REKLAMA

Poważny problem z palmą w Warszawie. Potrzebne były symulacje komputerowe

Słynna palma na rondzie de Gaulle'a w Warszawie od lat jest jednym z najbardziej charakterystycznych punktów stolicy. To dzieło sztuki Joanny Rajkowskiej przeszło niedawno metamorfozę, a za jej nowy, świeży wygląd odpowiada zespół naukowców z Politechniki Warszawskiej.

Poważny problem z palmą w Warszawie. Potrzebne były symulacje komputerowe
REKLAMA

Słynna warszawska palma, która jest instalacją artystyczną autorstwa Joanny Rajkowskiej, wymagała generalnego remontu. Odsłonięta w grudniu 2002 r., przez ponad dwie dekady była wystawiona na ekstremalne warunki atmosferyczne – od palącego słońca, przez deszcze, po mrozy i zanieczyszczenia miejskie. Dotychczasowe materiały, z których wykonano palmę, zaczęły ulegać degradacji. Niezbędna była wymiana obecnych liści na nowe.

REKLAMA

Do prac renowacyjnych zaproszono zespół z Politechniki Warszawskiej, specjalizujący się w zaawansowanych materiałach kompozytowych. Ich zadaniem było zaprojektowanie i wdrożenie rozwiązań, które zapewnią instalacji większą trwałość i odporność na warunki zewnętrzne.

Nie ma podręcznika do liści palm

Muzeum Sztuki Nowoczesnej zgłosiło się z prośbą o pomoc do Wydziału Inżynierii Materiałowej Politechniki Warszawskiej. Wyzwanie podjęli dr inż. Rafał Kozera i dr hab. Kamila Sałasińska wraz z zespołem.

Dr inż. Rafał Kozera i dr hab. Kamila Sałasińska z jednym z nowych liści palmy. Fot. PW

Początkowo wydawało się, że to projekt, który będzie tylko ciekawy i przyjemny. Raz za razem okazywało się jednak, że nie jest tak łatwo, trzeba zadbać o wiele szczegółów i rozwiązać wiele problemów pojawiających się na każdym etapie produkcji.

Nie ma podręcznika, jak zaprojektować palmę czy liście do palmy. Miała wyglądać i zachowywać się naturalnie na wietrze. Musieliśmy ustalić, jakie właściwości mają mieć liście – połączyć sztywność, dbając przy tym odpowiednią wytrzymałość, które zapewnią dodatkowo odporność na trudne warunki atmosferyczne i elastyczność, pozwalającą na uzyskanie efektu tzw. zwisu, czyli możliwie naturalnego bujania się na wietrze

- opowiada dr inż. Rafał Kozera.

Co ciekawe, już na początku pierwszym zmartwieniem okazał się dobór odpowiedniego koloru liści. Trzeba go było wybrać z palety 12 odcieni zielonego – mieszanki różnych kolorowych pigmentów w różnych proporcjach.

Więcej o technologii i sztuce przeczytasz na Spider's Web:

20 próbnych liści

Aby w ogóle rozpocząć prace, najpierw potrzeba było badań wytrzymałościowych, starzeniowych oraz symulacji komputerowych. Ostatecznie do produkcji liści wykorzystano tkaniny szklane i osnowę poliuretanową. Projekt musiał uwzględniać nie tylko wykorzystywany materiał oraz specyfikę jego przetwarzania, ale także to, że liście mają łodygi i tu tę rolę pełnią stalowe pręty.

Dla zapewnienia naturalnego wyglądu palmy nieodzowne okazało się skorzystanie z symulacji komputerowych. Projekt na przestrzeni realizacji i napotykanych kolejnych problemów zmieniał się kilka razy. To wszystko wymagało testów i czasu – w sumie powstało ok. 20 próbnych liści. 

Jedno z urządzeń wykorzystywanych do produkcji liści do palmy. Fot. PW

Cały proces technologiczny został opracowany przez zespół z Wydziału Inżynierii Materiałowej Politechniki Warszawskiej w ścisłej współpracy z firmą Lubas, która udostępniła swój park maszyn i dodatkowo zaangażowała swoich specjalistów. Podczas całego procesu konsultantką była oczywiście autorka instalacji Joanna Rajkowska przy wsparciu Muzeum Sztuki Nowoczesnej. 

Liście cięte wodą

Palma składa się z 74 liści, każdy po ok. 3–3,5 m i ważący ok. 15 kg. Nie wszystkie są takie same – są cztery różne długości liści zawieszone w ściśle określonych pozycjach. 

Samo wytworzenie liści zajęło nam  ponad 650 roboczogodzin. Przy wytwarzaniu jednego naraz pracowało po 6–8 osób

– wyjaśnia dr inż. Rafał Kozera.
Nowe liście do palmy na rondzie de Gaulle'a. Fot. PW

Wycięcie jednego liścia trwało ok. godzinę, a wykorzystywano tego maszynę do cięcia wodą. Po cięciu trzeba było jeszcze zabezpieczyć krawędzie – długość linii cięcia wynosiła ponad 100 m.

REKLAMA

Remont palmy na rondzie de Gaulle'a to nie tylko techniczne wyzwanie, ale także symboliczne wydarzenie. Dzięki zaangażowaniu naukowców z Politechniki Warszawskiej, artystki Joanny Rajkowskiej i firmy Lubas, jedna z najbardziej charakterystycznych ikon Warszawy zyskała nowe życie. To dowód na to, że nawet najbardziej skomplikowane projekty można zrealizować, łącząc wiedzę, pasję i kreatywność.

Palma na rondzie de Gaulle'a to nie tylko instalacja artystyczna, ale też symbol współpracy sztuki i nauki. Z jednej strony, pozostaje wyrazem artystycznej wizji, a z drugiej, jest przykładem tego, jak nowoczesne technologie mogą wspierać ochronę dziedzictwa kulturowego.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA