaby się przez obronę, mogłaby wyrządzić ogromne szkody, dlatego kluczowe było stworzenie "tarczy", która zapewniłaby niemal stuprocentową ochronę.
Pomimo ogromnych nakładów finansowych na badania i rozwój, program nigdy nie doczekał się realizacji. Wiele z proponowanych technologii okazało się zbyt skomplikowanych lub niemożliwych do wdrożenia z powodów technicznych. Jednak SDI miało istotny wpływ na postęp technologiczny w dziedzinie obronności oraz na sposób prowadzenia polityki międzynarodowej. Część opracowanych wówczas rozwiązań znalazła zastosowanie w innych projektach wojskowych i cywilnych.
Dziś sytuacja wygląda inaczej. Postęp w dziedzinach takich jak sztuczna inteligencja, miniaturyzacja technologii czy napędy rakietowe może umożliwiać realizację tej wizji.